NHL: Dwóch odeszło z Edmonton
Klub Edmonton Oilers pozbył się swoich dwóch zawodników. Z jednego zrezygnował zaledwie po nieco ponad miesiącu, nie dając mu szansy zagrania w żadnym oficjalnym meczu.
Zawodnikami "Nafciarzy" nie są już: czeski obrońca Jakub Jeřábek i szwedzki skrzydłowy Pontus Åberg. Pierwszy został oddany do St. Louis Blues w wymianie, a drugiego przejęli z listy zawodników odrzuconych Anaheim Ducks.
Åberg nie mieścił się w składzie Oilers, więc klub próbował go odesłać do filialnego zespołu Bakersfield Condors w AHL. Tam przewidywano dla niego miejsce na prawym skrzydle pierwszego ataku, ale zgodnie z przepisami zanim nastąpiło "zesłanie", prawo przejęcia gracza miały inne kluby NHL. Skorzystały z niego władze "Kaczorów".
To zapewne nie przypadek, a raczej dowód na dobrą pamięć działaczy z Kalifornii. Zanim Åberg trafił do Edmonton, występował w Nashville Predators i w barwach tego zespołu mocno dał się we znaki Ducks w play-offach 2017. W piątym meczu finału konferencji zachodniej pomiędzy obiema drużynami to jego gol przesądził o zwycięstwie "Drapieżników", a w szóstym, który dał zespołowi z Nashville awans do finału Pucharu Stanleya, zaliczył on dwie asysty.
Szwed ostatni sezon zaczynał właśnie w Predators, ale w lutym, niedługo przed zamknięciem okna transferowego, został oddany w wymianie do Edmonton w zamian za Marka Letestu. W 53 meczach w NHL w ostatnich rozgrywkach strzelił 4 gole i zaliczył 12 asyst. Wystąpił także w 8 spotkaniach Milwaukee Admirals w AHL i zdobył 6 punktów. Do NHL został wybrany z numerem 37 draftu w 2012 roku przez "Preds", ale na swój debiut w tej lidze czekał ponad 4 lata. Dotąd zagrał w 68 meczach sezonów zasadniczych, zdobył 5 bramek i zaliczył 13 asyst. W play-offach w 18 występach uzyskał 5 punktów.
Jakub Jeřábek zagrzał miejsce w Edmonton jeszcze krócej, bo zaledwie... 42 dni. Nie zdążył zagrać dla Oilers w żadnym oficjalnym meczu. To zawodnik, który wiosną był częścią mistrzowskiej drużyny Washington Capitals. Co prawda poprzedni sezon zaczął w barwach Montréal Canadiens, ale w lutym został oddany w wymianie do stolicy USA. Wystąpił w barwach "Stołecznych" w 2 meczach play-offów zakończonych zdobyciem Pucharu Stanleya i zaliczył 1 asystę. W rozgrywkach zasadniczych dla "Habs" i "Caps" łącznie rozegrał 36 meczów, strzelił 2 gole i zaliczył 6 asyst. Te wyniki nie uprawniają go automatycznie do wygrawerowania jego nazwiska na Pucharze Stanleya jako zdobywcy trofeum w 2018 roku.
W Waszyngtonie nie przedłużono z nim kontraktu, a nowego klubu szukał do 20 sierpnia. Wtedy związał się roczną umową z Oilers, którzy szukali zastępstwa dla kontuzjowanego Andreja Sekery. Na obozie przygotowawczym czeski defensor nie zaprezentował się jednak zbyt dobrze, więc klub teraz pozbył się chętnie i jego, i jego rocznej umowy opiewającej na milion dolarów, oddając go do St. Louis Blues w zamian za warunkowe prawo wyboru w drafcie NHL w 2020 roku. Jeśli Jeřábek w najbliższym sezonie rozegra przynajmniej 50 meczów dla Blues, to jego były klub będzie wybierał w piątej, a jeśli mniej to w szóstej rundzie.
Klub z Edmonton oddając zawodnika, który nie wystąpił w żadnym meczu o punkty, potraktował go dość obcesowo, ale w tym biznesie miejsca na sentymenty nie ma. Dziennikarz gazety "Edmonton Sun" porównał pozyskanie Jeřábka w sierpniu do kupna pary butów, które po kilku założeniach chce się oddać, ponieważ okazują się zbyt ciasne i nagle właścicielowi przestaje się podobać ich kolor. - Używanych butów nie można już oddać do sklepu, ale można wytransferować do St. Louis Blues obrońcę, który okazuje się nie być tym, kim się myślało, że jest - napisał.
Komentarze