Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

NHL: Wielki mecz Kuczerowa (WIDEO)

2018-12-23 07:06 NHL
NHL: Wielki mecz Kuczerowa (WIDEO)

Nikita Kuczerow wygrał pojedynek ofensywnych gwiazd z Connorem McDavidem i poprowadził Tampa Bay Lightning do zwycięstwa w Edmonton w ostatnim meczu przed świąteczną przerwą.


Mecz Edmonton Oilers z Lightning był także spotkaniem dwójki graczy, którzy rywalizowali w poprzednim sezonie o miano najskuteczniejszego w NHL. McDavid wówczas długo gonił Kuczerowa i w końcu go wyprzedził, sięgając po raz drugi z rzędu po Trofeum Arta Rossa. Obaj wczoraj nie zawiedli, ale to Rosjanin był górą, zarówno indywidualnie, jak i zespołowo.


Kuczerow poprowadził Lightning do zwycięstwa 6:3, notując aż 5 punktów za gola i 4 asysty, podczas gdy McDavid asystował przy wszystkich bramkach swojego zespołu. Oilers prowadzili jeszcze 1:0 i 2:1, ale później to lider NHL z Tampy przejął kontrolę nad wydarzeniami na tafli. Kuczerow pierwszy raz punktował w 18. minucie, gdy perfekcyjnym podaniem w przewadze obsłużył Stevena Stamkosa, który trafił do siatki na 1:1. W 33. minucie sam wpisał się na listę strzelców, wykorzystują błąd Jesse Puljujärviego. Fin w tercji ataku próbował wykonać zwód, ale krążek mu uciekł wprost do Rosjanina, który w sytuacji "sam na sam" nie dał szans Mikko Koskinenowi.


A w trzeciej tercji rosyjski gwiazdor "Błyskawicy" podawał już przy wszystkich golach swojej drużyny. Dwa z nich strzelił Tyler Johnson, a jednego Stamkos. Jedyne trafienie Lightning bez udziału popularnego "Kucza" było w drugiej tercji dziełem J.T. Millera. Dla Oilers gole strzelali: Ryan Nugent-Hopkins, Alex Chiasson i Leon Draisaitl.


Meczu z 5 punktami Kuczerow w NHL jeszcze nie miał. Wczorajszy wyczyn pozwolił mu awansować z dorobkiem 57 "oczek" na drugie miejsce w klasyfikacji punktowej NHL. Po raz pierwszy od dłuższego czasu ktoś przedzielił na jej szczycie duet partnerów z Colorado Avalanche Mikko Rantanen - Nathan MacKinnon. Do prowadzącego Rantanena napastnik drużyny z Florydy traci jeszcze 2 punkty. Wczoraj także jako jedyny w zespole zaliczył 2 odbiory krążka.


Obrońca gości Victor Hedman nazwał go po meczu "najlepszym zawodnikiem w NHL", a Tyler Johnson powiedział, że po tym, jak wcześniej Koskinen zatrzymał Rosjanina w sytuacji "sam na sam", gdy Kuczerow wyszedł z identyczną akcją w 33. minucie, było pewne, że tym razem strzeli. - My z Braydenem Pointem właściwie za nim nie jechaliśmy, bo wiedzieliśmy, że będzie gol - skomentował. - Wszyscy chyba zdawali sobie sprawę, że nie można go drugi raz zatrzymać w takiej samej sytuacji. To jest gracz, który widzi na lodzie więcej niż ktokolwiek inny.


Drużyna z Tampy zdobyła punkty w 12 ostatnich meczach, co jest najdłuższą serią w całej NHL w obecnym sezonie. 58 punktów daje jej pewne prowadzenie w ligowej tabeli z przewagą 8 "oczek" nad drugimi Toronto Maple Leafs. Tymczasem Oilers przegrali już trzeci raz z rzędu i po raz pierwszy pod wodzą Kena Hitchcocka stracili 6 goli. Ich bramkarz Mikko Koskinen co prawda obronił 39 strzałów, ale poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie przed własną publicznością. Wcześniej wygrał w Rogers Place w Edmonton wszystkie 7 spotkań. Na pocieszenie gospodarzom zostało przekroczenie granicy 200 asyst w najlepszej lidze świata przez Connora McDavida. Kapitan "Nafciarzy" jako szósty w historii zrobił to przed ukończeniem 22. roku życia. W tej chwili ma na koncie 202 asysty. Od kiedy trafił do NHL tylko jeden gracz asystował częściej. Dość niespodziewanie jest nim Blake Wheeler.


McDavid punktował w 30 z 35 meczów w tym sezonie i osiągnął 50 "oczek" w rozgrywkach najszybciej ze wszystkich graczy Edmonton Oilers od 28 lat, gdy zrobił to Mark Messier. Trener Hitchcock po meczu mówił jednak, że zdobywanie punktów w jego zespole w zbyt dużym stopniu spoczywa na zaledwie kilku graczach, na czele z kapitanem. - W miarę upływu czasu byliśmy coraz bardziej bezradni. Za często polegamy wyłącznie na tych samych kilku graczach. Musimy się przyjrzeć, kto pomaga, a kto szkodzi drużynie - skomentował.


Oilers mają 39 punktów i zajmują piąte miejsce w dywizji Pacyfiku. Wczorajszy mecz kończył się bójką w ostatniej minucie, w której zmierzyli się Zack Kassian (EDM) i Cédric Paquette. Obaj dostali kary meczu za niesportowe zachowanie.


Edmonton Oilers - Tampa Bay Lightning 3:6 (1:1, 1:2, 1:3)
1:0 Nugent-Hopkins - McDavid - Puljujärvi 10:15
1:1 Stamkos - Kuczerow - Hedman 17:09 (w przewadze)
2:1 Chiasson - Nurse - McDavid 22:50 (w przewadze)
2:2 Kuczerow 33:00
2:3 Miller - Černák - Killorn 34:32

2:4 Johnson - Point - Kuczerow 44:17

3:4 Draisaitl - McDavid - Nugent-Hopkins 46:17 (w przewadze)

3:5 Stamkos - Kuczerow - Strålman 55:03

3:6 Johnson - Kuczerow - Point 58:35 (pusta bramka)

Strzały: 28-45.
Minuty kar: 20-22.
Widzów: 18 347.





Fantastyczny powrót do składu Boston Bruins zaliczył Patrice Bergeron, który pauzował w 16 ostatnich spotkaniach z powodu urazów żebra i obojczyka. Środkowy zespołu z Bostonu strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty, prowadząc "Niedźwiedzie" do zwycięstwa 5:2 nad Nashville Predators. Jego drugi gol był trafieniem nr 300 w NHL. Po bramce i dwie asysty zaliczyli: Brad Marchand i David Pastrňák, a Sean Kuraly w przedostatniej minucie ustalił wynik strzałem do pustej bramki, przy którym asystował mu bramkarz Bruins Jaroslav Halák. Co ciekawe, gospodarze wykorzystali obie swoje gry 5 na 4 w polu, za to nie zamienili na gola trwającej ponad minutę przewagi podwójnej. Pięknie wyszło im zwłaszcza rozegranie "zamka" zakończone golem Marchanda (wideo poniżej). Bruins odnieśli już trzecie zwycięstwo z rzędu, ale z 44 punktami pozostają na czwartym miejscu w dywizji atlantyckiej. Z kolei walczący wciąż z problemami kadrowymi Predators ponieśli trzecią kolejną porażkę i już po raz 10. z rzędu przegrali na wyjeździe. To tym bardziej niezwykłe, że wcześniej wygrali 8 pierwszych wyjazdowych meczów w tym sezonie. 46 punktów nadal daje im drugą pozycję w dywizji centralnej.



Trzeci raz z rzędu wygrał także zespół Columbus Blue Jackets, który tym razem pokonał na wyjeździe Philadelphia Flyers 4:3. Do zwycięstwa poprowadził gości pierwszy atak. Jego prawoskrzydłowy Cam Atkinson strzelił dwa gole, występujący na lewym skrzydle Artiemij Panarin zdobył bramkę i dwukrotnie asystował, a Pierre-Luc Dubois zaliczył trzy asysty. Na listę strzelców w ekipie Blue Jackets wpisał się też Zach Werenski. Za to fatalnie spisujący się w tym sezonie Brandon Dubinsky w inny sposób postanowił się wpisać do protokołu. Otrzymał w meczu aż 6 kar, co łącznie dało 21 minut w odosobnieniu. 17 z nich Dubinsky uzbierał w pierwszej tercji za wywołanie bójki z Radko Gudasem po ataku Czecha na Markusa Hännikäinena. Amerykanin wczoraj wypadł słabo nawet w elemencie, w którym i w tym sezonie gra dobrze, przegrywając 8 z 9 wznowień. Blue Jackets wygrali 4 z ostatnich 5 meczów, a 43 punkty dają im wciąż drugie miejsce w dywizji metropolitalnej. Ich wczorajsi rywale z dorobkiem 32 "oczek" są w niej przedostatni.

Dwa gole strzelone w pierwszej tercji wystarczyły Florida Panthers do wyjazdowego zwycięstwa nad Detroit Red Wings. "Czerwone Skrzydła" odpowiedziały później tylko jednym trafieniem. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisali się: Mike Hoffman i Jewgienij Dadonow, a przy obu bramkach asystowali: Aleksander Barkov i Jonathan Huberdeau. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak Roberto Luongo, który obronił 33 z 34 strzałów. Zespół z Sunrise wygrał 3 z ostatnich 4 meczów, ale ma tylko 34 punkty. Red Wings zdobyli o jedno "oczko" więcej, ale w ostatnich 6 spotkaniach ponieśli 5 porażek.

Gol Paula Byrona w dogrywce dał Montréal Canadiens zwycięstwo 4:3 nad Vegas Golden Knights, ale to środkowy drugiego ataku "Habs" Phillip Danault był niespodziewanym bohaterem wieczoru. Popisał się hat trickiem, doprowadzając do dogrywki golem strzelonym na niespełna półtorej minuty przed końcem trzeciej tercji, a więc strzelił o jednego gola więcej niż w poprzednich 36 meczach tego sezonu. Dwukrotnie asystował m.in. Słowak Tomáš Tatar, który rozgrywał pierwszy mecz w Las Vegas, od kiedy we wrześniu został oddany do Montrealu w wymianie za Maxa Pacioretty'ego. Ten ostatni nie zagrał przeciwko byłym kolegom z powodu kontuzji. Zwycięstwo Canadiens przerwało serię 6 wygranych meczów Golden Knights przed własną publicznością. Zdobyty punkt pozwolił im jednak awansować na trzecie miejsce w dywizji Pacyfiku. "Złoci Rycerze" mają na koncie 43 "oczka". Drużyna z Montrealu uzbierała do tej pory identyczny dorobek punktowy, ale w niezwykle silnej w tym sezonie dywizji atlantyckiej wystarcza to tylko do piątej pozycji.

Także dogrywka rozstrzygnęła derby Kalifornii, a ich pierwszą gwiazdą został wracający po kontuzji Ilja Kowalczuk. Rosjanin, który opuścił 10 ostatnich meczów z powodu kontuzji kostki, dwoma golami, w tym zwycięskim w dodatkowej części meczu, poprowadził drużynę Los Angeles Kings do zwycięstwa 3:2 nad San Jose Sharks. Wczorajszy gol był jego 15. strzelonym w dogrywkach spotkań najlepszej ligi świata, ale pierwszym po powrocie do NHL. Poprzednio rozstrzygnął w ten sposób mecz w tej lidze 25 stycznia 2013 roku, grając jeszcze w New Jersey Devils przeciwko Washington Capitals. Kowalczuk także pierwszy raz w ogóle w barwach "Królów" zdobył bramkę zwycięską. Gola i asystę dla Kings zaliczył wczoraj Alex Iafallo, a Jonathan Quick obronił 29 strzałów. Koledzy z pola pomagali jednak swojemu bramkarzowi jak mogli i zablokowali dokładnie tyle samo uderzeń. To najlepszy wynik Kings pod względem liczby zablokowanych strzałów w tym sezonie. Drużyna z Los Angeles wygrała drugi mecz z rzędu, ale z 29 punktami nadal jest ostatnia w tabeli całej ligi. Sharks po dwóch kolejnych porażkach z 44 "oczkami" zajmują druga pozycję w dywizji Pacyfiku, ale prawdopodobnie w najbliższych meczach będą grać bez Erika Karlssona. W drugiej tercji Szwed zaatakował ostro Austina Wagnera, który z kontuzją opuścił taflę. Dziś Karlsson zostanie telefonicznie przesłuchany przez Wydział Bezpieczeństwa Zawodników NHL, po czym prawdopodobnie będzie zawieszony.

Ostry atak Erika Karlssona na Austina Wagnera





Prowadzący w dywizji Pacyfiku Calgary Flames niespodziewanie ulegli u siebie outsiderowi dywizji centralnej St. Louis Blues 1:3. To już trzecia porażka "Płomieni" z rzędu. David Perron strzelił nietypowego, otwierającego wynik gola, łapiąc w tercji ataku krążek, którego żaden inny gracz wydawał się nie widzieć, później dorzucił asystę przy trafieniu Tylera Bozaka, a wynik dla Blues ustalił Oskar Sundqvist. 28 strzałów rywali obronił bramkarz drużyny z St. Louis Jake Allen. Jego zespół wygrał 2 z 3 meczów podczas wyjazdowej serii w zachodniej Kanadzie i 6 z ostatnich 11 spotkań, co jak na pogrążoną od początku sezonu w kryzysie drużynę jest niezłym wynikiem. Podopieczni Craiga Berube uciekli z ostatniego miejsca w dywizji centralnej, na które zepchnęli ich dzień wcześniej Chicago Blackhawks. Obie drużyny mają po 32 punkty, ale Blues rozegrali aż o 4 spotkania mniej. Flames z 47 punktami pozostają pierwsi w dywizji Pacyfiku.

Gol Davida Perrona po złapaniu "niewidzialnego" krążka




Arizona Coyotes pokonali Colorado Avalanche 6:4. Dwa ostatnie gole - zwycięskiego i ustalającego wynik strzałem do pustej bramki - zdobył Brad Richardson. Wcześniej dla "Kojotów" Richard Pánik i Derek Stepan zaliczyli po golu i asyście, a na listę strzelców wpisali się także: Christian Fischer i Conor Garland. Ten ostatni strzelił swojego pierwszego gola w NHL. Bramkarz "Lawiny" Philipp Grubauer po wpuszczeniu 4 z 16 strzałów rywali w drugiej tercji ustąpił między słupkami miejsca debiutującemu w najlepszej lidze świata Pavelowi Francouzowi. Lider klasyfikacji punktowej NHL Mikko Rantanen zdobył 59. punkt dzięki jednej asyście. Jego kolega z pierwszego ataku Gabriel Landeskog serią ciosów z prawej ręki rozbił w pięściarskim pojedynku w trzeciej tercji Lawsona Crouse'a. Jednak niedługo później rywale strzelili zwycięskiego gola. Coyotes przerwali serię 3 porażek, ale 32 punkty nadal dają im przedostatnie miejsce w dywizji Pacyfiku, mimo że stracili w niej najmniej goli. Avalanche mają 44 punkty i pozostają trzeci w dywizji centralnej.


Bójka Gabriela Landeskoga z Lawsonem Crouse'em



Trzeci raz z rzędu przegrała drużyna Anaheim Ducks. Tym razem uległa Buffalo Sabres 0:3. Bohaterem meczu był bramkarz "Szabel" Linus Ullmark, który obronił wszystkie 40 strzałów rywali i po raz drugi w swojej karierze w NHL zachował "czyste konto". Do siatki trafiali: Rasmus Dahlin, Jeff Skinner i Conor Sheary. 2 z 4 goli wybranego z numerem 1 tegorocznego draftu NHL Dahlina dawały jego drużynie zwycięstwo. Poprzednim bramkarzem Sabres, który obronił w meczu przynajmniej 40 strzałów i zachował "czyste konto" był 3 lata temu Chad Johnson, teraz zmiennik Johna Gibsona w Anaheim. Co ciekawe, zatrzymał wtedy swoją obecną drużynę. Zespół z Buffalo ma 47 punktów i zajmuje trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Ducks z 43 "oczkami" spadli w dywizji Pacyfiku za Golden Knights i są na czwartej pozycji. Obie ekipy legitymują się takim samym dorobkiem punktowym, ale finaliści ostatnich play-offów wygrali więcej spotkań w regulaminowym czasie gry i po dogrywkach.


Toronto Maple Leafs odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując 5:3 New York Rangers. Mitch Marner strzelił dla "Klonowych Liści" dwa gole i raz asystował, a Andreas Johnsson zaliczył bramkę i dwie asysty. Najlepiej punktujący obrońca NHL Morgan Rielly strzelił gola i zaliczył asystę, co daje mu już 42 punkty w tych rozgrywkach, a listę strzelców otworzył w zwycięskim zespole Patrick Marleau. 30 z 37 punktowych podań Marnera było asystami pierwszego stopnia. Pod tym względem napastnik Maple Leafs jest najlepszy w NHL. Drużyna z Toronto ma już 50 punktów, co jest drugim najlepszym wynikiem w całej NHL. Niestety dla niej, drugim także w dywizji atlantyckiej, bo to jej przewodzą Tampa Bay Lightning. Rangers z 35 "oczkami" są na piątej pozycji w dywizji metropolitalnej.


W meczu dwóch stołecznych drużyn Washington Capitals pokonali na wyjeździe Ottawa Senators 4:0. Pierwszy raz w NHL "czyste konto" zachował stojący w bramce ekipy z Waszyngtonu Pheonix Copley, który zastępował między słupkami Bradena Holtby'ego. Skutecznie interweniował 35 razy. Brett Connolly strzelił gola i zaliczył asystę, a ponadto do siatki trafiali: Matt Niskanen, Jakub Vrána oraz Michal Kempný. Aleksandr Owieczkin z 29 golami nadal jest liderem ligowej klasyfikacji strzelców, ale nie zdobył bramki w trzech ostatnich spotkaniach po serii sześciu z gier z golami. Jego zespół ma 47 punktów i pewnie prowadzi w dywizji metropolitalnej. "Senatorowie" z 34 punktami spadli na ostatnie miejsce w dywizji atlantyckiej. Ich 144 stracone gole to najgorszy wynik w całej NHL.


Pittsburgh Penguins pokonali Carolina Hurricanes 3:0. Jake Guentzel strzelił dwa gole, Kris Letang jednego, a Sidney Crosby asystował przy wszystkich trzech. Innym bohaterem meczu był także bramkarz "Pingwinów" Matt Murray, który obronił wszystkie 39 strzałów i po raz ósmy w NHL zachował "czyste konto". Hurricanes znów strzelali częściej od rywali, a każdy ich gracz z pola zaliczył przynajmniej jeden strzał. To zespół, który oddaje najwięcej uderzeń w lidze (średnio 37,5 na mecz) i sam pozwala przeciwnikom na najmniej strzałów (27,8), choć także najmniej w całej NHL blokuje. Podopieczni Roda Brind'Amoura w 28 z 34 meczów tych rozgrywek strzelali częściej od przeciwników. Tylko w 11 z tych spotkań odnieśli zwycięstwa. Ich 33 punkty oznaczają szóste miejsce w dywizji metropolitalnej. Penguins z 42 punktami są w niej na trzeciej pozycji. W drugiej tercji z powodu urazu taflę opuścił zawodnik "Huraganów" Jordan Staal, który w 2009 roku sięgnął z Penguins po Puchar Stanleya.


Dallas Stars pokonali Minnesota Wild 2:1 po dogrywce. Aleksandr Radułow przesądził o zwycięstwie "Gwiazd", trafiając na zaledwie 10 sekund przed upływem przepisowych 5 minut dogrywki. A wcześniej asystował przy otwierającym wynik golu Jamie'ego Benna. 30 strzałów "Dzikich" obronił bramkarz Stars Ben Bishop. W drugiej tercji krótką, ale efektowną bójkę stoczyli: Roman Polák (DAL) i Luke Kunin. W jej efekcie Stars musieli się bronić przez 4 minuty w osłabieniu, bo Czech oprócz kar za bójkę dostał także wykluczenia za jej wywołanie i nadmierną ostrość w grze. Jego koledzy nie dali sobie jednak wówczas strzelić gola. Drużyna z Dallas z powodu kontuzji straciła Jasona Dickinsona, który raczej nie zagra dziś w ostatnim przed przerwą świąteczną meczu z New York Islanders. Stars mają 39 punktów i zajmują czwarte miejsce w dywizji centralnej. Wild są w niej tuż za nimi ze stratą dwóch "oczek".


Bójka Romana Poláka i Luke'a Kunina



Bardzo długo czekali na gola kibice w Vancouver. Na ich nieszczęście Mark Scheifele w 59. minucie dał Winnipeg Jets zwycięstwo 1:0 nad miejscowymi Canucks. Bohaterem spotkania był jednak bramkarz gości Laurent Brossoit, który zatrzymał 40 strzałów gospodarzy i po raz pierwszy w NHL zachował "czyste konto". Celne strzały na jego bramkę oddali wszyscy zawodnicy z pola ekipy z Vancouver, oprócz Louiego Erikssona. Dla bramkarza Jets "czyste konto" akurat w tym spotkaniu to tym większe wydarzenie, że wychował się na przedmieściach Vancouver, a wczoraj z trybun oglądało go wielu członków rodziny i przyjaciół. "Odrzutowce" pokonały Canucks po raz ósmy z rzędu. 50 punktów daje im prowadzenie nie tylko w dywizji centralnej, ale także w całej konferencji zachodniej. Canucks mają na koncie 38 "oczek" i są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Stoleczny1982: Beda karne na koniec czy nie?
  • Goral99.: Lyzka do Podhala,Dziubek do Podhala,Pas do Podhala...cos za bardzo Polskie beda Szarotki
  • PowrótKróla: Unas pogadują o Waszym. Bracia ciągną linę, ale chcą grać razem. Olli błyskotliwy środkowy, dobry drybling, czasem nonszalancki w wyprowadzaniu, potrafi taką patelnię wystawić rywalowi, że głowa boli. No i złamana noga w PO, więc na razie kulawy.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Goral juz Cie ponioslo teraz
  • Arma: Coroczna śmierć klubu albo nieograniczony budżet i walka o medale na SB, nigdy nic po środku
  • emeryt: sezon ogórkowy na sb jak notowania wig20
  • Goral99.: Ooo to to Arma
    ....teraz walka o medale obowiazuje dlatego wrobelki na Parkowej cwierkaja o duzych nazwiskach W Polskim hokeju
  • PowrótKróla: Szczerze to słyszałem, że Podhale podpisuje, bo liczy na kasę, ale pewności czy dostanie do końca nie ma, więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. Zawodnicy mają świadomość tego i mają plany B w razie czego.
  • emeryt: dużo fejków ale ktos zyska ktos straci
  • emeryt: slizgacze majo swoich agentów na sb którzy naganiajo żeby brać
  • emeryt: do tej pory czekam na wiadro oscypków od Pana Mrugały...
  • Goral99.: Powrot Krola tutaj jestes w bledzie...wszystkie gwiazdki sa na utrzymaniu prywatnych sponsorów..wiec klub beda noe wiele kosztowac
  • PowrótKróla: Zobaczymy Goralu, ja tam Wam życzę jak najlepiej. Silne Podhale jest potrzebne. Takie ploty chodzą tylko.
  • Goral99.: Powiem Robertowi zeby zabral ci eme przy okazji meczu ligowego w przyszlym sezonie
  • PowrótKróla: Fajnie jakby jeszcze ktoś dołączył do tej elitarnej ligi. Gdańsk, Krynica, czy Bytom, ale cisza więc chyba się nie zanosi.
  • PowrótKróla: No i żeby Sanok się zebrał i czegoś nie odwalił, im nas więcej tym ciekawiej.
  • PanFan1: Niedziela 18:30 (PL) pierwszy mecz PlayOff Florida Panthers v Tampa Bay Lightning - już sobie zęby ostrzę.
  • PanFan1: Streaming fajnie się ładuje na NHL66
  • 6908TB: Jaromir Jagr z bramka dla Kladna ;)
  • emeryt: a ja Wam powiem że szkoda że hokeja nima w Warszawie...możeby co ruszyło do przodu marketingowo,moze jakis celebryta tudzież aktor wybrał sie na mecz,polecisz temu i owemu
  • szop: ja ogladam na viaplay
  • emeryt: jest tam drużyna 2 ligowa ale to namiastka prawdziwego ligowego hokeja
  • Stoleczny1982: Te nasze przewagi cos slabo
  • PowrótKróla: Można by też zorganizować jakiś winter classic tak, żeby to marketingowo sprzedać i w tv leciało z narodowego na przykład. Jeden mecz a mógłby otworzyć niektórym oczy.
  • hanysTHU: Spadek pewny ...pewne info...
  • hanysTHU: Chyba ,że Kalaber u Tadeusza coś wyrusza...
  • PowrótKróla: albo tak formułę PP zmienić, żeby był jeden mecz finałowy nie turniej, ale na stadionie piłkarskim z pompą.
  • szop: nie powiedzialbym nie wyglada to zle
  • emeryt: potęzne koszta mecz na stadionie
  • emeryt: Trener Zupa pojechał do Bytomia pogadac z Rokiem Ticarem...
  • dzidzio: A Łyszczarczyk to w ogóle gra? Bardzo dyskretny jest...
  • hubal: eme przecie są szpile "gwiazd" typu kalusy , mroczki i inne celebryty
  • hubal: zaraz Bryku przy3ebie na 1-1
  • emeryt: ok hubi ale gdyby to było podn flago Legii...inna wydżwięk
  • hubal: musiano by zarazić kibiców Legii hokejem
  • hubal: przeca mieli 9 majstrów ale dla młodych to prehistoria
  • emeryt: musieliby Starucha zainteresować
  • Luque: U Naszych widać że siłowo nogi nie chodzą
  • Polaczek1: Liam Kirk na celowniku
  • hubal: łolaboga co to bydzie w Ostravie
    ciężkie nogi bo Kalaber daje popalić ?
  • hanysTHU: Po kiego grzyba Klichowi tak słuchawka w uchu?
  • Luque: Hubi ważne żeby w Ostrawie nogi chodziły jak trzeba
  • szop: zeby miec kontakt z baza :d
  • hanysTHU: Słowenia nie przegrała w tym roku
  • Luque: W zeszłym sezonie też wszystkiego nie wygraliśmy w sparingach, grunt żeby na turnieju to wyglądało tak jak byśmy chcieli
  • hanysTHU: Morale buduje się zwycięstwem.
  • hanysTHU: Pier.do.lenie i usprawiedliwianie .
  • hanysTHU: Starość nie wygra z młodością.
  • hanysTHU: Jutro zobaczycie
  • hanysTHU: Gdyby nie Zabol to było by nieźle xd
  • Luque: Hmm Hanys to co powiesz o zeszłorocznej wygranej Trzyńca o mistrzostwo Czech? Byli najstarszą ekipą
  • narut: nie było źle, wynik to inna sprawa, dobry przeciwnik dla naszych..
  • Stoleczny1982: Slowenia napewno awansuje do elity w tym roku.
  • narut: żadnej starości dziś nie było widać, fajny skład, niech się budują chłopacy
  • Luque: Drozg pokazał jak się strzela karne, a Nasi strzelają jakby im prąd odcięli...
  • 1946KSUnia: Beznadziejnie nasi strzelają te karne
  • jastrzebie: karne jak amatorzy strzelają
  • emeryt: Radzie a dorzuć co do pieca bo przygasa...
  • Luque: To ja dorzucę: Polska-Serbia 0-1...
  • jastrzebie: Wygramy
  • narut: nie narzekamy, nie uprawiamy klasycznego malkontenctwa.. już jest 1-1
  • Darek Mce: 2:1
  • Darek Mce: naprawdę ciężko to było oglądać
  • Darek Mce: ale końcówka ok
  • Darek Mce: wreszcie jakieś warunki fizyczne mają Polacy, bo jak pamiętam wstecz, to fizycznie odstawali od rywali
  • hubal: spokojnie , Gustlik to ogarnie
  • Luque: Może już się opamiętali, bo początek to przespali
  • Luque: Hubi czemu Ci się transfer Arona by nie spodobał? Już w zeszłym sezonie zakupy były ale On pewnie ma jeszcze renomę żeby zagrać w Czechach
  • Luque: Zakusy* ahh ta autokorekta
  • Luque: Jaśkiewicz słabo zagrał w PO, szczególnie z Unią to się podpiszę pod tym że nie spełnił oczekiwań, nie tego się wymaga od reprezentanta Polski
  • hanysTHU: Ty się ogarnij trochę z tymi porównaniami , bo gdzie doopa a gdzie oko.
  • hanysTHU: A Gusovy niech cisną! Życzę im jak najlepiej.
  • hanysTHU: Kadra a liga chopie...
  • emeryt: Radzie prosimy x 8.25
  • hubal: Luqu nie jestem pewien czy Aron serio mysli o THL
  • Luque: Pytałem Hubiego a nie Ciebie Hanysku ;)
  • hubal: hanysa jeszcze feta po majstrze 3yma :)
  • emeryt: miłujmy się kochani.
  • emeryt: ale że Rado...pisze o wszystkich tylko nie o Unii,szantażujo go czy jak...
  • hubal: widzieliście Slusara ?
    ale przypakował ... na wadze
  • Luque: Unia jeszcze świętuje, to o czym tu pisać
  • emeryt: babe z targu nagabujo,pytajo czy lodo spełnia wymogi CHL ,co z Zupo...
  • emeryt: a tymczasem warka strong fajnie wchodzi
  • Prawdziwy Kibic Unii: Rado Mistrza zostawia na deser 😉 pewnie w przyszlym tygodniu ruszy do pracy nad Mistrzowska Druzyną 💪
  • WojtekOSW46: Może Hivronen do Unii?
  • WojtekOSW46: Hirvonen*
  • dzidzio: Ślusar zawsze był gabarytowy
  • hubal: dzidzio EC Będzin w nazwie Zagłębia ?
  • Luque: Niemcy-Słowacja 6-3, przy jednej z bramek podaje niejaki Płachta a do siatki strzela niejaki Stachowiak...
  • Luque: Coś jak Klose z Podolskim ;P
  • PowrótKróla: Będzin to też Zagłębie, wielu kibiców na Zimowym jest z Będzina.
  • hanysTHU: Mistrz, mistrz Oświęcim!!!
  • PowrótKróla: Charvat przedłużył z Zagłębiem.
  • uniaosw: https://youtu.be/gEBfYuuPsdo?si=MJZ_kUJtwUX0heJX
  • Stoleczny1982: Luque - Patryk Zubek kolejny stracony, tym razem na korzysc Slowacji
  • PowrótKróla: Zdrajcy narodu byli zawsze i będą co zrobisz. Zgadzam się ze daniem PanFan1. Sport jest substytutem wojny, więc jak ktoś wychodzi w obcej armii przeciwko swoim jest zdrajcą. Jak chłopak by się wychowywał od dziecka za granicą i nic go z Polską nie łączy to jeszcze zrozumiałe. Zubek to jest jakaś patologia jak dla mnie. Taki Maciaś nie musi zmieniać obywatelstwa by walczyć o marzenia.
  • uniaosw: W kuluarach aż huczy
  • Stoleczny1982: Jedynie wiecej skautow beda ogladac Zubka na juniorowych MS skoro gra dla Slowacji. Trzeba przyznac, w jego pierwszym meczu przeciwko Polsce nic wyjatkowego nie pokazal, a jak nie bedzie brany pod uwage w dalszych meczach Slowacji to wtedy co? Bedzie sie przeciskal przez okno do Polskiej kadry?
  • Luque: Ja z tym porównaniem to tak bardziej dla żartu ;)
  • Luque: Ale jeśli chodzi o młodego Płachtę to chłopak tam się urodził, wyszkolił to tutaj nie możemy mieć pretensji, takie jest życie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe