Hokej.net Logo

NHL: Fatalna minuta Ritticha (WIDEO)

2019-02-08 07:19 NHL
NHL: Fatalna minuta Ritticha (WIDEO)

Dwa fatalne błędy w odstępie zaledwie 63 sekund zrobił bramkarz Calgary Flames David Rittich w czwartkowym hitowym meczu NHL z San Jose Sharks. Czech został przez trenera natychmiast zmieniony, ale jego drużyna już się nie podniosła.


"Płomienie" prowadziły z "Rekinami" 1:0, gdy zdarzyła się feralna dla Ritticha nieco ponad minuta. Pierwszy błąd popełnił przy strzale Evandera Kane'a, który oddał uderzenie po obrocie wokół własnej osi. Krążek dość wolno toczył się po tafli, ale pod parkanem Czecha wpadł do bramki i zrobiło się 1:1. A minutę później Rittich próbował naprawiać błąd swojego kolegi, tyle że robił to popełniając własny. Flames grali wówczas w przewadze. Sam Bennett wyprowadzając akcję w tercji neutralnej pozwolił Brentowi Burnsowi wybić mu krążek. Rittich wyszedł z bramki i zdążył do "gumy" przed obrońcą rywali, ale zagrał krążek w taki sposób, że trafił w Burnsa, który miał przed sobą pustą bramkę i do niej trafił.


Ta akcja zakończyła wieczór czeskiego bramkarza na lodzie. Między słupki wjechał za niego Mike Smith, ale już po 22 sekundach Tomáš Hertl zmieniając tor lotu krążka po strzale Radima Šimka przywitał go golem na 3:1. Flames już się nie podnieśli. Później jeszcze Kane i Hertl dołożyli po drugim golu, a cały mecz skończyli z dorobkiem 2 goli i 1 asysty. Burns do swojej bramki dorzucił dwa punktowe podania, a Joe Thornton asystując przy pierwszym trafieniu Kane'a zdobył tysięczny punkt dla Sharks w sezonach zasadniczych. Dla gości z Calgary trafili do siatki Mark Jankowski i T.J. Brodie. San Jose Sharks, wygrywając 5:2, odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu. Martin Jones wyraźnie wygrał bramkarski pojedynek z obydwoma bramkarzami Flames, zatrzymując 36 z 38 strzałów.


David Rittich miał wczoraj szansę wyrównania klubowego bramkarskiego rekordu, gdyby w 13. meczu z rzędu nie przegrał w regulaminowym czasie. Ta szansa jeszcze mu nie uciekła, bo ze względu na krótki występ nie zaliczono mu meczu w statystykach indywidualnych. Decydującego o porażce trzeciego gola wpuścił bowiem nie on, a Smith. Sam Rittich przyznał jednak po spotkaniu, że nie miał najlepszego dnia. - Miałem pecha przy tym pierwszym golu, bo zobaczyłem krążek w ostatniej chwili. Uderzył po kolei w mój kij, w odbijaczkę, w piętę i wpadł do bramki. A przy drugim... było jak było. Burns mnie zwiódł swoim ruchem - powiedział Czech. - Cóż, jutro jest nowy dzień. Muszę się przespać i być gotowy na kolejny trening i kolejny mecz.


Wielu kibiców spodziewało się, że wczorajszy mecz może obfitować w pięściarskie pojedynki, bo obie drużyny miały sobie sporo do powiedzenia w poprzednim spotkaniu, które odbywało się w sylwestra. Wtedy doszło do dużej awantury po ostrym ataku Bennetta na Šimka. Żadnego rewanżu wczoraj jednak nie było. Sędziowie nałożyli tylko 20 karnych minut, a mecz nie był nawet specjalnie fizyczny. Łącznie statystycy zanotowali obu ekipom 30 ataków ciałem. - Było trochę "fajerwerków" między ławkami na początku, ale później sytuacja się uspokoiła. Mówiliśmy sobie przed meczem, że musimy się zrewanżować odnosząc zwycięstwo i to nas napędziło - skomentował Kane po wczorajszym spotkaniu.


Zwycięstwo jest dla jego drużyny bardzo ważne, bo był to mecz z cyklu tych "o 4 punkty". Sharks mają teraz 71 "oczek" i tracą już tylko 2 do Flames, którzy przewodzą ich dywizji Pacyfiku oraz całej konferencji zachodniej.


Calgary Flames - San Jose Sharks 2:5 (1:3, 1:1, 0:1)
1:0 Jankowski - Giordano - Brodie 04:36
1:1 Kane - Thornton - Burns 12:39
1:2 Burns 13:42 (w osłabieniu)
1:3 Hertl - Šimek - Donskoi 14:04
1:4 Kane- Donskoi - Hertl 36:27
2:4 Brodie - Ryan - Neal 37:42 (w przewadze)

2:5 Hertl - Kane - Burns 58:37 (w przewadze)

Strzały: 38-30.
Minuty kar: 6-14.
Widzów: 18 748.





"Strzelanina" w Buffalo zakończyła się zwycięstwem Carolina Hurricanes, którzy po dogrywce pokonali miejscowych Sabres 6:5. Do wygranej poprowadził ich Teuvo Teräväinen, który strzelił dwa gole i raz asystował, a pozostałe bramki "Huraganów" były dziełem: Justina Faulka, Grega McKegga, Brocka McGinna i Nino Niederreitera. Co ciekawe, Jordan Martinook, który zaliczył w drużynie z Raleigh 2 asysty, stanął do 11 wznowień i... wszystkie przegrał. Od 1997 roku, gdy liga zaczęła notować indywidualne statystyki wznowień to dopiero piąty przypadek zawodnika, który w jednym meczu przegrał przynajmniej 11 wznowień bez wygrania choćby jednego. Przed Martinookiem takiego wątpliwego wyczynu dokonali: Ben Clymer, Jarkko Ruutu, Matt Martin i Dustin Brown. Hurricanes wczoraj przegrali statystykę wznowień 24-47. Wczorajszy mecz był bardzo ważny dla układu tabeli drużyn walczących o dwie "dzikie karty" do play-offów w konferencji wschodniej. Po nim Hurricanes mają 60 punktów i zajmują trzecie miejsce, a Sabres z jednym "oczkiem" straty są na czwartej pozycji.


Florida Panthers pokonali po dogrywce Pittsburgh Penguins 3:2. Obrońca Mike Matheson strzelił zwycięskiego gola w dogrywce i zaliczył asystę, także bramkę i asystę uzyskał Jewgienij Dadonow, a na listę strzelców wpisał się również Colton Sceviour. Asystujący mu Alexander Barkov ma już 300 punktów w barwach klubu z Sunrise. Matheson pierwszy raz w tym sezonie trafił w dodatkowej części meczu, ale też cieniem na jego występie kładzie się aż 6 niewymuszonych strat. To jego najgorszy wynik w karierze w NHL. 29 strzałów rywali obronił Roberto Luongo, który odniósł już 482. zwycięstwo w najlepszej lidze świata. A w zespole Penguins swój 915. mecz rozegrał Sidney Crosby, który tym samym zrównał się z Mario Lemieux na czele listy zawodników z największą liczbą występów w barwach "Pingwinów". Lemieux w swoich 915 występach zdobył o 546 punktów więcej od Crosby'ego. Penguins przegrali wczoraj trzeci mecz z rzędu i stracili premiowane awansem do play-offów bez względu na zdobycz punktową trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej. 63 punkty dają im jednak drugą pozycję w walce o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej. Panthers z 52 "oczkami" są na szóstym miejscu w dywizji atlantyckiej.


New York Islanders pokonali po rzutach karnych New Jersey Devils 2:1. Jako jedyny w decydującej serii karnych trafił strzelający w czwartej rundzie Josh Bailey. Pierwszych czterech strzelców w tej rozgrywce w ogóle nie trafiło w światło bramki. Z gry dla Islanders gola strzelił Mathew Barzal, który pokonał Cory'ego Schneidera prosto po wyjściu z ławki kar. Bramkarz Devils przegrał już 19. mecz z rzędu. Ostatnie zwycięstwo w NHL odniósł 27 grudnia 2017 roku. Islanders wygrali wszystkie 4 mecze z Devils w tym sezonie. Poprzednio udało im się to 4 lata temu. Obie drużyny w trakcie meczu straciły z powodu kontuzji zawodników - "Wyspiarze" Cala Clutterbucka, a "Diabły" Milesa Wooda. W obu przypadkach nie wiadomo, jak poważne są urazy. Drużyna Islanders ma 68 punktów i utrzymuje prowadzenie w dywizji metropolitalnej. Jej wczorajsi rywale z 48 punktami okupują w tej dywizji ostatnią pozycję.


Także rzuty karne przerwały zwycięską serię Philadelphia Flyers. "Lotnicy" ulegli 2:3 Los Angeles Kings, co sprawiło, że zakończyła się ich passa 8 zwycięstw, która była najdłuższą trwającą w NHL. Przesądził o tym w szóstej rundzie karnych celny strzał Tylera Toffolego. To jego pierwszy skuteczny karny w NHL. Wcześniej nie wykorzystał żadnej z 10 prób. W decydującej rozgrywce dla Kings trafili również: Ilja Kowalczuk oraz Adrian Kempe. Ten ostatni zdobył też bramkę z gry, podobnie jak Austin Wagner. Flyers uratowali się przed porażką w regulaminowych 60 minutach dzięki golowi na 2:2 Jakuba Voráčka, strzelonemu na 18 sekund przed końcem trzeciej tercji. Kings wygrali trzeci mecz z rzędu, ale 50 punktów nadal daje im ostatnie miejsce w konferencji zachodniej. Flyers zdobyli o 5 punktów więcej i są na szóstym miejscu w dywizji metropolitalnej.


Dogrywka rozstrzygnęła z kolei mecz w Waszyngtonie, gdzie Capitals pokonali Colorado Avalanche 4:3. Jewgienij Kuzniecow w dodatkowej części meczu strzelił swojego drugiego gola i przesądził o zwycięstwie mistrzów NHL. Rosjanin zaliczył także jedną asystę. Bramkę i asystę dla gospodarzy uzyskał Matt Niskanen, a na listę strzelców wpisał się także rozgrywający mecz numer 300 w NHL André Burakovsky. Capitals wygrali 3 z ostatnich 4 meczów po serii 7 porażek. 66 punktów daje im drugie miejsce w dywizji metropolitalnej. Tymczasem Avalanche przegrali piąte kolejne spotkanie, a w tym roku ponieśli porażki w 10 z 13 gier. Obecnie mają na koncie 53 punkty i są przedostatni w dywizji centralnej. Ostatnich Chicago Blackhawks wyprzedzają tylko dzięki mniejszej liczbie rozegranych meczów. Ich gracz Ian Cole otrzymał karę meczu za niesportowe zachowanie po swoim ataku poza grą na Jewgienija Kuzniecowa, po którym oberwał w pięściarskim pojedynku od Toma Wilsona.


Atak Iana Cole'a na Jewgienija Kuzniecowa i bójka z Tomem Wilsonem



Montréal Canadiens pokonali u siebie Winnipeg Jets 5:2. W Bell Centre błysnęli dwaj napastnicy pierwszego ataku gospodarzy. Jonathan Drouin strzelił dwa gole i zaliczył dwie asysty, a Phillip Danault raz trafił do siatki i trzykrotnie asystował. Zwycięskiego gola strzelił Shea Weber, a Jesperi Kotkaniemi wpisał się na listę strzelców już w czwartym spotkaniu z rzędu. Drouin po raz pierwszy w NHL zdobył 4 punkty w jednym meczu. Canadiens oddali aż 53 strzały na bramkę rywali, co jest ich najwyższym wynikiem w tym sezonie. Udało im się nawet zamienić na gola jedną z dwóch przewag, choć do wczoraj byli w tym elemencie najgorszym zespołem NHL. Obie ekipy zaliczyły sporo niewymuszonych strat. Gospodarze mieli ich 20, a goście 21. Drużyna z Montrealu ma 68 punktów i jest trzecia w dywizji atlantyckiej. Jets z dorobkiem 71 ciągle prowadzą w centralnej.


Pogłębia się już i tak wystarczająco głęboki kryzys Anaheim Ducks. "Kaczory" ostatniej nocy nie dały rady nawet najsłabszej w całej lidze drużynie Ottawa Senators i przegrały w stolicy Kanady 0:4. Bohaterem wieczoru był bramkarz gospodarzy Anders Nilsson, który zatrzymał wszystkie 45 strzałów i po raz piąty w NHL nie wpuścił gola. Aktualny mistrz świata zachował pierwsze "czyste konto" w barwach Senators, których zasilił na początku ubiegłego miesiąca. Dwa gole dla "Senatorów" strzelił Matt Duchene, który osiągnął granicę 100 punktów w barwach drużyny ze stolicy Kanady, bramkę i asystę uzyskał Mark Stone, a wynik otworzył swoim golem Brady Tkachuk. Senators przerwali serię 5 porażek kosztem rywali, którzy sami przegrali szósty raz z rzędu, a w ostatnich 20 spotkaniach zjeżdżali z tafli jako pokonani 18 razy. W dodatku wczoraj stracili z powodu kontuzji bramkarza Johna Gibsona, który w końcówce drugiej tercji zderzył się z kolegą z zespołu Jaycobem Megną i na trzecią tercję nie wyjechał. Ducks mają 51 punktów i są przedostatni w dywizji Pacyfiku. Senators, mimo zwycięstwa, z 45 punktami nadal są ostatni w tabeli całej ligi.


Vegas Golden Knights pokonali na wyjeździe Detroit Red Wings 4:3. Jonathan Marchessault strzelił dla gości dwa gole, William Karlsson zaliczył bramkę i asystę, a zwycięskie trafienie było dziełem dość nieoczekiwanego bohatera. Brayden McNabb zdobył bowiem dopiero drugą bramkę w sezonie, a po raz czwarty w NHL przesądził o wygranej swojego zespołu. Marc-André Fleury obronił 36 strzałów i odniósł 29. zwycięstwo w sezonie. Kanadyjczyk pod względem liczby zwycięstw jest liderem klasyfikacji bramkarzy. Jego drużyna ma 66 punktów i jest trzecia w dywizji Pacyfiku. Red Wings z dorobkiem 49 "oczek" pozostają przedostatni w dywizji atlantyckiej.


Do dogrywki trzeba było czekać na jedynego gola w meczu Tampa Bay Lightning z St. Louis Blues. Strzelił go w dodatkowej części spotkania Brayden Schenn, który tym samym dał Blues zwycięstwo nad liderem NHL. To jego pierwszy gol w dogrywce w tym sezonie. Stojący w bramce drużyny z St. Louis Jordan Binnington obronił 32 strzały i po raz drugi w swojej krótkiej karierze w NHL zachował "czyste konto". Po drugiej stronie tafli Andriej Wasilewski zatrzymał 38 z 39 uderzeń. Schenn powinien go pokonać już w pierwszej tercji, ale gdy Rosjanin leżał na tafli, gracz gości mając odsłoniętą niemal całą bramkę strzelił prosto w niego. Blues wygrali czwarty mecz z rzędu i awansowali na miejsce dające awans do play-offów. 55 punktów oznacza drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Lightning utrzymują się na czele ligi z 82 "oczkami", ale ponieśli drugą porażkę z rzędu.


Interwencja Andrieja Wasilewskiego na leżąco po strzale Braydena Schenna



Także po dogrywce Nashville Predators pokonali Dallas Stars. Ryan Johansen trafił w dodatkowej części meczu dając "Drapieżnikom" zwycięstwo 3:2 i przerywając serię 5 zwycięstw "Gwiazd". Wcześniej także asystował przy golu Viktora Arvidssona, który zrewanżował się koledze podaniem przy bramce zwycięskiej. Pierwszego gola dla Predators strzelił w zupełnie kuriozalnych okolicznościach... plecami Craig Smith. Napastnik Predators akurat zupełnie nieświadomy odwracał się za bramką, gdy kolega z zespołu Kevin Fiala "ustrzelił" go krążkiem. Ten odbił się od pleców Smitha, następnie od pleców bramkarza rywali Antona Chudobina i wpadł do bramki. Zespół z Nashville wygrał 5 z ostatnich 6 meczów i z 70 punktami jest drugi w dywizji centralnej. Stars tracą do swoich wczorajszych rywali 9 punktów i w tej samej dywizji są trzeci, co daje awans do play-offów na koniec sezonu.


Kurizalny gol plecami Craiga Smitha



Edmonton Oilers zakończyli na 6 serię porażek. Zespół Kena Hitchcocka pokonał na wyjeździe Minnesota Wild 4:1. Zack Kassian strzelił dla zwycięzców gola i zaliczył asystę, Ty Rattie zdobył bramkę zwycięską, a trafili także: Darnell Nurse i Leon Draisaitl. Rattie strzelił drugiego zwycięskiego gola w 82 występach w NHL, a 35 strzałów obronił bramkarz gości Cam Talbot. Wild przegrali już czwarty mecz z rzędu. W trakcie trwania tej serii zdążyli wypaść z pierwszej trójki w dywizji centralnej, ale z 57 punktami są pierwsi w rywalizacji o dwie "dzikie karty" do play-offów na Zachodzie. Oilers mają o 4 punkty mniej i w tej klasyfikacji zajmują piątą pozycję.


Najdłuższą zwycięską serię w NHL mają aktualnie Chicago Blackhawks, którzy jednak mimo to nie opuścili ostatniego miejsca w dywizji centralnej. "Czarne Jastrzębie" pokonały wczoraj po dogrywce 4:3 Vancouver Canucks. O ich zwycięstwie golem w dodatkowej części gry po fantastycznej indywidualnej akcji przesądził Jonathan Toews, który już po raz 12. w NHL trafił do siatki w dogrywce. To najlepszy wynik w historii klubu z Chicago. Dwa gole dla zwycięzców strzelił Alex DeBrincat, jednego Brandon Saad, Dylan Strome asystował trzykrotnie, a Patrick Kane podając przy pierwszym trafieniu DeBrincata wydłużył do 13 serię meczów ze zdobytym punktem. 40 strzałów graczy Canucks obronił Colin Delia. Zespół z Chicago wygrał szósty mecz z rzędu. Jego 53 punkty nadal oznaczają ostatnie miejsce w dywizji centralnej, ale jednocześnie także tylko 2 punkty straty do pozycji premiowanej "dziką kartą" do play-offów w konferencji zachodniej. Canucks mają właśnie o 2 "oczka" więcej i w wyścigu po "dzikie karty" są na Zachodzie trzeci.


Piękny zwycięski gol Jonathana Toewsa w dogrywce



Columbus Blue Jackets wrócili na premiowane pewnym awansem do play-offów trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej dzięki zwycięstwu 4:2 nad Arizona Coyotes. Josh Anderson i Boone Jenner zaliczyli dla drużyny z Ohio po golu i asyście, a wcześniej bramki zdobyli także Lukáš Sedlák i David Savard. Blue Jackets w odniesieniu zwycięstwa nie przeszkodził nawet fakt, że w drugiej tercji stracili dwubramkowe prowadzenie z wyniku 2:0. Mecz był bardzo twardy. Obie drużyny łącznie wykonały w nim aż 80 ataków ciałem. Zespół z Columbus ma teraz 63 punkty i wyprzedza Pittsburgh Penguins w tabeli swojej dywizji dzięki mniejszej liczbie rozegranych meczów. Coyotes notują najdłuższą w tym sezonie, pięciomeczową serię porażek i z dorobkiem 51 punktów są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku.


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe