NHL: Rangers przegrali przed klubowymi legendami (WIDEO)
Przez 8 ostatnich lat i jeszcze 3 miesiące drużyna Carolina Hurricanes nie potrafiła wygrać w Madison Square Garden. Wreszcie tej nocy udało się jej zakończyć serię porażek z New York Rangers na oczach legend tego ostatniego klubu.
Klub z Nowego Jorku zaprosił na ten mecz członków drużyny, która ćwierć wieku temu sięgnęła po czwarty i do dziś ostatni w historii Rangers Puchar Stanleya. Mark Messier i jego koledzy odwiedzili obecny zespół w szatni, a przed meczem zostali uhonorowani podczas specjalnej ceremonii. Wszystko to jednak na nic, bo na lodzie ich następcy nie grali tak, jak wielcy mistrzowie z 1994 roku. Rangers przegrali z Hurricanes 0:3 i była to ich pierwsza porażka z tym rywalem od 29 października 2010 roku. W międzyczasie pokonali "Huragany" u siebie 16 razy. To była najdłuższa zwycięska seria przed własną publicznością z jednym rywalem w historii klubu z Nowego Jorku.
Wczoraj kibice aż do trzeciej tercji musieli czekać na pierwszego gola. Niestety dla nich, strzelili go goście, podobnie jak dwa pozostałe. W 47. minucie Warren Foegele dostał z prawego skrzydła podanie od Saku Mäenalanena i otworzył wynik pokonując Henrika Lundqvista. Mimo starań, ekipie gospodarzy nie udało się odpowiedzieć. W końcówce jej trener David Quinn wycofał Lundqvista na ławkę i wpuścił szóstego gracza z pola, ale to skończyło się tylko dwoma kolejnymi trafieniami gości z Raleigh. W 59. minucie krążek do pustej bramki miejscowych skierował Andriej Swiecznikow, a że Quinn po tym golu nie zrezygnował z gry bez bramkarza, to na niespełna pół minuty przed końcem Brock McGinn ustalił wynik.
Pierwszą gwiazdą meczu po jego zakończeniu wybrano bramkarza przyjezdnych Petra Mrázka. Czech obronił 27 strzałów rywali i zaliczył drugi mecz z "czystym kontem" od transferu do Raleigh, a 16. w karierze w NHL. Interwencja meczu należała jednak nie do niego, a do obrońcy Hurricanes Jaccoba Slavina. Na początku drugiej tercji Kevin Hayes położył już bramkarza gości na lodzie i chciał obok niego wepchnąć krążek do siatki, ale Slavin zatrzymał "gumę" interwencją kijem na linii bramkowej. Defensor gości był także jedynym ich graczem z pola, który był na lodzie przy każdym golu.
Interwencja meczu Jaccoba Slavina na linii bramkowej
Mrázek miał znacznie więcej powodów do zadowolenia niż Lundqvist, który co prawda zatrzymał 30 uderzeń, ale zjeżdżał z lodu jako pokonany. Szwed zagrał wczoraj w specjalnie na tę okazję przygotowanej masce ze Statuą Wolności oraz zdjęciem bramkarza mistrzowskiej drużyny Rangers z 1994 roku Mike'a Richtera, jego numerem, nazwiskiem i napisem "1994".
Ale te wszystkie symbole wielkich czasów klubu z Nowego Jorku nie pomogły drużynie, która w kolejnym sezonie prezentuje się kiepsko. - Myślałem, że pomoże chłopakom to otoczenie przez wszystko, co powinno być inspiracją dla tego, co chcemy zrobić, czyli wygrania tu w Nowym Jorku Pucharu Stanleya - mówił po meczu trener Quinn. - Wszystko było przygotowane, żeby był to szczególny wieczór, ale my nie potrafiliśmy tego wykorzystać. To zaskakujące i rozczarowujące na wielu płaszczyznach. Kibicom Rangers na razie trudno myśleć o Pucharze Stanleya, a coraz bardziej wydaje się oddalać nawet prawo gry w play-offach. Drużyna ma teraz 54 punkty i zajmuje dopiero szóste miejsce w dywizji metropolitalnej oraz także szóste w klasyfikacji "dzikiej karty" do play-offów w konferencji wschodniej. Do miejsca premiowanego awansem na dziś traci 9 punktów.
Tymczasem Hurricanes do pozycji dającej drugą "dziką kartę" na Wschodzie tracą teraz jedno "oczko". Zdobyli dotąd 62 punkty i są w tej klasyfikacji trzeci. - Myślę, że wszyscy wiemy, gdzie jesteśmy w tabeli i jak ważny jest dla nas teraz każdy mecz - powiedział po spotkaniu Foegele, który w tym sezonie strzelił 7 goli, w tym 3 na wagę zwycięstwa "Canes". - Potrzebujemy zwycięstw i ważne, że zdobyliśmy tu 2 punkty.
New York Rangers - Carolina Hurricanes 0:3 (0:0, 0:0, 0:3)
0:1 Foegele - Mäenalanen - McKegg 46:43
0:2 Swiecznikow - McGinn - Pesce 58:45 (pusta bramka)
0:3 McGinn - Pesce 59:31 (pusta bramka)
Strzały: 27-33.
Minuty kar: 6-6.
Widzów: 18 006.
Komentarze