Hokej.net Logo
MAJ
3
MAJ
7

NHL: Zucker "rozstrzelał" lidera (WIDEO)

2019-03-08 07:09 NHL
NHL: Zucker "rozstrzelał" lidera (WIDEO)

Minnesota Wild znaleźli sposób na powstrzymanie najlepszej w NHL drużyny Tampa Bay Lightning. Nie tylko ją pokonali, ale nawet nie pozwolili jej strzelić gola. A po drugiej stronie tafli jak na zawołanie strzelał Jason Zucker.


Zespół Wild tej nocy w Tampie znalazł sposób na zatrzymanie najlepszej drużyny tego sezonu. Frustrował rywali świetnie blokując strzały, odbierając im krążek i nie dopuszczając zbyt często najlepszej ofensywy NHL pod bramkę Devana Dubnyka. A gdy już jakiś strzał w stronę bramkarza gości poleciał, to ten zawsze był na posterunku. Dubnyk obronił 25 strzałów i po raz 31. w NHL zachował "czyste konto", powstrzymując ofensywne gwiazdy Lightning. Jego koledzy zablokowali dalszych 18 uderzeń. A po drugiej stronie tafli o zwycięstwo zadbał Jason Zucker. 27-letni Amerykanin popisał się drugim hat trickiem w NHL i dał drużynie z St. Paul zwycięstwo 3:0.


Pierwszego gola Zucker strzelił w 11. minucie, a w 47. dorzucił drugiego, uznanego dopiero po długich konsultacjach. Zbił bowiem wówczas krążek z powietrza do bramki Andrieja Wasilewskiego. Sędzia główny Steve Kozari najpierw pokazał, że gola nie zalicza, bo jego zdaniem Zucker strzelał z poziomu powyżej poprzeczki, ale po chwili arbitrzy odbyli dyskusję i zdecydowali się bramkę uznać. Następnie o pomoc poproszeni zostali sędziowie wideo w "pokoju sytuacyjnym" w Toronto, którzy potwierdzili słuszność tej drugiej decyzji.


Długo zanosiło się, że mecz zakończy się wynikiem 2:0, ale w końcówce gospodarze wycofali bramkarza, co Zucker wykorzystał strzałem z własnej połowy tafli do pustej bramki, którym ustalił wynik. Swój wielki udział w tym zwycięstwie miał także rewelacyjny ostatnio Ryan Donato, który asystował przy dwóch pierwszych golach. 22-letni gracz trafił do drużyny "Dzikich" w wymianie 20 lutego z Boston Bruins, w składzie których się nie mieścił. W nowym klubie w 8 meczach zdobył już 9 punktów. Wild wygrali w Tampie po raz pierwszy od 14 listopada 2010 roku. I to akurat wtedy, gdy rywale są mocniejsi niż kiedykolwiek w tym okresie. Lightning bowiem z dorobkiem 106 punktów prowadzą w tabeli całej ligi, aż o 15 "oczek" wyprzedzając drugich Boston Bruins. Ciągle mierzą w rekordy wszech czasów pod względem liczby zwycięstw i zdobytych punktów w jednym sezonie zasadniczym. Już wczoraj mogli jako pierwsi zapewnić sobie awans do play-offów, ale potrzebowali do tego zdobycia punktu.


- Z jakiegoś powodu wydajemy się grać najlepiej przeciwko najlepszym rywalom - mówił po meczu Dubnyk. - Było to w tym meczu widać od początku do końca. Byliśmy niesamowicie skoncentrowani i zdeterminowani. Miło było być częścią drużyny w takim meczu. Ekipa Bruce'a Boudreau ma 74 punkty i pozostaje dopiero na piątym miejscu w dywizji centralnej, ale oznacza to także dającą na dziś awans do play-offów drugą pozycję w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Zwycięstwo goście okupili kontuzją Luke'a Kunina, którego w drugiej tercji ostro zaatakował ciałem Cédric Paquette. Kunin, zjeżdżając do boksu był wyraźnie zamroczony i upadł na lód. Do gry nie wrócił.


Swoją stratę kadrową zaliczyli także Lightning. W trzeciej tercji Adam Erne doznał urazu ręki, blokując jeden ze strzałów chwilę przed golem na 2:0. Napastnik gospodarzy Tyler Johnson po meczu przyznawał, że rywale zasłużyli na zwycięstwo. - My fragmentami zupełnie odeszliśmy od tego, co chcieliśmy robić na lodzie, ale trzeba oddać Minnesocie, że zagrali świetny mecz - powiedział. - Byli lepsi od nas i grali dokładnie tak, jak powinni.


Tampa Bay Lightning - Minnesota Wild 0:3 (0:1, 0:0, 0:2)
0:1 Zucker - Donato - Suter 10:50

0:2 Zucker - Donato 46:04

0:3 Zucker - Staal - Fehr 58:14 (pusta bramka)

Strzały: 25-30.
Minuty kar: 8-4.
Widzów: 19 092.






Boston Bruins są w takiej formie, że zawsze jakoś znajdują sposób na odniesienie zwycięstwa. Podopieczni Bruce'a Cassidy'ego wygrali piąty kolejny mecz, a w 18. z rzędu zdobyli punkty, odwracając losy spotkania w ostatniej minucie. Przegrywali z Florida Panthers 2:3, ale gole Matta Grzelcyka i Patrice'a Bergerona w ostatnich 37 sekundach spotkania dały im zwycięstwo 4:3. Bergeron zdobył wczoraj dwie bramki, bo wcześniej trafił także w osłabieniu na 2:2. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się też David Krejčí, a Brad Marchand asystował trzykrotnie. Passa 18 kolejnych meczów ze zdobytym punktem jest najdłuższą Boston Bruins od 50 lat. A po raz ostatni wygrać w normalnym czasie mecz po odwróceniu wyniku w ostatniej minucie udało im się w 1986 roku. 91 punktów daje drużynie z Bostonu drugi najlepszy dorobek w NHL, ale także dopiero drugą pozycję w dywizji atlantyckiej, bo pech chce, że również w niej są Lightning. Tymczasem "Pantery" przegrały szósty mecz z rzędu i z 68 punktami są na szóstym miejscu w tej samej dywizji i w tabeli "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Na pocieszenie został im piękny gol po obrocie Jonathana Huberdeau.


Gol po obrocie dookoła własnej osi Jonathana Huberdeau



Pittsburgh Penguins wrócili na dające awans do play-offów bez względu na liczbę punktów trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej dzięki zwycięstwu 3:0 nad Columbus Blue Jackets, którzy także o tę pozycję walczą. Stojący w bramce "Pingwinów" Matt Murray obronił 25 strzałów i po raz czwarty w tym sezonie, a 10. w NHL zachował "czyste konto". Sidney Crosby trafił do siatki w szóstym meczu z rzędu, Phil Kessel przerwał passę 16 spotkań bez gola i zaliczył trafienie zwycięskie, a gola strzelił także Nick Bjugstad. Crosby swoją bramkową serię wydłużył w przedostatniej minucie, trafiając już do pustej bramki rywali. Przerwana passa bez bramki Kessela była najdłuższą w jego karierze w NHL. Obie drużyny zagrały bardzo ostro. Penguins wykonali 48, a Blue Jackets 46 ataków ciałem. Drużyna z Pittsburgha w tym elemencie zajmuje pierwsze miejsce w całej NHL (1 969 wejść). Kapitan zespołu z Columbus Nick Foligno łokciem uderzył w głowę Teodorsa Bļugersa, a także zmierzył się na pięści z Garretem Wilsonem, który upadając na lód rozciął sobie skórę na czole. Ekipa z Pittsburgha zdobyła dotąd 81 punktów. Blue Jackets mają o 4 "oczka" mniej i są na piątym miejscu w dywizji oraz na trzecim w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. 2 punkty dzielą ich od pozycji premiowanej play-offami.


Atak Nicka Foligno łokciem na głowę Teodorsa Bļugersa




Trzecia tercja przesądziła o zwycięstwie New York Islanders nad najsłabszymi w całej NHL Ottawa Senators. "Wyspiarze" wygrali ostatnią część meczu 2:0, a całe spotkanie 4:2. Zwycięskiego gola strzelił w 53. minucie Anthony Beauvillier, później wynik ustalił strzałem do pustej bramki Casey Cizikas, a wcześniej dwukrotnie do siatki trafił Valtteri Filppula. Islanders wygrali z "Senatorami" dwa mecze z rzędu. Wczoraj triumfowali w Ottawie, a we wtorek pokonali tego samego rywala 5:4 po rzutach karnych u siebie. Z powodu kontuzji doznanej w tamtym spotkaniu w składzie drużyny Barry'ego Trotza nie było tym razem bramkarza Robina Lehnera. Stojący między słupkami Thomas Greiss obronił 35 z 37 strzałów. 85 punktów pozwoliło drużynie Niemca wrócić na pierwsze miejsce w dywizji metropolitalnej. Drugich w tabeli Washington Capitals wyprzedza ona dzięki lepszej różnicy goli. Senators mają 52 punkty i nadal są ostatni w całej lidze. W pierwszej tercji po ataku Brady'ego Tkachuka (OTT) na Brocka Nelsona przy bandzie, wypadła na siedzących w pierwszym rzędzie kibiców cała pleksiglasowa płyta.



Detroit Red Wings w rzutach karnych przerwali najdłuższą w tym sezonie, ośmiomeczową serię porażek. Do zwycięstwa 3:2 nad New York Rangers poprowadził ich Andreas Athanasiou, który najpierw zaliczył asystę przy bramce Tylera Bertuzziego i strzelił gola z gry, a później jako jedyny wykorzystał rzut karny, strzelając między parkanami Henrika Lundqvista. Napastnik Red Wings wykorzystał oba karne w tym sezonie. We wszystkich poprzednich rozgrywkach w NHL miał skuteczność 3 na 10. Wczoraj, grając na środku pierwszego ataku pod nieobecność kontuzjowanego Dylana Larkina, spędził na lodzie 24 minuty i 13 sekund, czyli najwięcej w karierze w NHL. "Zaciął się" za to jego klubowy kolega Frans Nielsen, który nie trafił w pierwszej rundzie i ciągle nie może się doczekać 50. gola z karnego w NHL. Duńczyk z 49 trafieniami jest w tym elemencie najlepszy od wprowadzenia karnych jako sposobu rozstrzygania wyników do tej ligi, ale już po raz piąty z rzędu nie zdobył w taki sposób gola. Z kolei Lundqvist ma na koncie najwięcej zwycięstw w decydujących seriach karnych ze wszystkich bramkarzy (61), ale tym razem przegrał. Jego drużyna przegrała już po raz szósty z rzędu i jest przedostatnia w dywizji metropolitalnej z 66 punktami. "Czerwone Skrzydła" mają 58 punktów i również są przedostatnie, ale w dywizji atlantyckiej.


Także rzuty karne kończyły mecz w Chicago. Blackhawks pokonali tam Buffalo Sabres 5:4. Gospodarze byli w decydującej serii bezbłędni. Zwycięski był karny urodzonego w Buffalo Patricka Kane'a z drugiej rundy, ale swoje wykorzystali także: Jonathan Toews i Alex DeBrincat. Wcześniej z gry dla zwycięzców dwa gole strzelił Artiom Anisimow, a po jednym Duncan Keith i Brendan Perlini. Kane, oprócz decydującego karnego, zaliczył także dwie asysty. Amerykanin w swojej karierze w NHL rozegrał 17 meczów przeciwko drużynie z rodzinnego miasta, strzelił jej 11 goli i zaliczył 12 asyst. Drużyna z Chicago ciągle jest ostatnia w dywizji centralnej. W tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej jest szósta. Od miejsca dającego prawo gry w play-offach dzieli ją ciągle 9 "oczek". Szanse na awans oddalają się z kolei na Wschodzie od Sabres. "Szable" przegrały 9 z ostatnich 11 gier i z 69 "oczkami" zajmują piątą pozycję w dywizji atlantyckiej oraz w wyścigu po dwie "dzikie karty". 10 punktów tracą do miejsca dającego prawo gry w play-offach.


Liderami walki o "dzikie karty" na Zachodzie są Dallas Stars, którzy tej nocy pokonali Colorado Avalanche 4:0. Jak często bywa w takich przypadkach, bohaterem był "syn marnotrawny" Aleksandr Radułow. Rosjanin wrócił do składu po tym, jak trener odsunął go od gry we wtorkowym spotkaniu z New York Rangers i poprowadził zespół do zwycięstwa hat trickiem. Takiego zdarzenia trzeba było, by Radułow w swoim 367. występie w NHL po raz pierwszy trzykrotnie trafił do siatki. Gola i asystę zaliczył Jamie Benn, a Ben Bishop w drugim kolejnym spotkaniu zachował "czyste konto". Tym razem potrzebował do tego 31 skutecznych interwencji. To jego piąty mecz bez wpuszczenia gola w tym sezonie, a 29. w całej karierze w NHL. "Gwiazdy" wygrały czwarty mecz z rzędu. W dywizji centralnej ich 75 punktów nadal daje im czwartą pozycję. Avalanche są w niej przedostatni z dorobkiem 70 punktów. W tabeli "dzikiej karty" na Zachodzie są na czwartym miejscu i tracą 4 "oczka" do pozycji premiowanej awansem do play-offów.


W walce o play-offy w konferencji zachodniej nie poddaje się ekipa Edmonton Oilers. Wczoraj pokonała Vancouver Canucks 3:2 i odniosła czwarte z rzędu zwycięstwo. Mecz był o tyle ważny, że przed nim oba zespoły miały po tyle samo punktów. Teraz Oilers mają 67, a Canucks 65. Drużyna z Edmonton prowadziła już 3:0, ale pozwoliła rywalom zmniejszyć straty. Udało jej się jednak obronić zwycięstwo. Decydującego gola strzelił Ryan Nugent-Hopkins, a wcześniej bramki zdobyli także: Alex Chiasson i Zack Kassian. Connor McDavid asystował dwa razy, a Leon Draisaitl podając przy jednym z goli wydłużył swoją serię meczów ze zdobytym punktem do 12 spotkań. To najdłuższa trwająca punktowa passa w NHL. 35 strzałów rywali obronił bramkarz "Nafciarzy" Mikko Koskinen. Oilers zajmują piąte miejsce w dywizji Pacyfiku i także piąte w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Jako że dobrze punktują ostatnio także drużyny znajdujące się przed nimi, to nadal 7 "oczek" dzieli ich od miejsca dającego prawo gry w play-offach. Canucks są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku i na siódmej w walce o "dziką kartę".


Inny zespół grający o "dziką kartę" na Zachodzie, Arizona Coyotes, pokonał lidera konferencji zachodniej, Calgary Flames 2:0. Bramkarz "Kojotów" Darcy Kuemper obronił 30 strzałów i po raz 14. w NHL zachował "czyste konto". Kuemper wygrał 8 z ostatnich 9 meczów. Z przodu obrońca Jakob Chychrun najpierw asystował przy golu Claytona Kellera, który okazał się być zwycięskim, a później sam ustalił wynik. Keller po raz piąty w tym sezonie, ale pierwszy od 1 grudnia, zdobył bramkę na wagę zwycięstwa. Coyotes mają 71 punktów i są trzeci w tabeli "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. 3 "oczka" dzielą ich od miejsca drugiego, które daje awans do play-offów. Flames z 89 punktami pozostają na pierwszym miejscu w dywizji Pacyfiku i całej konferencji zachodniej, ale przegrali już czwarty mecz z rzędu.


St. Louis Blues pokonali na wyjeździe najsłabszy zespół konferencji zachodniej, Los Angeles Kings 4:0. Jake Allen obronił 28 strzałów i po raz 19. w NHL nie dał się pokonać. Władimir Tarasienko strzelił zwycięskiego gola na początku drugiej tercji i zaliczył asystę przy bramce Ryana O'Reilly'ego, a na listę strzelców trafiły także nazwiska Tylera Bozaka i Iwana Barbaszewa. Swojego gola mógł też strzelić asystujący dwukrotnie Brayden Schenn, ale w drugiej tercji wspaniałym szpagatem powstrzymał go Jonathan Quick. Drużyna z St. Louis, która w pierwszej części sezonu była jedną z najsłabszych w NHL, wygrała 14 z 18 meczów od początku lutego i ma już 78 punktów, co daje jej trzecie miejsce w dywizji centralnej. Tylko 5 "oczek" dzieli ją od prowadzących w niej Nashville Predators. Kings pozostają z 56 punktami na dnie konferencji zachodniej.


Piękna interwencja ze szpagatem Jonathana Quicka



San Jose Sharks są już coraz bliżej prowadzenia w konferencji zachodniej. "Rekiny" odniosły trzecie zwycięstwo z rzędu, pokonując Montréal Canadiens 5:2. Mają teraz 88 punktów i już tylko jednego brakuje im do zrównania się z prowadzącymi zarówno w dywizji Pacyfiku, jak i na Zachodzie Flames, a do rozegrania mają o jeden mecz więcej niż "Płomienie". Wczoraj gola i asystę dla zwycięzców uzyskał Marcus Sörensen, ale w decydującej o zwycięstwie akcji nie doszedł do podania Joe Thorntona. "Jumbo Joe" zaliczył zwycięskiego gola w dość kuriozalnych okolicznościach. Próbował podawać do Szweda, ale jego zagranie przeciął gracz rywali Phillip Danault i skierował krążek do własnej bramki. Gole dla Sharks strzelali także: Tomáš Hertl, Timo Meier i Gustav Nyquist, a 37 strzałów obronił bramkarz Martin Jones. Drużyna z San Jose w XXI wieku jeszcze nie przegrała u siebie z Canadiens. Wczorajsze zwycięstwo było już jej 12. z rzędu przeciwko temu rywalowi u siebie. Zespół z Montrealu ma 79 punktów i jest czwarty w dywizji atlantycki oraz drugi w walce o dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej.


Przypadkowy zwycięski gol Joe Thorntona


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Oświęcimianin_23: Skład musi być mocniejszy jeżeli chcemy utrzymać MP i powalczyć o punkty w LM:)
  • Jamer: Wygramy dzisiaj i trener bedzie miał ból głowy kogo zabrać a kogo zostawić... Spodziewam się dobrego meczu z Naszej strony.
  • Paskal79: Ale myślę że nasi się bardziej postawią niż Słowacji...
  • Paskal79: Oświęcimianin skład będzie na pewno lepszy jakościowo
  • Jamer: Ze Słowacją zostaliśmy w szatni w pierwszej tercji... teraz bedzie lepiej.
  • Oświęcimianin_23: Paskalu, na papierze na pewno:)
  • narut: 2-5 dzisiejszy wynik typuję... choć po na pewno lepszej grze z naszej strony..
  • narut: ciekawe kiedy Kalaber poda skład na dzisiejszy mecz...
  • narut: dużo już się dowiemy...
  • uniaosw: Martin Buček sto lat pamiętamy
  • Paskal79: 3:2 dla Dani...., może 3:4
  • Paskal79: Czyli najsłabsza jedna drużyna to będzie ekipa z Austrii, czyli mamy przejeb.......e :-) czyli żadna z polskich drużyn nie miała takie ciężko w LM czyli Panie prezesie staraj się i montuj pakę.....
  • Paskal79: Chociaż wiem że tak będzie....:-)
  • KubaKSU: Tak jak pisałem, mam nadzieję, że uda się zatrzymać Daniela,Marka i Kamila ,co do reszty zobaczymy jak się to ułozy:)
  • Arma: Dobrze, niech LM przetyra Unie to będzie wiadomo w jakim kierunku należy się rozwijać i pokaże że sufitu wciąż nie widać w naszej lidze, a tym bardziej w Europie
  • emeryt: ja sie ciesze ze bedzie można zobaczyć hokej w zupełnie innym wydaniu niż thl,kosztem lania Unii
  • Paskal79: Pewnie że fajnie jak przyjadą różne,, szkoły '' hokeja nic tylko się cieszyć,my musimy zrobić jak na finałach ,by chociaż tu zrobić wrażenie na drużynach przyjezdnych ( chodzi mi o kibiców!)
  • Paskal79: Lepsze drużyny podchodzą do LM jak to tajnych sparingów zwłaszcza te pierwsze kolejki, forma nie musi być u nich ta najlepsza..... Może coś ugramy... Jakieś punkciki...
  • Luque: Eme skądś Ty te ufo wytrzasnął ;P
  • Paskal79: Fajnych sparingów
  • Luque: Narut i jak się skład podoba?
  • narut: Maciek rządzi (!) :)) znaczy się, że on jedzie ... a skład - w mojej skromnej opinii są plusy dodatnie są też te ujemne.. te ostatnio wiadomo jakie..
  • Zaba: Już raz kiedyś graliśmy z Klagenfurtem...
  • narut: Arona już w ogóle chyba nie ma na kadrze... nawet nie będzie tego meczu obserwować z wysokości trybun..
  • narut: Dronia na trybunach - to też plus, Maciaś - dobrze, że jest i ciekawie zestawiony, Komorski w IV - też ok, zobaczymy jak to będzie się prezentować w praniu
  • Paskal79: Pewnie gwiazdeczka się obraziła....i być może w kadrze nie zagra przynajmniej za kadencji Kalabera, jeśli to prawda....
  • narut: wiadomo - brakuje mi i Tyczki i Kapicy i brata Maciaśiowego ..
  • Zaba: Z tegorocznych uczestników LM zmierzyliśmy sie już też z Rouen i Albą Volan... Gdzie te czasy, że w pucharach pokonaliśmy mistrza Szwajcarii...
  • Paskal79: Żaba kiedy to było a kiedy pokonaliśmy mistrza Szwajcarii....? Bo nie pamiętam?
  • Paskal79: Mówiłem że brata z ataku da z obroną nie będzie ryzykował,ale szkoda że nie ma Tyczki..... Ale ciekawie złożył piątkę z Dziubkiem....
  • Zaba: 1993 rok
  • narut: szkoda Tyczki..
  • narut: ale może dostanie powołanie na te mistrzostwa... po cichu liczę..
  • Paskal79: No ale z kim to było? I jaki wynik bo nie pamiętam...
  • Zaba: Pokonaliśmy też urzędującego mistrza Czech, ale niestety nic nam to nie dało, bo po porażkach w kolejnych meczach odpadliśmy...
  • Paskal79: A grał Tyczka zew Słowacją?
  • Zaba: Pokonaliśmy SC Bern... Wynik? NIe pamiętam... 3-2 lub 4-3... Może nawet 5-4...
    Jedną bramką
  • Paskal79: Mówisz o Plzen co my ich ograli?
  • Paskal79: A może coś mi zaczyna świtać sprawdzę Jake nie zapomnę....:-)
  • Zaba: 2-1 było :)
  • Zaba: a jeśli chodzi o Czechów to pokonaliśmy Keramikę, ale potem przegraliśmy ze Słowkami, a Słowacy odpuścili mecz Czechom i to oni weszli...
  • Paskal79: Masz rację wygrali w grupie 2:1 sprawdziłem:-)
  • Zaba: warto dodać, ze jak pokonaliśmy Pilzno, to oni byli nie dość, ze mistrzami Czech to jeszcze liderami tabeli ;)
  • Zaba: Czeskiej Ekstraligi
  • Paskal79: Tak było pamiętam że dali odpocząć dwum najlepszym zawodnikom bo liczyli że i tak wygrają a w ostatnim meczu,już nie jest pewny ale Plzen i jedna zew słowackich drużyn miała tego samego sponsora i grali by ograć Uni by tamta awansowała , coś takiego było...
  • Paskal79: Z Klagenfurt -Unia było 3;3 i Austriacy awansowali lepszym balansem bramkowym do finału....
  • Paskal79: Ograliśmy tez Graz 5:1 ....dawne czasy i pamiętam jak my rozbijali Olimpię i jesienice w jeden z tych drużyn gral Nick Zupancic:-)
  • Paskal79: Czyli Tyczka nie pojedzie jak go dziś nie ma w składzie bo ze Słowacją też go nie było
  • Luque: Tyczki brak, Kacpra też brak...
  • Paskal79: Pewnie z tego składu to pewnie max 2-3 zmiany będą....
  • Paskal79: A fucik ma już to obywatelstwo oficjalnie i legalnie czy czeka na papiery.....?
  • Luque: Fucik czeka na auswajs...
  • HokejfanNT: Wie ktoś może czy dzisiejszy meczBrytyjczykow pokazuje jakas stacja na wyspach?
  • narut: Brytole... znowuż nie można sobie pooglądać..
  • HokejfanNT: Szukam ale.ciezko znalezc
  • narut: widzę, że prowadzą 1-0 szkoda, że nie można sobie popatrzeć na ten Kazachstan..
  • gieksa76: sa jeszcze bilety na dzisiaj do Sosnowca
  • dzidzio: Wygląda na to że nie chyba że jakieś zwroty w kasie
  • Luque: https://www.iihf.com/en/events/2024/wm/teams/roster/45157/poland
  • Luque: Takie chyba będą koszulki z nike'a jak na stronie iihfu są miniaturki
  • mario.kornik1971: Stroje masakra,brak poszanowania dla kibiców, nie oglądam
  • Stoleczny1982: Ktos sie niezle pomylil z tymi koszulkami, nie wiadomo kim jest kto. Prawo PZHL, kolejny sukces.
  • Paskal79: Lugue oficjalnie fajne koszulki.... Czemu oni mówią że kolusz grał 12 razy na MŚ,jak MS to tylko elita
  • Paskal79: Nasze Dziady z PZHL to nie mają nawet na3 komplet strojów na wyjątkowe okazję.....
  • Paskal79: Początek spoko
    ...
  • Paskal79: Nawet bardzo dobrze jak na przeciwnika, coś gramy...
  • wiemswoje: Nieźle Duńczycy 10 minut bez celnego strzału
  • narut: co by nie powiedzieć to Maciek92 dziś rządzi..
  • Paskal79: Zabolotny jest w formie on powinien zacząć...
  • Arma: Skończy się tak że Urban będzie draftowany jak się utrzymają w elicie
  • Beta: kur ...przechodze na wersje radiowa
  • wiemswoje: Walisz szydere a może się okazać że Urban z tą swoją walecznością może być kluczowy w wielu momentach
  • Beta: ale Wam Urban spędza sen z oczu
  • Paskal79: No nie źle,spoko to wygląda Duńczycy lepsi ale nie ma źle.... A Urbanowicz ora za dwóch przydatna ,, bestia ''
  • Luque: Po pierwszej tercji to chyba Urbi wziął sobie Naszą krytykę do serca i gra bardzo mądrze, jeśli ma jechać to niech tak gra i szarpie
  • Paskal79: To mogli ubrać jakieś treningowe,bo faktycznie katastrofa ze strojami....
  • Paskal79: Ale w takich przypadkach to jest po stronie gospodarzy!! By mieć stronę na zmianę i tu mega amatorka....! Ze strony PZHL
  • Beta: zeby chociaz kaski mieli inne
  • Luque: Mogli inne spodenki ubrać np. czarne i białe koszulki...
  • hanysTHU: ...... z wozu, koniom lżej.
  • hanysTHU: Getry czarne chociaż
  • Paskal79: Właśnie po to jest Urbanowicz , ważna bestia w tej kadrze....
  • hanysTHU: I wstążki w kaskach .
  • Paskal79: No dokładnie maja treningowe chyba czarne...
  • hubal: reklama "Polski a raczej niemiecki cukier" na chałerze Pasiuta rewelka
  • mario.kornik1971: wystarczy wyjść n 2 tercję w kamizelkach na rower
  • Paskal79: No zawsze można się tłumaczyć jak popełnisz błąd podania że myślałeś że to nasz zawodnik.....:-)
  • Luque: Wyszli by w koszulkach w tęczowej fladze i może byście byli w sumie zadowoleni ;P
  • hubal: co z tymi strojami , jakiś daltonista decyduje ?
  • Paskal79: Normalne sędziowie by nie pozwolili w takich grać!
  • Oświęcimianin_23: hubalu, pamiętam Wasze ohydne stroje jak nazwiska nie dało się przeczytać:D
  • hubal: a może to szpil Polska A- Polska B ?
    raczej nie , tylu grajków nie mamy
  • Paskal79: Dobrze że z Duńczykami niee gramy w Elicie bo co by zrobili.....
  • Luque: Ale z przebiegu tercji Nasi powinni dostać jedną karę, bo raz nieprzepisowo wytrącony kij pod Naszą bramką
  • mario.kornik1971: żeby tylko nasi się nie pobili,bo będzie 5 na 3
  • hubal: 23 nasi wtedy byli incognito
  • hubal: ktoś tu kiedyś Francję wymieniał , że jest w naszym zasięgu , wczoraj widziałem co grają żabojady
  • HokejfanNT: Hubalu tez widziałem.. poza zasiegiem
  • Paskal79: Panowie jak nie z Francją to z kim możemy spróbować? Wiadomo Kazachstan...
  • Luque: Sparing, sparingiem a na mistrzostwach może się przytrafić słaby dzień, ktoś się pochoruje itd. i różnie może być
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe