Hokej.net Logo

Play-off NHL: Crosby zagubiony, "Pingwiny" sfrustrowane (WIDEO)

2019-04-13 07:17 NHL
Play-off NHL: Crosby zagubiony, "Pingwiny" sfrustrowane (WIDEO)

Formacja "twardzieli" New York Islanders w dwóch pierwszych meczach serii play-off zupełnie wyłączyła z gry Sidneya Crosby'ego i jego atak. Wyraźnie sfrustrowani Pittsburgh Penguins przegrali tej nocy drugie spotkanie i mają o czym myśleć przed powrotem do swojej hali.



Trener "Wyspiarzy" Barry Trotz najczęściej wystawia przeciwko pierwszemu atakowi Penguins złożonemu nominalnie z Crosby'ego, Jake'a Guentzela i Bryana Rusta swój tercet Cal Clutterbuck - Casey Cizikas - Matt Martin. Zwłaszcza Clutterbuck i Martin są uważani za elitę NHL, jeśli chodzi o ataki ciałem na rywali. Na razie ta taktyka zdaje egzamin, bo w drugim kolejnym meczu Crosby zupełnie nie mógł sobie poradzić. Oddał tylko jeden strzał, zaliczył trzy straty, przegrał 13 z 21 wznowień i spędził dwie minuty na ławce kar. Za to w ogóle nie punktował, a jego drużyna przegrała spotkanie numer 2 serii z Islanders 1:3.


Za strzelanie nie odpowiadał atak "twardzieli" z Long Island. To Penguins zresztą wyszli na prowadzenie jako pierwsi w 31. minucie po strzale z dystansu Erika Gudbransona. Już niespełna trzy minuty później jednak krążek z bliska wepchnął do bramki Matta Murraya Anthony Beauvillier, który strzelił pierwszego gola w play-offach NHL i doprowadził do remisu. A w trzeciej tercji gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zwycięski okazał się być kapitalny backhand Jordana Eberle'ego z 48. minuty, którym Kanadyjczyk dał drużynie prowadzenie 2:1. A później wygraną przypieczętował trafieniem w przewadze Josh Bailey, który dwa dni wcześniej strzelił zwycięskiego gola na 4:3 w dogrywce meczu numer 1.


Drużyna z Nowego Jorku wreszcie trafiła w przewadze, bo wcześniej zmarnowała aż pięć takich okazji, w tym jedną trwającą prawie minutę 5 na 3. Ten problem może jeszcze odbić się w play-offach Islanders czkawką, bo nie jest nowy. W ostatnich 12 meczach u siebie w sezonie zasadniczym podopieczni Trotza wykorzystali zaledwie 1 z 27 przewag. Wczoraj jednak ostatecznie za te problemy nie zapłacili i po dwóch meczach u siebie prowadzą z Penguins 2-0.


Sam fakt, że "Pingwiny" dopuściły do aż sześciu gier Islanders w przewadze dobrze obrazuje problemy drużyny z Pittsburgha z dyscypliną. Goście wyglądali na sfrustrowanych skuteczną defensywną grą gospodarzy i to nawet jeszcze wtedy, gdy nie przegrywali. Często wykłócali się z sędziami, jeszcze przy stanie 0:0 Jack Johnson zaraz po wyjechaniu z ławki kar zaatakował od tyłu Adama Pelecha i znów został wykluczony, a Gudbranson wchodząc do boksu kar po swoim faulu z całej siły trzasnął jego drzwiami.


Trener Mike Sullivan na trzecią tercję rozdzielił swój pierwszy atak i za Rusta do Crosby'ego oraz Guentzela wprowadził Dominika Simona, ale nie dość, że nie było pozytywnego efektu, to jeszcze ta tercja przesądziła o porażce. Szkoleniowiec gości próbował także w taki sposób mieszać zmiany, by unikać wystawiania formacji Crosby'ego przeciwko atakowi Clutterbucka, Cizikasa i Martina. Nie mógł jednak tego robić po każdej przerwie w grze, bo to rywale jako gospodarze mieli ostatnią zmianę i wtedy zwykle Trotz widząc na lodzie Crosby'ego posyłał do boju ten tercet. Crosby w obu pierwszych spotkaniach przegrał z Cizikasem także pojedynek we wznowieniach. Penguins co prawda oddali wczoraj prawie tyle samo strzałów, co rywale (33-34), ale Robin Lehner na dystansie bronił lepiej niż Murray i zatrzymał 32 z tych uderzeń.


Historyczne statystyki NHL pokazują, że drużyna rozpoczynająca serię od wyniku 0-2 po dwóch spotkaniach wyjazdowych wygrywa rywalizację tylko w 10,9 % przypadków. Nieco lepiej jest w pierwszej rundzie play-offów, bo to udało się 11 zespołom na 88 próbujących, czyli 12,5 %. Penguins po raz ostatni w takiej sytuacji odwrócili losy rywalizacji w 2009 roku i to dwukrotnie. Najpierw w półfinale konferencji przeciwko Washington Capitals, a później w finale Pucharu Stanleya z Detroit Red Wings. W obu przypadkach wygrali 4-3. Pocieszeniem dla "Pingwinów" jest fakt, że teraz rywalizacja wraca do ich hali, gdzie w niedzielę odbędzie się mecz numer 3. Będzie to ważne również dlatego, że teraz to Sullivan będzie miał drugą zmianę, więc być może znajdzie korzystniejsze pojedynki dla swoich ofensywnych formacji. - Skoro oni mogli wygrać dwa mecze, to dlaczego my nie możemy? - pytał po wczorajszym meczu Jewgienij Małkin, który przesiedział cztery minuty na ławce kar. - To nie będzie łatwe, ale musimy się trzymać razem.


Prowadzący Islanders Barry Trotz już po raz czwarty z rzędu rywalizuje z Pttsburgh Penguins w play-offach. W poprzednich trzech sezonach robił to jako szkoleniowiec Washington Capitals. Co ciekawe, za każdym razem zwycięzca takiej serii zdobywał później Puchar Stanleya. W 2016 i 2017 roku robiły to "Pingwiny", a przed rokiem "Stołeczni". Doświadczony trener mówi, że za każdym razem powtarza zawodnikom o grze w play-offach to samo. - Powiedziałem im: "dajcie z siebie wszystko, co macie - każdy wieczór, każda zmiana". A sprawy wtedy same się ułożą - skomentował wczoraj Trotz.


New York Islanders - Pittsburgh Penguins 3:1 (0:0, 1:1, 2:0)
0:1 Gudbranson - Małkin 30:36
1:1 Beauvillier - Barzal - Eberle 33:25
2:1 Eberle - Barzal - Boychuk 47:54
3:1 Bailey - Lee - Toews 51:38 (w przewadze)
Strzały: 34-33.
Minuty kar: 8-16.
Widzów: 13 917.
Stan rywalizacji: 2-0. Trzeci mecz w niedzielę w Pittsburghu.






Na dużą sensację zanosi się w rywalizacji Tampa Bay Lightning z Columbus Blue Jackets. Po porażce w pierwszym meczu, w którym najlepszy zespół sezonu zasadniczego stracił trzybramkowe prowadzenie, tym razem "Błyskawica" uległa u siebie rywalom z Columbus aż 1:5 i przed dwoma meczami na wyjeździe przegrywa w serii już 0-2. Matt Duchene strzelił wczoraj dla zwycięzców swojego pierwszego gola w karierze w play-offach i dołożył trzy asysty, Artiemij Panarin i Zach Werenski zaliczyli po bramce i asyście, a swoje gole zdobywali także: Cam Atkinson i Riley Nash. Werenski nie tylko zdobył zwycięskiego gola i dołożył asystę, ale także w pierwszej tercji stoczył bójkę z Braydenem Pointem, dzięki czemu zaliczył "hat trick Gordie'ego Howe'a". Sytuacja w meczach w Columbus może być dla Lightning jeszcze dodatkowo trudniejsza ze względu na zdarzenie z 56. minuty wczorajszego spotkania. Nikita Kuczerow najpierw podciął wtedy Markusa Nutivaarę, a następnie przybił go do bandy. Na lodzie otrzymał karę meczu za niesportowe zachowanie, ale dziś zostanie też wysłuchany przez komórkę dyscyplinarną NHL i trudno się spodziewać, by obyło się bez zawieszenia. Inna sprawa, że Rosjanin, który w sezonie zasadniczym zdobył najwięcej punktów w XXI wieku, w play-offach nie daje na razie drużynie nic. W dwóch pierwszych spotkaniach z Blue Jackets nie zdobył nawet punktu. Zespoły prowadzące 2-0 po dwóch wyjazdowych meczach serii play-offów w NHL wygrywają rywalizację w 78,7 % przypadków. Blue Jackets muszą jednak pamiętać, że ostatnią drużyną, której się to nie udało, byli dokładnie rok temu oni sami w pierwszej rundzie play-offów z Washington Capitals.

Tampa Bay Lightning - Columbus Blue Jackets 1:5 (0:2, 0:1, 1:2)
0:1 Atkinson - Duchene 05:15
0:2 Werenski - Duchene 11:44 (w przewadze)
0:3 Duchene - Panarin - Werenski 21:28 (w przewadze)
1:3 Siergaczow - Miller - Černák 45:00
1:4 Nash - Jenner 49:06
1:5 Panarin - Duchene - Bjorkstrand 52:15
Strzały: 24-27.
Minuty kar: 38-21.
Widzów: 19 092.
Stan rywalizacji: 0-2. Trzeci mecz w nocy z niedzieli na poniedziałek w Columbus.


Atak Nikity Kuczerowa na Markusa Nutivaarę



Także 2-0 po dwóch meczach wyjazdowych prowadzą St. Louis Blues z Winnipeg Jets. Drużyna Craiga Berube'ego wczoraj wygrała w Winnipeg 4:3. Zwycięstwo dał jej Ryan O'Reilly, a wcześniej swoje dwa pierwsze gole w karierze w play-offach NHL strzelił Oskar Sundqvist. Szwed miał stuprocentową skuteczność, bo do zdobycia dwóch bramek wystarczyły mu dwa strzały. Na listę strzelców w zwycięskim zespole wpisał się także Patrick Maroon. Gospodarzom nie pomogło nawet to, że wykorzystali dwie z trzech gier w przewagach, podczas gdy ich rywale nie zamienili na gola żadnej ze swoich trzech takich okazji. St. Louis Blues przegrali dwie z ostatnich trzech serii w play-offach, w których prowadzili 2-0. W obu tych przypadkach jednak dwa pierwsze spotkania wygrywali u siebie. Nigdy jeszcze w 52-letniej historii nie zdarzyło im się odpaść z play-offów po dwóch pierwszych zwycięstwach na wyjeździe. A ich rywale ani w Winnipeg, ani wcześniej jako Atlanta Thrashers nigdy takiej sytuacji, w jakiej są obecnie, nie odwrócili na swoją korzyść. Obie drużyny w sezonie zasadniczym zdobyły tyle samo punktów.


Winnipeg Jets - St. Louis Blues 3:4 (1:1, 2:2, 0:1)
0:1 Sundqvist - Bouwmeester - Schwartz 05:23
1:1 Wheeler - Scheifele - Copp 12:01

2:1 Laine - Wheeler - Byfuglien 22:49 (w przewadze)

2:2 Maroon - Thomas - Pietrangelo 26:42

2:3 Sundqvist - Perron - Edmundson 29:50

3:3 Scheifele - Connor - Byfuglien 38:55 (w przewadze)

3:4 O'Reilly - Bouwmeester - Parayko 43:46

Strzały: 29-32.
Minuty kar: 8-6.
Widzów: 15 321.
Stan rywalizacji: 0-2. Trzeci mecz w nocy z niedzieli na poniedziałek w St. Louis.

Stan serii po dwóch meczach wyjazdowych wyrównał za to zespół Vegas Golden Knights, który w San Jose pokonał tamtejszych Sharks 5:3. Zwłaszcza w pierwszej tercji, w której padło sześć goli, był to dość szalony mecz. Goście prowadzili już 3:0, ale gospodarze zdołali wyrównać zdobywając trzy gole w 129 sekund. W całej historii Pucharu Stanleya nikomu wcześniej nie udało się w pierwszej tercji wyrównać wyniku ze stanu 0:3. Co więcej, na początku drugiej odsłony krążek wpadł do bramki gości po raz czwarty, ale sędziowie gola nie uznali, bo Logan Couture przeszkadzał bramkarzowi, za co dostał karę. A ostatnie słowa należały później do "Rycerzy". William Karlsson i Colin Miller zdobyli dla nich bramki w osłabieniu, Mark Stone trafił w przewadze, strzelając już trzeciego gola w tej serii i to jego strzał dał zwycięstwo drużynie z Las Vegas. Bramkę i asystę dla gości zaliczył Max Pacioretty, a na liście strzelców znalazł się też Cody Eakin. Sharks strzelali znacznie częściej (37-23), ale 34 ich uderzenia obronił wybrany graczem meczu Marc-André Fleury. Po drugiej stronie tafli Martin Jones po wpuszczeniu trzech z siedmiu strzałów w ciągu nieco ponad sześciu i pół minuty, ustąpił między słupkami miejsca Aaronowi Dellowi. Trzecie spotkanie odbędzie się w Las Vegas w niedzielę.

San Jose Sharks - Vegas Golden Knights 3:5 (3:3, 0:1, 0:1)

0:1 Eakin - Pacioretty 00:58

0:2 Miller 04:37 (w osłabieniu)

0:3 Pacioretty - Stastny 06:11

1:3 Couture - Pavelski - E. Karlsson 16:59

2:3 Hertl - E. Karlsson - Couture 17:38 (w przewadze)

3:3 Thornton - Dillon - Kane 19:08

3:4 Stone - Stastny - Tuch 21:31 (w przewadze)

3:5 Karlsson - Smith - Schmidt 47:35 (w osłabieniu)

Strzały: 37-23.
Minuty kar: 12-22.
Widzów: 17 562.
Stan rywalizacji: 1-1. Trzeci mecz w nocy z niedzieli na poniedziałek w Las Vegas.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
  • narut: dokładnie - niech Tychy dadzą dobry przykład teraz dla całej ligi, na to liczę, niech nasza młodzież się rozwija, a obco. poza mającymi pozytywny wkład, pakują manatki
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe