Play-off NHL: Wyrównanie dla Avalanche i Bruins (WIDEO)
Zespoły Colorado Avalanche i Boston Bruins wyrównały wyniki rywalizacji w swoich seriach play-offów NHL. Teraz gra w tych dwóch półfinałach konferencji toczy się już tylko do dwóch zwycięstw.
Avalanche przed własną publicznością pokonali San Jose Sharks 3:0 i w całej serii mają wynik 2-2. Już trzeciego zwycięskiego gola w tych play-offach strzelił Nathan MacKinnon, który na raty dobił "gumę" do bramki Martina Jonesa. Połowa jego trafień w tegorocznych rozgrywkach postsezonowych dawała drużynie wygrane. Żaden inny zawodnik w tych play-offach nie ma na koncie trzech zwycięskich goli. MacKinnon to specjalista od rozstrzygających goli. Od początku sezonu 2017-18 aż 18-krotnie dawał wygrane swojemu zespołowi także w rozgrywkach zasadniczych i jest pod tym względem drugi w całej lidze.
Wczoraj jego gol okazał się być zwycięskim, bo Avalanche nie dali sobie strzelić ani jednego. To był zdecydowanie najbardziej defensywny mecz tej serii. Bramkarz gospodarzy Philipp Grubauer po raz pierwszy w play-offach NHL zachował "czyste konto" dzięki zatrzymaniu 32 strzałów. A równie ważne jak gol MacKinnona okazało się to, co zdarzyło się w pierwszych minutach trzeciej tercji. "Avs" najpierw obronili się w osłabieniu po karze Tysona Barrie'ego jeszcze z końcówki drugiej tercji, a później sami wykorzystali swoją przewagę za sprawą Colina Wilsona, który podwyższył na 2:0.
Gra w przewadze nie jest w tych play-offach najmocniejszą stroną ekipy z Denver, która w poprzednich trzech meczach z "Rekinami" wykorzystała tylko jedną na dziewięć. Wczoraj także w tym elemencie nie błyszczała, bo zmarnowała pięć okazji, w tym jedną krótką podwójną, ale jednego gola udało jej się strzelić i to w bardzo ważnym momencie. W końcówce jeszcze Erik Johnson trafił do opuszczonej przez Jonesa bramki gości i ustalił wynik na 3:0. MacKinnon i asystujący jemu oraz Wilsonowi Mikko Rantanen mają teraz po 13 punktów i przewodzą klasyfikacji najskuteczniejszych graczy play-offów. Ten pierwszy punktował już w ośmiu meczach z rzędu.
- Dobrze walczyliśmy o krążek, wygrywaliśmy wiele tych bezpańskich krążków i podejmowaliśmy wyzwania w tych wszystkich pojedynkach "50 na 50" - skomentował po meczu trener Colorado Avalanche Jared Bednar. - To bardzo ważne, że potrafiliśmy przejąć kontrolę nad meczem. Z kolei prowadzący gości Peter DeBoer wskazał, że kluczowe było strzelenie przez rywali gola w drugiej tercji. - W takich meczach w środku serii zawsze mam poczucie, że ten, kto strzeli pierwszy gola, ten wygra. Oni strzelili i dostali dodatkową energię - powiedział. - Cóż, zmarnowaliśmy okazję, ale mamy jedno wyjazdowe zwycięstwo, które pozwoliło nam odzyskać przewagę własnej tafli i wracamy teraz do siebie w korzystnej sytuacji.
Piąty mecz w San Jose odbędzie się w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu.
Colorado Avalanche - San Jose Sharks 3:0 (0:0, 1:0, 2:0)
1:0 MacKinnon - Rantanen - Makar 30:34
2:0 Wilson - Rantanen - Landeskog 43:11 (w przewadze)
3:0 Johnson - Calvert - Nieto 58:51 (pusta bramka)
Strzały: 28-32.
Minuty kar: 6-12.
Widzów: 18 110.
Stan rywalizacji: 2-2. Piąty mecz w nocy z soboty na niedzielę w San Jose.
W konferencji wschodniej swoją serię wyrównał z kolei zespół Boston Bruins, który na wyjeździe pokonał Columbus Blue Jackets 4:1 i odzyskał przewagę własnej tafli. Gracze z Bostonu przed czwartym spotkaniem półfinału konferencji mówili, że w końcu złamią opór znakomicie dysponowanego w bramce rywali Siergieja Bobrowskiego i udało im się to w pierwszych minutach wczorajszego meczu, bo już w 8. minucie było 2:0 dla nich po golach Davida Pastrňáka i Patrice'a Bergerona w przewadze. Później jeszcze w samej końcówce Pastrňák asystował Bergeronowi, gdy ten ustalał wynik kolejnym golem w liczebniejszym składzie, a dla gości trafił również Sean Kuraly. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano jednak tym razem bramkarza Bruins Tuukkę Raska, który zatrzymał 39 z 40 strzałów rywali, w tym rzut karny Boone'a Jennera w 7. minucie, gdy Blue Jackets mogli wyrównać na 1:1. Bobrowski obronił nawet 42 strzały, ale został pokonany trzykrotnie. Co ciekawe, Bobrowski i Rask mają teraz identyczną skuteczność interwencji w tegorocznej rywalizacji o Puchar Stanleya - 93,3 %. Obie ekipy grają w przewagach najlepiej w tych play-offach, ale tym razem ten element zawiódł liderujących tej statystyce (32 %) Blue Jackets, którzy zmarnowali wszystkie cztery przewagi. Bruins (31,3 %) wykorzystali dwie ze swoich sześciu.
Columbus Blue Jackets - Boston Bruins 1:4 (1:2, 0:0, 0:2)
0:1 Pastrňák - McAvoy 03:33
0:2 Bergeron - Marchand - Krug 07:18 (w przewadze)
1:2 Panarin - Bjorkstrand - Dubois 08:46
1:3 Kuraly - Chára - Backes 48:40
1:4 Bergeron - Pastrňák - Krug 57:30 (w przewadze)
Strzały: 40-46.
Minuty kar: 22-8.
Widzów: 19 431.
Stan rywalizacji: 2-2. Piąty mecz w nocy z soboty na niedzielę w Bostonie.
Komentarze