Hokej.net Logo

NHL: Australijczyk przypomniał o sobie (WIDEO)

2019-12-01 07:33 NHL
NHL: Australijczyk przypomniał o sobie (WIDEO)

Pierwszy Australijczyk w NHL tej nocy został pierwszą gwiazdą meczu obrońców Pucharu Stanleya. St. Louis Blues odnieśli kolejne zwycięstwo i umocnili się na prowadzeniu w konferencji zachodniej.


Nathan Walker, który w 2018 roku sięgnął po Puchar Stanleya z Washington Capitals, dziś jest graczem aktualnych mistrzów NHL z St. Louis. Zadebiutował w tym zespole w piątek, a ostatniej nocy polskiego czasu po raz pierwszy w jego barwach trafił do siatki w meczu z Pittsburgh Penguins. Blues wygrali 5:2, a Walker został wybrany najlepszym graczem spotkania. Urodzony w brytyjskim Cardiff i wychowany hokejowo w Czechach 25-latek zdobył bramkę w meczu NHL po raz drugi w ogóle, a pierwszy od swojego debiutu w tej lidze, który miał miejsce 7 października 2017 roku, jeszcze w barwach Capitals. Do tej pory rozegrał tylko 14 meczów sezonów zasadniczych. Wczoraj gola i asystę dla ekipy z St. Louis zaliczył Jaden Schwartz, a na listę strzelców wpisali się jeszcze: również po raz pierwszy w nowych barwach były obrońca Carolina Hurricanes Justin Faulk, Iwan Barbaszow i Mackenzie MacEachern. Mistrzowie NHL wygrali 3. mecz z rzędu i z 40 punktami powiększyli przewagę nad resztą stawki w konferencji zachodniej. 1 grudnia ubiegłego roku ekipa STL miała o 19 "oczek" mniej i była przedostatnia w całej lidze. Penguins ponieśli drugą kolejną porażkę, a 32 punkty dają im 5. miejsce w dywizji metropolitalnej. Pięknego gola po indywidualnym rajdzie strzelił dla nich wczoraj Sam Lafferty.

Gol Sama Lafferty'ego po indywidualnej akcji



Kolejna edycja "bitwy o Hudson" padła łupem New York Rangers, którzy po drugiej stronie rzeki pokonali New Jersey Devils 4:0. Najlepszy na tafli był bramkarz gości Aleksandr Georgiew. Rosjanin obronił wszystkie 33 strzały graczy "Diabłów" i zachował pierwsze "czyste konto" w tym sezonie, a 3. w NHL. Szwedzi Jesper Fast i Mika Zibanejad zdobyli bramki w osłabieniu, a ten drugi także asystował. Na listę strzelców wpisali się również obrońcy Adam Fox i Brady Skjei. Dla Foxa był to 2. w ciągu 4 dni zwycięski gol. Wcześniej w swoich 22 występach w najlepszej lidze świata ani razu nie dał swojej drużynie zwycięstwa. Rangers po raz pierwszy od listopada 2016 roku strzelili 2 gole w osłabieniu w jednym meczu, a do tego obronili się aż 8 razy w mniejszym liczebnie składzie. W tym sezonie mają na koncie już 6 goli w osłabieniach, czyli najwięcej w NHL. Ostatnio są w dobrej formie, bo wygrali 4 z ostatnich 5 meczów. 29 punktów daje im 6. miejsce w dywizji metropolitalnej. Devils zamykają ją z 22 "oczkami".

Świetnie w tej samej dywizji prezentuje się zespół Philadelphia Flyers. "Lotnicy" odnieśli już 4. zwycięstwo z rzędu, tym razem pokonując po dogrywce 4:3 Montréal Canadiens. Mecz rozstrzygnął fantastycznym golem wartym zakończenia każdego hokejowego spotkania Rosjanin Iwan Proworow, który przez całą taflę przejechał między rywalami jak między tyczkami w slalomie i pokonał Keitha Kinkaida, zastępującego w bramce rywali Careya Price'a. Proworow pierwszy raz w NHL trafił do siatki w dogrywce. Przed nim gole dla "Lotników" strzelali: Oskar Lindblom, Kevin Hayes po raz 100. w NHL i Travis Konecny. Ich zespół ma już 35 punktów, za to Canadiens są w pogłębiającym się kryzysie. Co prawda zdobyli punkt i mają ich łącznie 28, ale przegrali już po raz 7. z rzędu.

Cudowny zwycięski gol Iwana Proworowa w dogrywce



Calgary Flames wygrali pierwszy mecz po rezygnacji ze stanowiska trenera Billa Petersa, który przyznał się do rasistowskiego obrażenia swojego podopiecznego Akima Aliu przed 10 laty, gdy był jego trenerem w drużynie Rockford IceHogs w AHL. "Płomienie" tej nocy po raz pierwszy poprowadził jako tymczasowy trener Geoff Ward i odniósł zwycięstwo nad Ottawa Senators. Elias Lindholm strzelił 2 gole, w tym drugiego w końcówce do pustej bramki, Dillon Dubé trafił raz, a pierwszą gwiazdą meczu wybrano bramkarza Flames Davida Ritticha, który obronił 26 strzałów i także przyczynił się do zwycięstwa 3:1. Zespół z Calgary punktował w 4 meczach po serii 6 porażek i wygrał 3 z nich. Z 30 punktami zajmuje 6. miejsce w dywizji Pacyfiku. Senators przegrali 4. raz z rzędu, mają 23 punkty i są przedostatni w dywizji atlantyckiej, tylko przed najsłabszym zespołem tego sezonu, Detroit Red Wings.

Dogrywka dała Toronto Maple Leafs zwycięstwo nad Buffalo Sabres. Jak przystało na kapitana, w decydującym momencie sprawy w swoje ręce wziął John Tavares, który w dodatkowej części meczu trafił na 2:1 dla "Klonowych Liści". Wcześniej zaliczył przy golu Williama Nylandera asystę numer 400 w NHL. Tavares w tym sezonie dał drużynie zwycięstwo 2 razy i w obu przypadkach zrobił to w dogrywkach. W swojej karierze rozstrzygnął w NHL już 14 dogrywek. Lepsi od niego w całej historii ligi są pod tym względem tylko: Brad Marchand, Daniel Sedin i rekordzista Aleksandr Owieczkin. Bramkarz Maple Leafs Frederik Andersen obronił wczoraj 29 strzałów. Po drugiej stronie tafli Carterowi Huttonowi do wygrania meczu nie wystarczyło 41 skutecznych interwencji. Zespół z Toronto punktował w 5 meczach z rzędu, wygrywając 4 z nich. Wczorajsze zwycięstwo pozwoliło mu wyprzedzić Sabres w tabeli dywizji atlantyckiej i awansować w niej na 3. miejsce. Teraz ma 30 punktów i jest o 1 "oczko" przed czwartymi "Szablami", które jednak rozegrały o 1 mecz mniej.

Washington Capitals na wyjeździe ograli outsidera Detroit Red Wings 5:2 i wrócili na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Bohaterem wieczoru był Aleksandr Owieczkin, który popisał się 24. hat trickiem w NHL i dołożył asystę. 2 ostatnie gole Rosjanin zdobył strzelając do pustej bramki w końcówce, ale po meczu sam mówił, że każdy hat trick liczy się tak samo. Do tego po raz 8. w karierze uzyskał w meczu +4 w statystyce +/-. Nigdy w jednym spotkaniu nie miał lepszego dorobku. Bramkę i asystę dla "Stołecznych" zaliczył T.J. Oshie, trafił także Tom Wilson, a Jewgienij Kuzniecow miał 3 asysty. Owieczkin jest rekordzistą wśród obecnych graczy NHL pod względem liczby hat tricków. W klasyfikacji wszech czasów zajmuje 10. miejsce. Najwięcej meczów z przynajmniej 3 golami w historii ligi zaliczył Wayne Gretzky, który dokonał tego aż 50 razy. "Stołeczni" wygrali po raz 3. z rzędu i z 43 punktami prowadzą wciąż w tabeli NHL. Red Wings ponieśli 9 kolejnych porażek, w tym 7 z rzędu w regulaminowych 60 minutach. Mają 17 punktów i są "czerwoną latarnią" ligi. Wczoraj w trakcie meczu ich obrońca Mike Green przeżył nieoczekiwany powrót do boksu "Caps", których barwy reprezentował przez dekadę. W trzeciej tercji ostrym atakiem przy bandzie wrzucił go na ławkę swojej drużyny Garnet Hathaway.

Mike Green w boksie swojej byłej drużyny po ataku Garneta Hathawaya



Carolina Hurricanes nie dali się dogonić Tampa Bay Lightning. Zespół z Raleigh wyszedł na prowadzenie 3:0 po pierwszej tercji i choć później stracił 2 gole, to ostatecznie wygrał 3:2. Pierwszą gwiazdą meczu wybrano bramkarza "Huraganów" Jamesa Reimera, który obronił 36 strzałów, a popisał się zwłaszcza fantastyczną interwencją nogą w w pozycji leżącej po strzale Yanniego Gourde'a w pierwszej tercji. Z przodu Sebastian Aho i Jaccob Slavin zaliczyli po golu i asyście, a Jordan Martinook trafił do siatki po raz pierwszy w tym sezonie. Slavin zdobył w tych rozgrywkach 3 bramki, z których 2 były zwycięskie. W poprzednich 4 sezonach łącznie strzelił 2 gole na wagę zwycięstwa w 309 meczach. Hurricanes mają 33 punkty i zajmują 4. miejsce w dywizji metropolitalnej. Lightning przegrali 3 mecze z rzędu po raz pierwszy od marca ubiegłego roku. Zespół, który w poprzednim sezonie wyrównał rekord liczby zwycięstw w rozgrywkach zasadniczych, z 27 punktami jest dopiero 6. w dywizji atlantyckiej i 12. w konferencji wschodniej, co dziś nie dawałoby mu awansu do play-offów.


Znakomita interwencja nogą Jamesa Reimera




Nieoczekiwanych bohaterów miał tej nocy zespół Florida Panthers w meczu z Nashville Predators. Rozgrywający swój pierwszy mecz w podstawowym składzie w NHL bramkarz Chris Driedger obronił wszystkie 27 strzałów rywali i od razu zachował "czyste konto", a obrońca Anton Strålman strzelił swoje 2 pierwsze gole w tym sezonie. Trzeciego dołożył Aleksander Barkov i "Pantery" wygrały z "Drapieżnikami" 3:0. Driedger został wybrany w drafcie NHL przez Ottawa Senators w 2012 roku. W trzech różnych sezonach rozegrał w barwach "Senatorów" po 1 meczu wchodząc z ławki, ale po raz ostatni ponad 3 lata temu. W barwach Panthers tej nocy debiutował. Z kolei Strålman na gola w NHL czekał od 51 spotkań, a poprzednią zwycięską bramkę w tej lidze zdobył 18 lutego 2011 roku, jeszcze jako gracz Columbus Blue Jackets w spotkaniu z Chicago Blackhawks. Zawodnicy Panthers przerwali passę 3 porażek i udanie rozpoczęli sesję aż 9 meczów u siebie. 31 punktów daje im 2. miejsce w dywizji atlantyckiej. Predators po raz pierwszy od 5 spotkań nie zdobyli punktu, a z 28 "oczkami" są na 5. pozycji w dywizji centralnej.

New York Islanders obronili swoje 2. miejsce w dywizji metropolitalnej dzięki zwycięstwu 2:0 nad Columbus Blue Jackets. Mathew Barzal strzelił gola i zaliczył asystę przy trafieniu Andersa Lee, a Thomas Greiss i Siemion Warłamow w bramce podzielili się "czystym kontem". Niemiec obronił 9 strzałów rywali, nim w 15. minucie opuścił taflę z powodu złego samopoczucia. Rosjanin wszedł za niego i zatrzymał pozostałych 30 uderzeń, w tym 17 w trzeciej tercji. Mecz bez wpuszczenia gola nie zostanie zaliczony żadnemu z nich do indywidualnych statystyk, za to zwycięstwo zapisano rozpoczynającemu spotkanie Greissowi, mimo że Warłamow bronił dłużej. Islanders przerwali passę 3 porażek i z 36 punktami są drudzy w dywizji metropolitalnej. Blue Jackets są w niej przedostatni i mają o 10 "oczek" mniej. Wczorajszy mecz ze zmianą bramkarza był symboliczny dla drużyny "Wyspiarzy" pod wodzą Barry'ego Trotza. Tak jak w poprzednich rozgrywkach, Islanders nie mają wyraźnego numeru 1 na tej pozycji, a w tym sezonie nie zdarzyło się jeszcze, by któryś z dwójki Greiss - Warłamow rozpoczynał 2 mecze z rzędu. Tym samym wyrównany został nietypowy rekord klubu 24 kolejnych meczów z innym bramkarzem od 1. minuty, ustanowiony w sezonie 1984-85.

Arizona Coyotes mogli tej nocy awansować na 1. miejsce w dywizji Pacyfiku, ale nie wykorzystali okazji i przegrali z San Jose Sharks 2:4. "Rekiny" wygrały, mimo że już w 3. minucie przegrywały 0:2. Logan Couture strzelił dla zwycięzców 2 gole, Timo Meeier zdobył bramkę zwycięską, a trafił także Dylan Gambrell. Najlepiej broniący w tym sezonie osłabienia Sharks nie dali sobie strzelić gola w żadnej z 3 takich sytuacji. Podopieczni Petera DeBoera zaczęli listopad od 2 porażek, ale później wygrali 11 z kolejnych 13 meczów. Są jedynym zespołem, który w ubiegłym miesiącu odniósł 11 zwycięstw. Po wczorajszej wygranej z dorobkiem 31 punktów awansowali na 3. miejsce w dywizji Pacyfiku. Coyotes nadal są w niej drudzy i mają na koncie o 3 punkty więcej.

3. zwycięstwo z rzędu odniósł zespół Colorado Avalanche, który tym razem pokonał 7:3 Chicago Blackhawks. To był fiński wieczór w Denver. Mikko Rantanen zaliczył znakomity powrót do składu "Lawiny" po 16 meczach przerwy spowodowanej kontuzją i strzelił gola oraz zaliczył 3 asysty, a jego rodak Joonas Donskoi trafił do siatki dwukrotnie i także dwa razy asystował. Bramkę i 2 asysty dołożył Nathan MacKinnon, Nazem Kadri 2 razy pokonał bramkarza rywali i wygrał 10 z 11 wznowień, a listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnił Tyson Jost. Rantanen nie zagrał w trzeciej tercji, bo znów miał lekki problem z nogą, ale trener Jared Bednar powiedział po meczu, że wynikało to jedynie z ostrożności i będzie gotowy do kolejnego spotkania. Jego zespół ma 34 punkty i zajmuje 2. miejsce w dywizji centralnej. Blackhawks są w niej ostatni z dorobkiem 25 "oczek". Na pocieszenie kibice z Chicago mają serię Patricka Kane'a, który punktował wczoraj w 15. meczu z rzędu. To najdłuższa taka passa w tym sezonie NHL.

Avalanche wyprzedzili w tabeli swojej dywizji Winnipeg Jets, bo "Odrzutowce" przegrały na wyjeździe 1:2 z outsiderem Zachodu Los Angeles Kings. Decydujące były 2 gole strzelone przez Joakima Ryana i Nikołaja Prochorkina w pierwszej tercji. A później bohaterem "Królów" został także ich bramkarz Jack Campbell, który obronił 33 z 34 strzałów, w tym ten ostatni Marka Scheifele'ego oddany z bliska na 2 sekundy przed końcem meczu. Ryan strzelił pierwszego gola w barwach Kings, a na bramkę czekał od 65 meczów, czyli od marca ubiegłego roku. Za to Prochorkin oprócz gola zaliczył wczoraj także zwycięstwa w 5 z 7 wznowień. Mimo wygranej, drużyna z Los Angeles pozostaje ostatnia w dywizji Pacyfiku i konferencji zachodniej z 24 punktami. Jets zakończyli serię 3 zwycięstw i są 3. w dywizji centralnej z dorobkiem 33 "oczek".

Edmonton Oilers utrzymali prowadzenie w dywizji Pacyfiku mimo 2. porażki z rzędu. Podopieczni Dave'a Tippetta wrócili do własnej hali po serii 5 meczów wyjazdowych, ale przegrali 2:5 z Vancouver Canucks. Świetny mecz w drużynie gości rozegrał Tanner Pearson, który po raz pierwszy w swojej karierze w NHL zdobył 4 punkty w jednym meczu. Skrzydłowy trzeciego ataku Canucks strzelił 2 gole i zaliczył 2 asysty, przyćmiewając ofensywne gwiazdy i swojej drużyny, i rywali. Loui Eriksson nie tylko zdobył pierwszą bramkę, ale także pierwszy punkt w sezonie w 15. meczu, swoje gole strzelili też Josh Leivo i Tyler Graovac, a Bo Horvat asystował przy 3 ostatnich golach. 28 strzałów rywali obronił bramkarz zespołu z Vancouver Jacob Markström. Pearson jedną ze swoich bramek zdobył w osłabieniu. Oilers są co prawda drugim najlepiej grającym w przewagach zespołem w NHL, ale także współliderują pod względem liczby goli straconych w takich sytuacjach. Zdarzyło im się to w tych rozgrywkach już 5 razy. Connor McDavid zaliczył dla nich gola i asystę, dzięki czemu z 49 punktami objął prowadzenie w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy NHL, wyprzedzając swojego kolegę Leona Draisaitla. Zespół z Edmonton ma 35 punktów. Canucks tracą do niego 5 "oczek" i są na 4. pozycji w dywizji Pacyfiku.

WYNIKI NHL
TABELE DYWIZJI

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
  • uniaosw: Oby Bagiński i Matczak też zostali
  • Luque: Bagiś out, Matczak out, Obcokrajowcy out (za wyjątkiem Kaskinena i Viitanena)
  • Luque: Jaśkiewicz jak chce grać taką padakę to też out
  • Luque: Grać mają Sobecki, Ubowski, Krzyżek, Kucharski... na co my czekamy? Aż przepłacony obco skończy im kariery?
  • narut: dokładnie - niech Tychy dadzą dobry przykład teraz dla całej ligi, na to liczę, niech nasza młodzież się rozwija, a obco. poza mającymi pozytywny wkład, pakują manatki
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe