NHL: Gwiazdy nie błyszczały. "Pingwiny" lepsze w meczu na szczycie (WIDEO)
Mecz na szczycie dywizji metropolitalnej NHL był reklamowany jako 50. w historii starcie Sidneya Crosby'ego z Aleksandrem Owieczkinem w sezonach zasadniczych tej ligi. Kanadyjczyk miał więcej powodów do radości, ale to nie był dzień tych wielkich gwiazd.
Drudzy w dywizji Pittsburgh Penguins wygrali na wyjeździe z prowadzącymi w tabeli całej ligi Washington Capitals 4:3. Crosby raz asystował, a Owieczkin nie punktował w ogóle. Zwycięskiego gola dla "Pingwinów" strzelił Brandon Tanev, a wcześniej na listę strzelców w zespole gości wpisali się: Sam Lafferty, Patric Hörnqvist i Dominik Simon. Punktowało 11 graczy Penguins, a żaden nie zdobył więcej niż 1 punktu. 29 strzałów rywali obronił Matt Murray, który od dłuższego czasu jest głównie zmiennikiem Tristana Jarry'ego w bramce drużyny z Pittsburgha. Crosby dostał rzadko spotykaną karę za przeszkadzanie, gdy siedząc na ławce próbował wyrwać kij T.J.'owi Oshie'emu. Podopieczni Mike'a Sullivana dzięki wygranej w Waszyngtonie mają 71 punktów i pozostają na 2. miejscu w dywizji metropolitalnej, a do prowadzących zarówno w niej, jak i w całej lidze Capitals tracą 4 "oczka", ale mają do rozegrania o 1 spotkanie więcej. Bramkarz "Stołecznych" Ilja Samsonow zakończył serię swoich 11 zwycięstw.
Kara dla Sidneya Crosby'ego za wyrywanie kija T.J.'owi Oshie'emu
Za plecami Capitals i Penguins w dywizji metropolitalnej są Columbus Blue Jackets. Ekipa ze stanu Ohio na wyjeździe pokonała Montréal Canadiens 4:3. Najlepszym graczem spotkania wybrany został Pierre-Luc Dubois, który sam strzelił 2 gole i raz asystował. Nietypowo, bo strzelając do pustej bramki zwycięskiego gola zdobył Gustav Nyquist. Rzadko się zdarza, by taki gol decydował o wyniku, ale tym razem tak było, bo Szwed strzelił go na 4:2, a później jeszcze rywale zmniejszyli rozmiary porażki. Na listę strzelców w drużynie gości wpisał się także obrońca Władisław Gawrikow. Podopieczni Johna Tortorelli przebili się w górę tabeli dzięki bardzo dobrym ostatnio wynikom. Punktowali w 8 spotkaniach z rzędu, 7 z nich wygrywając. Obecnie mają na koncie 65 punktów. Z kolei Canadiens z 55 punktami zajmują 5. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Wszystkie dzisiejsze mecze kończyły się wynikiem 4:3, ale tylko w Raleigh w takich rozmiarach wygrali gospodarze. Carolina Hurricanes po rzutach karnych właśnie 4:3 pokonali Vancouver Canucks i przerwali serię 5 zwycięstw swoich gości, która była najdłuższą trwającą w NHL. Po raz drugi w tym sezonie w karnych wygraną dał "Huraganom" weteran Justin Williams, który dopiero w styczniu wrócił do zespołu, bo wcześniej zastanawiał się nad zakończeniem kariery. Z gry Nino Niederreiter popisał się pięknym golem z bekhendu po obrocie, a trafili również: Sebastiian Aho i Andriej Swiecznikow. Bramkarz gospodarzy James Reimer obronił 32 strzały z gry oraz 2 decydujące karne. Zespół Hurricanes ma na koncie 63 punkty i nadal zajmuje 5. miejsce w dywizji metropolitalnej, ale wystarcza to do 2. pozycji w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej. Canucks zdobyli dotąd o 2 punkty więcej i nadal prowadzą w dywizji Pacyfiku.
Piękny gol po obrocie Nino Niederreitera
Komentarze