NHL: 3 tercje wystarczyły. Blue Jackets wyrównali (WIDEO)
Zespół Columbus Blue Jackets wyrównał stan rywalizacji z Tampa Bay Lightning w pierwszej rundzie play-offów NHL. Obu drużynom tym razem do rozstrzygnięcia meczu wystarczyły 3 tercje.
We wtorek podopieczni Johna Tortorelli i Jona Coopera rozegrali najdłuższy od 20 lat mecz w NHL, który zakończył się pięcioma dogrywkami. Tym razem wystarczyło 60 minut, a Blue Jackets zrewanżowali się rywalom za pierwszą porażkę i wygrali 3:1. Oliver Bjorkstrand strzelił w przewadze gola zwycięskiego w 19. minucie, a trafiali także Ryan Murray i Alexander Wennberg, który kapitalnie ograł w akcji 1 na 1 obrońcę rywali Kevina Shattenkirka, przepuszczając sobie krążek między nogami. Bramkarz Blue Jackets Joonas Korpisalo, który we wtorek ustanowił rekord NHL broniąc w jednym meczu 85 strzałów, tym razem zatrzymał 36 z 37 uderzeń. Miał pecha przy wpuszczonym golu, bo Nikita Kuczerow trafił go krążkiem wrzucanym z przedłużenia linii bramkowej. Po odbiciu się od Korpisalo "guma" wpadła do bramki. Obie drużyny zmierzą się ponownie w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu.
Tampa Bay Lightning - Columbus Blues Jackets 1:3 (1:2, 0:0, 0:1)
Kuczerow (6.) - Murray (13.), Bjorkstrand (19.), Wennberg (52.)
Stan rywalizacji: 1:1. Trzeci mecz w nocy z soboty na niedzielę.
W konferencji zachodniej Vegas Golden Knights podwyższyli swoje prowadzenie nad Chicago Blackhawks i w serii jest już 2:0. "Złoci Rycerze" dwukrotnie pozwolili rywalom się dogonić przy wynikach 2:0 i 3:2, ale ostatecznie w dogrywce zwycięstwo 4:3 dał im Reilly Smith. To jego pierwszy gol w dogrywce meczu play-off NHL. Wczoraj asystował także przy bramce Paula Stastny'ego, który odwdzięczył mu się asystą przy decydującym trafieniu. Na liście strzelców w ekipie Golden Knights znaleźli się także: Mark Stone i Tomáš Nosek, który zastąpił w składzie najskuteczniejszego gracza drużyny w sezonie zasadniczym Maxa Pacioretty'ego. Czech jednak nie grał w ogóle w trzeciej tercji z powodów zdrowotnych. Zespół z Las Vegas wygrał wszystkie 5 oficjalnych meczów rozegranych od wznowienia sezonu. Najpierw odniósł 3 zwycięstwa w rundzie grupowej konferencji zachodniej, co dało mu rozstawienie z numerem 1, a teraz dwukrotnie pokonał Blackhawks. W dotychczasowej historii NHL ekipy prowadzące w serii 2:0 odnosiły końcowe zwycięstwa w 86,4 % przypadków.
Vegas Golden Knights - Chicago Blackhawks 4:3 (2:0, 1:3, 0:0, 1:0)
Stastny (11.), Nosek (16.), Stone (38.), Smith (68.) - Dach (24.), Kubalík (33.), Strome (40.)
Stan rywalizacji: 2:0. Trzeci mecz w nocy z soboty na niedzielę.
W Toronto stan rywalizacji z Boston Bruins wyrównał zespół Carolina Hurricanes. "Huragany" wygrały mecz numer 2 tej serii 3:2. Zwycięstwo dał im gol z 49. minuty strzelony przez obrońcę Dougie'ego Hamiltona, którego Bruins draftowali do NHL w 2011 roku i który w tym klubie spędził swoje pierwsze 3 sezony. Andriej Swiecznikow strzelił gola i zaliczył asystę, a trafił także Teuvo Teräväinen. 33 strzały obronił bramkarz "Canes" James Reimer. W drugim kolejnym meczu trener ekipy z Raleigh Rod Brind'Amour zgłosił nieudany "challenge", co poskutkowało karą dla jego zespołu za opóźnianie gry. W spotkaniu numer 1 chodziło o gola Charlie'ego Coyle'a dla Bruins, a za swoje pomeczowe wypowiedzi w tej sprawie Brind'Amour musi zapłacić 25 tysięcy dolarów. Tym razem walczył o uznanie gola dla swojej drużyny anulowanego z powodu przeszkadzania bramkarzowi w polu bramkowym przez Teräväinena. Sędziowie znów nie przychylili się do jego opinii. Bruins zagrali bez najlepszego strzelca sezonu zasadniczego Davida Pastrňáka. Nie wiadomo, co dokładnie mu dolega, ponieważ kluby mają zakaz podawania informacji na temat zdrowia zawodników.
Boston Bruins - Carolina Hurricanes 2:3 (1:0, 1:2, 0:1)
Krejčí (16.), Marchand (40.) - Teräväinen (36.), Swiecznikow (37.), Hamilton (49.)
Stan rywalizacji: 1:1. Trzeci mecz w sobotę.
W dramatycznych okolicznościach do wyrównania w swojej serii w konferencji zachodniej doprowadził zespół Dallas Stars. "Gwiazdy" w trzeciej tercji meczu z Calgary Flames straciły dwubramkowe prowadzenie, a rywale wyrównali na niespełna 3 minuty przed końcem, ale gdy do końcowej syreny pozostawało 40 sekund zwycięstwo 5:4 drużynie z Dallas dał Jamie Oleksiak. To jego pierwszy zwycięski gol w play-offach NHL. Dwukrotnie dla Stars trafił inny obrońca Miro Heiskanen, a Corey Perry i Aleksandr Radułow zaliczyli po bramce i asyście. Duży błąd przy jednym z goli Heiskanena popełnił bramkarz Flames Cam Talbot, który przy bliższym słupku wpuścił krążek wrzucony przez Fina spod bandy. W trzeciej tercji po analizie wideo nie został uznany gol dla Flames autorstwa Andrew Mangiapane, który upadając na lód oddał strzał nogą. Obie drużyny po raz trzeci zagrają już dziś w nocy polskiego czasu.
Dallas Stars - Calgary Flames 5:4 (2:1, 2:1, 1:2)
Radułow (3.), Heiskanen (12.), (25.), Perry (36.), Oleksiak (60.) - Dubé (1.), Forbort (33.), Rieder (53.), Bennett (58.)
Stan rywalizacji: 1:1. Trzeci mecz dziś w nocy.
Szczęśliwy gol Miro Heiskanena po błędzie Cama Talbota
Komentarze