NHL: Matthews znów dał zwycięstwo. 11 sekund przesądziło (WIDEO)
2 gole strzelone w odstępie 11 sekund w trzeciej tercji przesądziły o kolejnym zwycięstwie Toronto Maple Leafs nad Vancouver Canucks. Wciąż nie zatrzymuje się najlepszy strzelec NHL Auston Matthews.
"Klonowe Liście" tej nocy polskiego czasu pokonały drużynę z Vancouver 3:1, kończąc z kompletem zwycięstw serię 3 meczów z tym rywalem. Do 50. minuty było 1:1, ale w połowie trzeciej tercji najpierw Auston Matthews trafił do siatki rywali, a już po 11 sekundach od wznowienia gry Alexander Kerfoot podwyższył na 3:1 i - jak się później okazało - ustalił wynik spotkania. Matthews osiągnął granicę 300 punktów w NHL, a gola strzelił już w 8. meczu z rzędu. Ma w tym sezonie 11 bramek i jak na razie prowadzi w klasyfikacji strzeleckiej ligi. Wczorajsze trafienie było już jego 5. zwycięskim w obecnych rozgrywkach. Również pod tym względem jest najlepszy w NHL. Gola dla Maple Leafs zdobył wczoraj także obrońca Morgan Rielly, ale pierwszą gwiazdą spotkania wybrany został bramkarz Frederik Andersen, który obronił 31 strzałów. Pokonał go jedynie Elias Pettersson.
Drużyna z Toronto wygrała 3 mecze z rzędu i z dorobkiem 21 punktów przewodzi tabeli dywizji północnej, złożonej wyłącznie z ekip kanadyjskich. To także najlepszy punktowy wynik w całej NHL. Tymczasem Canucks już do 5 wydłużyli swoją serię porażek. W lutym przegrali wszystkie 5 meczów po zakończeniu stycznia 4 kolejnymi zwycięstwami. W tej samej dywizji są na 5. miejscu z 12 punktami.
W derbach Nowego Jorku w Madison Square Garden Islanders pokonali Rangers 2:0. Także w tym meczu decydująca była trzecia tercja, w której Casey Cizikas i Matt Martin strzelili oba gole w odstępie 2 minut i 5 sekund. Bramkarz "Wyspiarzy" Siemion Warłamow obronił wszystkie 30 strzałów gospodarzy i przeszedł do historii jako pierwszy zawodnik Islanders, który w jednym sezonie zachował 2 "czyste konta" w derbach. Rosjanin na inaugurację rozgrywek nie dał się pokonać w meczu wygranym z Rangers 4:0. Warłamow dotąd jako jedyny bramkarz w tym sezonie zaliczył 3 mecze bez straty gola, a łącznie w NHL ma 30 takich występów. Trener Islanders Barry Trotz osiągnął już 850 zwycięstw w sezonach zasadniczych i samodzielnie zajął 3. miejsce w trenerskiej klasyfikacji wszech czasów.
Zespół Columbus Blue Jackets zrewanżował się Carolina Hurricanes za porażkę poniesioną dzień wcześniej i tym razem wygrał z "Huraganami" 3:2. Zwycięskiego gola po pięknej indywidualnej akcji strzelił Jack Roslovic, który w styczniu miał być tylko dodatkiem do Patrika Laine w wymianie, w której Blue Jackets oddawali do Winnipeg Jets Pierre-Luca Duboisa. Tymczasem wczoraj trener John Tortorella od 34. minuty w ogóle nie wypuszczał Laine na lód. Tuż przed wymianą, w jednym z meczów Tortorella prawie na całe spotkanie posadził na ławce domagającego się transferu Duboisa. Roslovic strzelił pierwszego zwycięskiego gola od 15 marca 2018 roku. Aktualna seria 5 meczów ze zdobytym punktem jest jego najdłuższą w karierze. Z karnego dla Blue Jackets trafił wczoraj Cam Atkinson, a po raz pierwszy w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Scott Harrington.
Piękny zwycięski gol Jacka Roslovica
Edmonton Oilers w Ottawie pokonali tamtejszych Senators 3:1, wygrywając 2:0 trzecią tercję. Pozyskany przed rokiem właśnie z "Senatorów" Tyler Ennis zdobył zwycięską bramkę, która była jego pierwszą w tym sezonie. Poprzednio w NHL przesądził o zwycięstwie w grudniu 2019 roku grając w barwach Senators przeciwko... Oilers. Gola i asystę dla gości zaliczył wczoraj Leon Draisaitl, Josh Archibald w przedostatniej minucie ustalił wynik strzałem do pustej bramki, a prowadzący w klasyfikacji punktowej ligi Connor McDavid zdobył 27. punkt w tym sezonie asystując przy ostatnim golu. Draisaitl i McDavid punktowali w 10 meczach z rzędu. Kontuzjowany wcześniej Mike Smith po raz pierwszy w tych rozgrywkach stanął w bramce i obronił 27 strzałów. Pokonał go tylko... kolega z drużyny Adam Larsson, który w taki sposób wybił krążek Jewgienijowi Dadonowowi, że umieścił go we własnej bramce. Oilers mają 14 punktów i zajmują 4. miejsce w tabeli dywizji północnej. Senators zamykają ją z najgorszym w całej lidze dorobkiem 5 "oczek".
Samobójczy gol Adama Larssona
Najdłuższą trwającą serię zwycięstw w NHL wydłużył zespół Tampa Bay Lightning, który pokonał Nashville Predators 4:1. To 5. z rzędu wygrana obrońców Pucharu Stanleya. Anthony Cirelli strzelił 2 pierwsze gole, w tym zwycięskiego, w końcówce do pustej już bramki rywali trafili: Blake Coleman i Steven Stamkos, a w swoim pierwszym występie w tym sezonie Curtis McElhinney obronił 23 z 24 strzałów. Ekipa Lightning ma na koncie 17 punktów i utrzymuje prowadzenie w dywizji centralnej. To także zespół, który może się pochwalić najwyższym odsetkiem zdobytych punktów w całej NHL (85 % możliwych). Predators z 10 punktami są w tej samej dywizji na przedostatnim, 7. miejscu. Już w 3. minucie wczorajszego meczu pobili się: Mathieu Olivier (NSH) i Luke Schenn (TBL).
Mathieu Olivier kontra Luke Schenn
Niecała sekunda dzieliła Arizona Coyotes od porażki z St. Louis Blues. Clayton Keller zdobywając gola na 0,7 s. przed końcową syreną doprowadził jednak do dogrywki, a później jego drużyna wygrała w rzutach karnych. Urodzony na przedmieściach St. Louis Keller w meczu z zespołem ze swoich rodzinnych okolic zaliczył także asystę, a Christian Dvorak miał bramkę z gry, asystę i zwycięskiego gola w karnych. Conor Garland również trafił zarówno podczas 65 minut rywalizacji, jak i w decydującej serii, a bramkarz "Kojotów" Darcy Kuemper zatrzymał 40 strzałów z gry i jeszcze jednego karnego. Keller zdążył uratować drużynę przed porażką, mimo że dopiero na 25 sekund przed końcem trzeciej tercji wyszedł z ławki kar. Jego gol to najpóźniejsze wyrównanie wyniku meczu w historii klubu. Po wczorajszym meczu obie drużyny awansowały w tabeli dywizji zachodniej. Blues dzięki zdobytemu punktowi objęli w niej prowadzenie, a Coyotes po trzeciej wygranej z rzędu są już na 4. miejscu.
Wyrównujący gol Claytona Kellera na 0,7 sekundy przed końcem trzeciej tercji
Komentarze