Odprawili kryniczan, dwucyfrowo
Aksam Unia Oświęcim bez większych problemów pokonała KTH Krynicę 10:2. Spotkanie rozegrano w ramach 13. kolejki PLH. - Zawiodła każda nasza formacja, od obrony po atak. Nie pomogli nam także obaj bramkarze i będziemy musieli wyciągnąć z tego wnioski - stwierdził Adam Kilar, drugi trener kryniczan.
Kryniczanie przyjechali do grodu nad Sołą w okrojonym składzie. Braki kadrowe były zauważalne przede wszystkim w defensywie. - Kontuzje wyłączyły z gry Vychodila i Myjaka, dlatego przez większość spotkania graliśmy na pięciu obrońców. Po karze meczu dla Ovsiaka pozostały nam tylko dwie formacje obronne - wyjaśniał Adam Kilar, drugi trener kryniczan. W szeregach oświęcimian zabrakło kontuzjowanego Marka Modrzejewskiego, a także Piotra Cinalskiego, który wyleczył już uraz barku, ale wciąż nie jest gotowy do gry.
"Kateheci" zaczęli bardzo ambitnie i w 9. minucie objęli prowadzenie. Sposób na Krzysztofa Zborowskiego znalazł Karel Horny i przez trzy minuty pachniało sensacją, ale sprawy w swoje ręce wziął Mateusz Adamus i z najbliższej odległości doprowadził do wyrównania. Oświęcimianie zeszli na przerwę z dwubramkową zaliczką, bowiem na listę strzelców wpisali się Wojciech Wojtarowicz i Jakub Radwan - Stracony gol podziałał na nas mobilizująco. Potrzebowaliśmy takiego impulsu - stwierdził Wojciech Stachura, napastnik "biało-niebieskich", który w 22. minucie wykorzystał przytomne zagranie Pawła Droni i zaskoczył Ondreja Raszkę.
Kolejnego gola dołożył Rafał Bibrzycki, który sprytnie przepuścił krążek obok rozpaczliwie interweniującego Raski. Krynicki golkiper dał upust swoim emocjom, uderzając kijem w lód. Po chwili zjechał do boksu, a jego miejsce zajął Bartosz Stepokura. Ale i on przeżywał ciężkie chwile. Jego koledzy zbyt często faulowali, a "Unici" mieli pomysł na grę w przewadze. - Zmieniliśmy schemat rozgrywania zamka i muszę przyznać, że jest on bardzo efektywny - stwierdził opiekun "biało-niebieskich".
- Większość kar, które złapaliśmy wynikała tylko z naszej głupoty. Pod żadnym względem nie byliśmy dzisiaj drużyną - denerwował się Adam Kilar, drugi trener KTH. - Ponadto popełniliśmy wiele niewymuszonych błędów, które nie powinny się przydarzać. Po jednym z nich krążek przechwycił Damian Piotrowicz i pognał na samotne spotkanie z krynickim golkiperem, ale został nieprzepisowo powstrzymany przez powracającego obrońcę. Decyzja sędziego mogła być tylko jedna - rzut karny. 19-letni skrzydłowy (debiutujący w PLH) pewnie podjechał do ustawionego na środku tafli krążka, jednak nie znalazł sposobu na Bartosza Stepokurę.
Trzecia tercja należała do oświęcimian, którzy zdobyli kolejne trzy bramki. Najpierw potężnym uderzeniem z linii niebieskiej popisał się Tomasz Połącarz. Później próbę nerwów z krynickim bramkarzem wygrał Jakub Radwan, a dzieła zniszczenia dopełnił Mariusz Jakubik, który popisał się precyzyjnym strzałem z ostrego kąta.
- Zawiodła każda nasza formacja, od obrony po atak. Nie pomogli nam także obaj bramkarze i będziemy musieli wyciągnąć z tego wnioski - ocenił Adam Kilar. Załamani byli też jego podopieczni, którzy opuszczali oświęcimski obiekt ze spuszczonymi głowami - Nie wiem, co się z nami stało - stwierdził Martin Bucek. - Ostatnie dwa spotkania najchętniej wymazałbym z pamięci - dodał z kolei Maciej Szewczyk.
W odmiennym nastroju był Ladislav Spisiak, który tryskał dobrym humorem. - Mecz można określić mianem sparingowego. Przeważaliśmy, zaaplikowaliśmy rywalom dziesięć bramek i zasłużenie zwyciężyliśmy - stwierdził opiekun gospodarzy. Wyjawił też, że w drużynie przydałby się jeszcze jeden napastnik. - W najbliższym czasie będziemy pracować nad transferem.
Aksam Unia Oświęcim - KTH Krynica 10:2 (3:1, 4:1, 3:0)
0:1 Horny - Dubel (8:56, 5/4)
1:1 Adamus - Piekarski, Riha (11:45, 5/4)
2:1 Wojtarowicz - Stachura, Dronia (13:54, 5/4)
3:1 Radwan - Wojtarowicz, Stachura (18:41)
4:1 Stachura - Dronia (21:58, 4/4)
5:1 Bibrzycki - Piotrowicz (23:06)
6:1 Gallo - A. Kowalówka, Tabacek (26:27, 5/3)
7:1 Gabryś - Dronia, Radwan (27:12, 5/3)
7:2 Valusiak - Pach (33:56, 4/4)
8:2 Połącarz - Wilczek (41:57)
9:2 Radwan - Gabryś (53:16, 4/5)
10:2 Jakubik - A. Kowalówka (55:37, 4/3)
Aksam Unia: Zborowski - Zatko, Piekarski (2); Riha, Adamus, Krajci (6) - Gallo, A. Kowalówka; Tabacek (2), Jakubik (2), Klisiak - Gabryś, Dronia (2); Wojtarowicz (2), Stachura, Radwan - Wilczek (2), Połącarz; Piotrowicz, Bibrzycki, Sękowski.
Trener: Ladislav Spisiak
KTH: Raszka (od 23:07 Stepokura) - Tyczyński (2), Ovsak (30); Valusiak (2), Dubel, Horny (4) - Chabior (6), Pach; Zabawa, Kostecki, Cieślicki - D. Kruczek (6); Bucek (4), Szewczyk, Brocławik oraz Żołnierczyk (2)
Trener: Josef Dobos
Sędziowali: Marczuk - Szachniewicz, Moszczycki
Kary: 18 - 56 (w tym kara meczu za niesportowe zachowanie dla Milana Ovsaka)
Widzów: 1100
Komentarze