Blisko dwucyfrówki
- Dobrze, że te mecze u siebie wygrywamy i łapiemy punkty. Na własnym lodowisku jesteśmy drużyną mocną, grającą pewnie. Szkoda, że na wyjeździe tak nie gramy - stwierdził po meczu Maciej Urbanowicz, który w starciu z Zagłębiem Sosnowiec ustrzelił hattricka. W niedzielny wieczór w hali "Jastoru" kibice obejrzeli aż dziewięć bramek. Podopieczni Jiriego Reznara po raz kolejny odnieśli zwycięstwo, grając u siebie.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy niezbyt szczęśliwie. Już w pierwszej minucie karę meczu za zranienie przeciwnika otrzymał jeden z jastrzębskich defensorów - Adrian Labryga. Jednak o tym czy to właśnie obrońca JKH GKS zranił Martina Voznika nie był przekonany drugi trener jastrzębskiego GKS-u, Jacek Chrabański. - Przy tej sytuacji w ogóle go nie było. Faulowany był Voznik, a Adrian Labryga był akurat przy Milanie Baranyku. Uderzenie faktycznie było, ale na pewno nie był to Labryga. Nie wiemy jeszcze kto go uderzył, bo nikt się na razie nie przyznał - stwierdził. To osłabienie nie wpłynęło negatywnie na grę gospodarzy, którzy chwilę później zdobyli pierwszą bramkę tego wieczoru. Na listę strzelców wpisał się Maciej Urbanowicz. Chociaż okazji do podwyższenia wyniku nie brakowało, to kolejnego gola kibice zgromadzeni na trybunach "Jastoru" obejrzeli dopiero w 14. minucie. Bartłomieja Nowaka pokonał Rafał Bernacki. Chwilę później mogło być już 3:0, ale "guma" po strzale Mateusza Bryka zatrzymała się na słupku sosnowieckiej bramki. Jednak kolejna bramka dla ekipy gospodarzy okazała się jedynie kwestią czasu. Na nieco ponad cztery minuty przed końcem odsłony krążek wylądował w siatce bramki gości po strzale Richarda Krala, a na 4:0 podniósł Urbanowicz. Po tym golu w miejsce Bartłomieja Nowaka pomiędzy słupkami bramki przyjezdnych stanął Łukasz Blot.
Na drugą tercję gospodarze wyjeżdżali w dobrych humorach, które dodatkowo w 25. minucie poprawił Maciej Urbanowicz, zdobywając piątą bramkę dla jastrzębskiego GKS-u, a zarazem kompletując hattricka. Nieco później na listę strzelców próbował wpisać się Mateusz Bryk. Jednak nie udało się wepchnąć krążka do siatki pomiędzy słupkiem a parkanem Blota. W 27. minucie przed doskonałą okazją na zdobycie pierwszej bramki dla Zagłębia stanął Andrzej Banaszczak, który miał wykonać rzut karny dla ekipy przyjezdnych. Jednak w pojedynku zawodnika Zagłębia przegrał pojedynek z Kamilem Kosowskim. Do końca drugiej odsłony Łukasz Blot jeszcze trzykrotnie musiał wyciągać krążek z siatki. W 29. minucie golkipera gości pokonał Richard Kral, a chwilę później Tomasz Kulas otrzymał podanie od Milana Furo i pewnie umieścił "gumę" w bramce przyjezdnych. Autorem ósmej bramki dla JKH GKS był Arkadiusz Kąkol, który posłał krążek do siatki nad leżącym na lodzie Blotem. Tuż przed zakończeniem drugiej tercji na 9:0 mógł podwyższyć Milan Furo. Napastnik jastrzębskiego GKS-u objechał bramkę gości i próbował wepchnąć krążek do siatki, ale Blot zatrzymał krążek parkanem, zanim ten znalazł się w bramce.
Spora przewaga, jaką udało się zdobyć w pierwszej i drugiej tercji sprawiła, że w ostatniej odsłonie jastrzębianie nieco zwolnili tempo. Dwukrotnie przed szansą na zdobycie honorowego gola dla Zagłębia stanął Milan Baranyk. Jednak nie udało się pokonać Kamila Kosowskiego, który tego wieczoru zachował czyste konto. Natomiast gospodarzom udało się zdobyć jeszcze jedną bramkę. Na niespełna trzy minuty przed zakończeniem meczu, krążek do bramki rywali skierował Richard Kral. Tym wysokim zwycięstwem podopieczni Jiriego Reznara zrewanżowali się sosnowiczanom za porażkę z pierwszej rundy. - Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Zagłębie ma dobry skład i nie gra źle. Teraz nie mają bramkarza, co widać i na pewno są tym trochę podłamani - powiedział po meczu Maciej Urbanowicz, autor hattricka. - Staram się wywiązywać ze swoich zadań. Bramek strzelam mało, bo jest ich na razie dziesięć. Zdobyłem bramki w meczach w Krynicy, Sanoku, Sosnowcu, a później była jakaś blokada. Dzisiaj poszło to trochę do przodu i mam nadzieję, że bramki będzie zdobywała nie tylko pierwsza piątka, ale rozłoży się to na całą drużynę, bo wtedy będziemy jeszcze mocniejsi - dodał. Z gry swoich podopiecznych nie był zadowolony trener gości, Krzysztof Podsiadło: - Ciężko jest udzielać komentarza po takiej grze. To było chyba najsłabsze spotkanie, jakie udało nam się dotychczas rozegrać. Do tego słaba dyspozycja naszych bramkarzy. Myślę, że wynik tego meczu ustawiła pierwsza tercja. Morale zawodników spadły, co nie powinno nastąpić, bo powinni grać do samego końca.
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 9:0 (4:0; 4:0; 1:0)
Bramki:
1:0 (1.40) Maciej Urbanowicz 4/5
2:0 (13.27) Rafał Bernacki - Milan Furo - Maciej Urbanowicz
3:0 (15.41) Richard Kral - Petr Lipina - Mateusz Danieluk
4:0 (16.50) Maciej Urbanowicz - Arkadiusz Kąkol
5:0 (24.10) Maciej Urbanowicz - Mateusz Danieluk - Arkadiusz Kąkol
6:0 (28.45) Richard Bordowski - Bartosz Dąbkowski 5/4
7:0 (30.07) Tomasz Kulas - Milan Furo - Mateusz Bryk
8:0 (34.45) Arkadiusz Kąkol - Mateusz Danieluk - Maciej Urbanowicz
9:0 (57.11) Richard Kral - Bartosz Dąbkowski - Petr Lipina 5/4
Kary: 37 min. (w tym kara meczu dla Adriana Labrygi) - 20 min. (w tym 10 minut dla Martina Voznika).
Sędziowali: Maciej Pachucki oraz Patryk Kasprzyk, Marcin Młynarski.
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kamil Kosowski (Daniel Kachniarz - nie zagrał);Richard Bordowski, Bartosz Dąbkowski; Petr Lipina, Richard Kral,Mateusz Danieluk - Adrian Labryga, Mateusz Bryk; Maciej Urbanowicz,Marcin Słodczyk, Milan Furo - Rafał Bernacki, Kamil Górny; ArkadiuszKąkol, Damian Kiełbasa, Tomasz Kulas.
Zagłębie Sosnowiec: Bartłomiej Nowak (od 16:50 Łukasz Blot) -Andrzej Banaszczak, Oktawiusz Marcińczak; Marcin Jaros, Martin Voznik,Milan Baranyk - Kamil Duszak, Rafał Cychowski; Marcin Kozłowski, TomaszKozłowski, Jarosław Dołęga - Jakub Jaskólski, Łukasz Kulik; MateuszBiałek, Rafał Twardy, Łukasz Podsiadło - Łukasz Zachariasz.
Komentarze