JKH GKS w półfinale (VIDEO)
Środowy wieczór na długo pozostanie w pamięci kibiców i zawodników JKH GKS Jastrzębie. Podopieczni Jiriego Reznara pokonali po raz czwarty sanoczan i wywalczyli awans do półfinału walki o mistrzostwo Polski. Dla jastrzębskiego klubu to historyczny sukces. Do tej pory nie udało się znaleźć w czwórce najlepszych drużyn polskiej ligi.
Piąty mecz pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a KH Sanok od samego początku zapowiadał się bardzo ciekawie. Dla jastrzębskiego GKS-u była to okazja do zakończenia rywalizacji przed własnymi kibicami. Natomiast dla sanoczan ostatnia szansa, aby pozostać w grze i walce o półfinał. Tylko jedna z tych drużyn mogła tego dnia zrealizować swój cel.
Już w piątej minucie jastrzębianie otworzyli wynik spotkania. Michała Plaskiewicza mocnym strzałem z niebieskiej pokonał Tomasz Kulas, wyprowadzając swoją drużynę na skromne prowadzenie. Po tej bramce trener sanoczan zdecydował się zmienić bramkarza. Plaskiewicza zastąpił Marek Rączka. W 15. minucie goście stanęli przed szansą na wyrównanie. Po indywidualnej akcji Martina Vozdeckiego Kamil Kosowski stracił krążek, ale jeden z jastrzębskich obrońców przyblokował "gumę" rękawicą, a później wybił sprzed bramki gumę łyżwą. Pomimo tego, iż sanoczanie za wszelką cenę próbowali zdobyć wyrównującą bramkę, to nie udało się pokonać świetnie spisującego się w jastrzębskiej bramce Kosy.
Podopieczni Jiriego Reznara doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że jednobramkowe prowadzenie w tak ważnym spotkaniu to za mało. Jednak nie potrafili znaleźć sposobu na pokonanie Marka Rączki, który bezbłędnie bronił strzały zawodników broniących barwy JKH GKS Jastrzębie. W 33. minucie sanoczanie stanęli przed ogromną szansą na wyrównanie wyniku spotkania. Odgwizdana została kara dla Mateusza Danieluka za faul na Martinie Vozdeckim. Arbiter główny spotkania podyktował rzut karny. Jednak sanocki napastnik nie zdołał wykorzystać okazji, posłał krążek obok bramki strzeżonej przez Kamila Kosowskiego. Po zakończeniu drugiej odsłony wynik nie uległ zmianie.
Niewielką przewagę udało się gospodarzom spotkania powiększyć dopiero w trzeciej odsłonie. W 48. minucie Mateusz Danieluk zamienił dobre podanie Patrika Rimmela na bramkę. Sanoczanie nie zamierzali się poddawać, walcząc do samego końca. W ostatnich minutach spotkania zrobiło się gorąco. Milan Jancuska zdecydował się ściągnąć bramkarza, wprowadzając na taflę dodatkowego zawodnika. Okazję na zdobycie trzeciej bramki, która na dobre uspokoiłaby fanów jastrzębskiej drużyny, zmarnował Richard Kral. Czeski napastnik nie trafił do pustej bramki rywala. Nadzieję w serca małej grupki sanockich kibiców, którzy pojawili się na meczu, wlał Krystian Dziubiński, który na nieco ponad 1,5 minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobył kontaktową bramkę. Na więcej tego wieczoru jastrzębianie nie pozwolili. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 2:1.
Zanim podopieczni Jiriego Reznara mogli zacząć się cieszyć z zasłużonego awansu do półfinału, czekała ich niezbyt miła „niespodzianka”. Do wyjeżdżających na taflę „Jastoru” jastrzębian podjechali podenerwowani zawodnicy z Sanoka. Wywiązała się bójka, która obie drużyny kosztować będzie wykluczeniem zawodników, którzy otrzymali kary meczu.
- Jestem tak szczęśliwy, że aż mnie nosi. Przez trzy lata męczyliśmy się, żeby wejść do ekstraligi, a teraz walczymy o medale. Coś wspaniałego – powiedział z uśmiechem na twarzy wychowanek jastrzębskiego klubu, Tomasz Kulas. - Awans do półfinału to dla naszej drużyny bardzo duży sukces. Po raz pierwszy odkąd trafiłem do tego klubu udało się znaleźć w najlepszej czwórce. Na tym etapie nie ma już prostych rywali. Ale jeśli chcemy zdobyć medal, to musimy grać z każdym. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało się awansować – podsumował Lipina.
JKH GKS Jastrzębie - Ciarko KH Sanok 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)
Bramki:
1:0 (4.38) Tomasz Kulas - Arkadiusz Kąkol
2:0 (47.14) Mateusz Danieluk - Patrik Rimmel - Richard Kral 5/3
2:1 (58.25) Krystian Dziubiński - Martin Vozdecky 6/5
Kary:JKH - 47 minut (w tym kara meczu dla Macieja Urbanowicza), Sanok - 67minut (w tym dziesięć minut dla Krzysztofa Zapały za atak na głowę orazkara meczu dla Krystiana Dziubińskiego).
Sędziowali: Przemysław Kępa (sędzia główny) oraz Wojciech Kolusz, Robert Długi (liniowi).
Widzów: 1300.
Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kosowski- Bryk, Rimmel, Lipina, Kral, Danieluk - Labryga, Górny, Urbanowicz,Słodczyk, Bordowski - Dąbkowski, Pastryk, Kulas, Kąkol, Furo.
Ciarko KH Sanok:Plaskiewicz (od 4:38 Rączka) - Ivicic, Kubat, Vozdecky, Zapała,Radwański - Suur, Koseda, Gruszka, Dziubiński, Malasiński - Owczarek,Gurican, Słowakiewicz, Milan, Mermer - Strzyżowski.
Komentarze