Odrobny: Konkurencja na MŚ będzie niezwykle wyrównana
Kończy się zgrupowanie kadry przed MŚ. O garść wrażeń ze zgrupowania oraz po meczach kontrolnych poprosiliśmy jednego z reprezentacyjnych bramkarzy - Przemysława Odrobnego.
Jak tam forma po sezonie – i czy takie zgrupowania pomagają w jej odpowiednim o przygotowaniu do MŚ?
W porównaniu do poprzednich zgrupowań, a uczestniczyłem w trzech zgrupowaniach, te przygotowania są najcięższe. Pracuje z nami aż trzech trenerów, a od trzeciego dnia zgrupowania zaczęły się bardzo ostre treningi. Codziennie trenowaliśmy dwa razy na lodzie, oprócz tego co najmniej dwa treningi „na sucho” i fizjoterapia. Trzeba przyznać, że to bardzo duże obciążenie. W sobotę i niedzielę gramy z Rosją i dopiero dzisiaj trenerzy nam odpuścili i mieliśmy tylko jeden trening w ciągu dnia, żeby trochę odetchnąć. Dobrze wygląda również sytuacja zdrowotna w drużynie. Wszyscy są w dobrej formie i poza mikrourazami nie dzieje się nic złego.
Czy wśród kadry trenerskiej jest oddzielny trenera dla bramkarzy?
Nie ma oddzielnego trenera bramkarzy, ale jest nas trzech, więc wymieniamy się doświadczeniami, zarówno podczas treningów suchych jaki i na lodzie. Dzielimy się również własnymi doświadczeniami wyniesionymi z klubów, obserwujemy się nawzajem i dajemy sobie rady.
Jakie są najważniejsze cele tego zgrupowania?
Tak właściwie nie pracujemy nad jakąś konkretną rzeczą, to nie jest nasze pierwsze zgrupowanie i główne strategie mamy już przećwiczone. Teraz pracujemy już nad detalami np.: w meczu z Włochami graliśmy dwoma różnym taktykami i szybko okazało się, że warto mieć przygotowane różnorodne warianty strategiczne. Poza tym ćwiczymy również na każdym treningu grę w przewadze 5 na 3 i 5 na 4.
Jakie są Twoje wrażenia po meczu z Włochami i jaka jest kondycja reprezentacji? Czy ta druga taktyka Wam leży bardziej niż pierwsza?
Włosi grali dwa lata w Elicie, grają bardziej w stylu kanadyjskim i musieliśmy zmieniać taktykę. To był trudny przeciwnik, czego najlepszym dowodem była nasza porażka w pierwszym spotkaniu. Na drugi mecz zmieniliśmy taktykę i przez dwie tercje dominowaliśmy na lodzie. Jednak w trzeciej tercji to Włosi zmienili swoją strategię i zrobiło się naprawdę gorąco. To pokazuje, że obecnie w hokeju poza dyspozycją drużyny olbrzymie znaczenie ma również to, który z trenerów szybciej odczyta strategię przeciwnika i dostosuje do niej własną strategię.
Czy po zachowaniu czystego konta w meczu Włochami czujesz się bramkarzem numer 1 reprezentacji?
(Śmiech) Nie czuję się tak, akurat na bramce mamy silną konkurencję i bardzo wyrównany skład. Nie mamy podziału na bramkarza nr 1,2 czy 3. Nikt nie jest faworyzowany, wszyscy trenujemy równo, każdy ma taką samą szansę i nikt nie może być pewny swojego miejsca w meczach na MŚ.
Czy znacie już skład drużyny rosyjskiej? Jakie są ich mocne i słabe strony? Jakie macie szanse na wygraną?
Od czasu kiedy dostaję powołania do kadry gramy już trzeci raz z Rosją i trzeci raz jest to inna ekipa. W składzie jest dwóch mistrzów świata do lat 20, a połowa zespołu to zawodnicy z KHL. Jest Łotysz, Białorusin, Kazach, którzy też muszą być wybitnymi zawodnikami, skoro występują w takiej drużynie.
Jak realnie oceniasz naszych przeciwników na MŚ? Kto jest największą konkurencją a ktoś wami nie ma szans?
Dawno nie było tak wyrównanej grupy. Gdybaliśmy sobie z kolegami, kto może być najgroźniejszy, ale nikt nie potrafi wskazać zdecydowanego faworyta. Wiele będzie zależało od tego, w jakim składzie przyjadą zespoły. Na przykład Ukraina ma dwóch zawodników z NHL, ale nie wiadomo czy jeszcze będą grali w rozgrywkach, czy już będą wolni. W naszej grupie nie ma przeciwnika o klasę lepszego, poziom drużyn jest bardzo wyrównany.
W kadrze jest Jarosław Rzeszutko, który ostatni sezon spędził w lidze brytyjskiej. Czy zdradził wam sposób na angielską drużynę, jakieś ich sztuczki tricki?
(Śmiech) Jarek pokazał nam trochę hokeja angielskiego, ale tam liga opiera się głównie na zawodnikach kanadyjskich i obcokrajowcach. To inny styl niż w Europie, ale na MŚ będą grali Brytyjczycy, a nie Kanadyjczycy. Trudno więc ocenić, kogo wybierze trener i czego należy się spodziewać. Będziemy na pewno obserwowali Brytyjczyków w czasie turnieju. A jeżeli chodzi o Jarka, to cenne będą raczej wskazówki dotyczące konkretnych zawodników, jakichś ich ulubionych zagrywek czy zwodów.
Jak wygląda w tej chwili Twoja sytuacja Klubowa?
Do 31 marca miałem dostać propozycję ze Stoczniowca, ale nie dostałem nawet smsa z jakimkolwiek wyjaśnieniem braku propozycji. W tym czasie zwróciło się do mnie z propozycją gry sześć klubów zarówno z Polski jak i z zagranicy. W tej chwili rozważam między propozycją jednego z niemieckich klubów i jednego polskiego zespołu, ale jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji, którą ofertę przyjąć. W tej chwili polski klub musi zapłacić za mnie około 130 tysięcy złotych w ramach odstępnego. Klub zagraniczny nie musi wnosić tej opłaty, a w związku z tym klub z zagranicy ma o 130 tysięcy przewagi.
A jak wygląda sytuacja twoich kolegów, którym również kończą się kontrakty, a nie znajdzie się klub gotowy zapłacić za ich wyszkolenie?
No cóż nie zazdroszczę im tej sytuacji. Osobiście w ogóle nie rozpatrywałem ofert klubów, które nie były przygotowane na kontrakt definitywny. Jest jednak kilku zawodników, chociażby w Stoczniowcu, którzy mają wygórowany "transfer definitywny", ale nie mają ofert od klubów gotowych zapłacić takie kwoty. Może to dla nich oznaczać, że będą musieli szukać sobie innej pracy, a jeżeli będą chcieli grać w hokeja, to będą musieli przyjąć nawet najgorsze warunki zaproponowane przez macierzysty klub. Gdybym ja był w takiej sytuacji jak oni, to na pewno zakończyłbym karierę, bo za pensję, które oferują swoim wychowankom niektóre kluby, nie można myśleć o założeniu czy utrzymaniu rodziny.
Komentarze