Beniaminek wygrywa na inaugurację (VIDEO)
Udany powrót do Polskiej Ligi Hokeja zanotowali zawodnicy Nesty Karaweli Toruń. Na inaugurację pokonali przed własną publicznością MMKS Podhale Nowy Targ 4:2. Niestety kontuzji doznali Łukasz Chrzanowski i Przemysław Bomastek.
Torunianie po rocznym pobycie na zapleczu najlepszych drużyn w Polsce chcieli godnie i efektownie przywitać się z krajową elitą. Od początku spotkania podopieczni Wiesława Walickiego rzucili się na rywala chcąc jak najszybciej otworzyć wynik spotkania. Bardzo aktywna była druga formacja z Jackiem Dzięgielem na środku oraz Tomaszem Ziółkowskim i Wojciechem Jankowskim na skrzydle. Jednak to nie druga formacja lecz pierwsza znalazła sposób na Tomasza Rajskiego. Mariusz Kuchnicki wypatrzył wjeżdżającego lewą stroną Tomsa Bluksa a ten w dzień swoich urodzin zrobił sobie kapitalny prezent strzelając pod poprzeczkę nowotarskiej bramki. Gospodarze nie zwalniali tempa i po zdobyciu prowadzenia cały czas atakowali bramkę przyjezdnych. Często na bramkę gości strzelał Wojciech Jankowski, ale nie znalazł sposobu na pokonanie Rajskiego. Na początku czternastej minuty jedna z nielicznych kontr gości przyniosła im powodzenie. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej sprytu wykazał Mariusz Jastrzębski i wepchnął „gumę” do toruńskiej bramki. Goście z remisu cieszyli się zaledwie 31 sekund. Podanie Arkadiusza Marmurowicza na bramkę zamienił kapitan zespołu Przemysław Bomastek, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Rajskiemu. Torunianie po pierwszej tercji prowadzili 2:1, ale niestety stracili Łukasza Chrzanowskiego, który po jednym ze starć skręcił staw skokowy.
Torunianie nie załamali się stratą środkowego trzeciego szybko na początku drugiej odsłony zdobyli drugą bramkę. Kamil Kalinowski podał do Pawła Połącarza a ten mocnym strzałem „przestrzelił” parkany Tomasza Rajskiego. Goście po stracie trzeciego gola natychmiast zmienili styl gry częściej zagrażając toruńskiej bramce. Po jednym z błędów toruńskiej defensywy nowotarżanie powinni zdobyć bramkę kontaktową. Przed Michałem Plaskiewiczem znaleźli się Piotr Kmiecik i Bartłomiej Neupauer, ale nie zdołali oddać celnego strzału. Torunianie także próbowali odgryzać się gościom akcjami ofensywnymi, bardzo aktywni byli bracia Kalinowscy, po jednej z braterskich akcji minimalnie pomylił się Kamil.
W trzeciej tercji nie mający już nic do stracenia goście szukali szans na zdobycie najpierw bramki kontaktowej a później wyrównującej. Gospodarze grali jednak bardzo uważnie w defensywie, a gdy już udało się przejść toruńską obronę na drodze nowotarżanom stawał Michał Plaskiewicz. Taka sytuacja utrzymała się do 52 minuty. Wtedy to podanie Piotra Kmiecika na bramkę zamienił Dominik Cecuła. Trzy minuty później goście mieli idealna okazję na wyrównanie. Wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Neupauera sfaulował Michał Smeja i sędzia Maciej Pachucki podyktował rzut karny. W pojedynku z nowotarskim napastnikiem lepszy okazał się Michał Plaskiewicz ratując torunian przed utratą trzeciej bramki. Do końca emocji na Tor-Torze nie brakowało. Najpierw w poprzeczkę uderzył Toms Bluks achwilę później ten sam pech spotkał Kelly’ego Czuya. Losy meczu definitywnie rozstrzygnęły się na 45 sekund przed końcem. Jacek Dzięgiel wykorzystał podanie najlepszego na lodzie Wojciecha Jankowskiego pieczętując tym samym pierwsze ligowe zwycięstwo toruńskiego zespołu. Niestety po spotkaniu okazało się że na prześwietlenie musi udać się kapitan zespołu Przemysław Bomastek bo istniało podejrzenie złamania żeber.
Po meczu powiedzieli:
Wojciech Jankowski( napastnik Nesty Karaweli): Najważniejsze że trzy punkty zostały w Toruniu. Mecz pokazał że stać nas na wiele, walczymy od początku do końca. Drużyna dała się z siebie wszystko. Jesteśmy mocno zmęczeni, graliśmy na trzy „piątki” ale najważniejsze są punkty.
Wiesław Walicki( trener Nesty Karaweli): Drużyna pokazał charakter, myślę że mogła wygrać nawet wyżej, ale był moment że mogliśmy zremisować i grać dogrywkę. Cieszę się z postawy zawodników, pokazali wolę walki, było dużo emocji i kibice wyszli zadowoleni a to najważniejsze.
Nesta Karawela Toruń – MMKS Podhale Nowy Targ 4:2 (2:1,1:0,1:1)
1:0 07:48 Bluks – Kuchnicki – Bomastek
1:1 13:10 Jastrzębski
2:1 13:41 Bomastek – Marmurowicz – M. Kalinowski
3:1 22:08 Połącarz – K.Kalinowski – M.Kalinowski
3:2 51:57 Cecuła – Kmiecik (4/5)
4:2 59:15 Dzięgiel – Jankowski – Ziółkowski
Nesta Karawela: Plaskiewicz – Bluks, Koseda, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz; Smeja, Maj, Jankowski, Dzięgiel, Ziółkowski; Porębski, Lidtke, Połącarz, Chrzanowski(w I tercji), Pieniak oraz K.Kalinowski, M.Kalinowski.
Podhale: Rajski – Kapica, Łabuz, Czuy, K.Bryniczka, Różański; W.Bryniczka, Cecuła, Kmiecik, Neupauer, Ćwikła; Sulka, Landowski, Michalski, Jastrzębski, Bomba; Mrugała, Gacek, Szumal, Puławski, Tylka.
Kary: 12 – 10 min.
Strzały: 40 - 27
Sędziowali: Pachucki oraz Szachniewicz, Kasprzyk.
Komentarze