Hokej.net Logo
KWI
19
MAJ
3

Milan Baranyk odpowiada fanom Zagłębia Sosnowiec

Milan Baranyk odpowiada fanom Zagłębia Sosnowiec

"Robił w szatni za gwiazdeczkę, symulował kontuzje" - takie i im podobne zarzuty z ust kibiców Zagłębia Sosnowiec padają pod adresem jednego z najlepszych napastników Polskiej Ligi Hokejowej, Milana Baranyka. "Baran", za pośrednictwem INTERIA.PL wyjaśnia zamieszanie, jakie zrobiło się ostatnio wokół jego osoby.


Zamiast cieszyć swą grą polskich fanów hokeja, napastnik Milan Baranyk - zdobywca mistrzostwa Polski z Podhalem Nowy Targ, były hokeista Zagłębia Sosnowiec, trenuje i gra z trzecioligową Sarezą Ostrava. - W dwóch spotkaniach nie spotkałem się nawet z "gumą", poziom jest tu dużo niższy niż w Polsce - nie kryje popularny "Baran", który chciał wrócić do Polski, ale odrodzone, przekształcone w nową spółkę Zagłębie Sosnowiec postanowiło go nie zatrudniać, zaś Podhala w obecnej kondycji finansowego nie stać na kolejnych - po Kellym Czuyu - obcokrajowców.

Oto treść listu otwartego, jaki do kibiców hokejowych skierował Milan Baranyk:

"Po sezonie 2009/2010, kiedy zdobyłem z Podhalem Nowy Targ mistrzostwo Polski, skończył mi się kontrakt. Na dodatek firma Wojas zrezygnowała ze sponsorowania "Szarotek", więc byłem zmuszony znaleźć nowego pracodawcę. Wybór padł na sosnowieckie Zagłębie. Jednym z dwóch najważniejszych powodów był ten, że w Zagłębiu podpisał wcześniej kontrakt Martin Voznik, z którym grałem przez cztery sezony i bardzo dobrze rozumieliśmy się nie tylko na lodzie. Drugim powodem było to, że Zagłębie - według mnie - tworzyło bardzo silną drużynę z Vladimirem Luką, Robinem Baculem, Radimem Antonoviciem, Davidem Galvasem, Piotrem Sarnikiem, Marcinem Jarosem, Pawłem Dronią, Jarosławem Różańskim, Zbigniewem Podlipnim, a trenował ją Wojciech Matczak (został przez zarząd później zwolniony).

Od trenera i zarządu klubu dostałem zielone światło na indywidualne przygotowanie się do sezonu, podobnie zresztą, jak kilku innych zawodników. W ten sposób pierwsze treningi z drużyną, w Sosnowcu rozpocząłem na początku lipca, kiedy drużyna wchodziła na lód. Już wtedy zaczęły się pojawiać pierwsze kłopoty. Choćby takie, że nie wszyscy zawodnicy mieli sprzęt, a byłem wśród nich ja (musiałem czekać nań kilka dni). Drugim, poważniejszym kłopotem, były powiększające się opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń.

Między innymi z tych powodów przygotowania do sezonu były dalekie od idealnych. Mimo tego rozegrałem wszystkie sparingi, w tym te podczas turniejów w Sosnowcu i Sanoku. Podczas jednego z meczów kontrolnych doznałem kontuzji łokcia, więc umówiłem się z trenerem, że przez tydzień nie będę trenował z krążkiem, ale i tak wychodziłem dwa razy dziennie na 30 minut na lód, na indywidualne zajęcia z innymi kontuzjowanymi zawodnikami, które prowadzili trenerzy Mariusz Kieca i Franciszek Podsiadło. Do tego dochodziła indywidualna praca na siłowni, ćwiczenia na rowerze stacjonarnym - wszystko było uzgodnione z trenerem.

W sobotę, 4 września 2010 roku, czyli na siedem dni przed inauguracją sezonu, po treningu na lodzie poszedłem na siłowni i podczas ćwiczeń na stacji na mięśnie nogi, nabawiłem się kontuzji - zerwania w 95 procentach mięśnia brzucha, tzw. przywodziciela lewej nogi (jeśli ktoś kiedykolwiek miał zerwany jakiś mięsień, to wie o czym mówię - zero ruchu, jesteś niemal sparaliżowany).

Zerwanie mięśnia było dla mnie jak katastrofa! Od razu umówiłem się telefonicznie na wizytę u doktora Krzysztofa Ficka, o czym oczywiście zarząd poinformowałem, a ten się zgodził na leczenie u niego. W poniedziałek po badaniach zapadła decyzja, że na 90 procent sezon dla mnie się już zakończył... To był szok!

Doktor Ficek rozważał leczenie zabiegiem operacyjnym, ale po konsultacji ze mną zdecydował się na drugą, mniej inwazyjną opcję - ćwiczenia i mordercza rehabilitacja. Po czterech tygodniach, w trakcie których prawie w ogóle nie mogłem się ruszać, zacząłem podczas rehabilitacji ćwiczyć trzy-cztery razy w tygodniu w Będzinie. Prognoza była taka: "Jak będzie wszystko szło po myśli, po Nowym Roku wyjdziesz na lód". Oczywiście o przebiegu leczenia na bieżąco był informowany zarząd klubu.

Po raz pierwszy wróciłem na lód 25 października, chciałem rzecz jasna jak najwcześniej pomóc drużynie. Tydzień po powrocie grałem już mecz w Krynicy. Chyba każdy jest sobie w stanie wyobrazić, w jakiej dyspozycji fizycznej byłem po miesiącu leżenia w łóżku i późniejszej rehabilitacji. Trenerzy oczywiście byli zadowoleni z mojego powrotu. Ale wtedy rozpoczął się największy problem - kłopoty z powrotem do optymalnej formy.

Na dodatek nawarstwiały się zaległości finansowe, które osiągnęły taki stan, że drużyna zdecydowała nie wychodzić na treningi, a tylko grać mecze. Chcieliśmy w ten sposób wywrzeć presję na zarząd, żeby dać mu bodziec do poprawy sytuacji. Dla mnie było to jednak fatalne. Po dwóch miesiącach bez treningów na lodzie siłą rzeczy miałem następną przerwę, a łamistrajkiem być nie zamierzałem. Macie świadomość, że każda godzina na lodzie, po tak długiej przerwie, była dla mnie niemal na wagę złota!

Wtedy do Zagłębia dołączył jeszcze Frantiszek Bakrlik, który miał pomóc drużynie w osiąganiu lepszych wyników, po odejściu prawie wszystkich liderów. Franta podpisał kartę transferową, ale nie kontrakt, który miał już z zarządem uzgodniony. Tymczasem PZHL nałożył na Zagłębie zakaz dokonywania transferów. W ten sposób Bakrlik nie mógł być zgłoszony do gry przez Zagłębie, dopóki klub nie wypłaci wszystkich zaległości, o jakich był powiadomiony PZHL.

Jeżeli w tej sytuacji ktoś się dziwi, że po kontakcie z Nowego Targu, który otworzył mi możliwość powrotu do Podhala, w którym grałem z powodzeniem przez sześć lat, zdecydował się z niej skorzystać ze względu na chęć odbudowy mojej kariery, to już jego problem! Oczywiście, olbrzymie zaległości, jakie miało wobec mnie Zagłębie, były też jednym z czynników, które nakłoniły mnie do powrotu do Podhala, ale nie najważniejszym.

Sezon 2010/2011 dokończyłem w Nowym Targu, zajmując z drużyną Podhala piąte miejsce, po tym jak w ćwierćfinale przegraliśmy z Unią, a później pokonaliśmy Stoczniowca i Sanok, co do dzisiaj uznaję za sukces tej młodej drużyny.

Po sezonie próbowałem się porozumieć z ówczesnym prezesem Zagłębia, co do moich zaległości, ale był on dla mnie nieosiągalny, choć dzwoniłem wiele razy. W końcu postanowiłem przekazać sprawę adwokatowi, który obliczył, ile mi się należy pieniędzy. Moje pobory za miesiące, w których nie grałem z powodu kontuzji, zostały odpowiednio obniżone, co jest zrozumiałe.

Latem w Sosnowcu wiele się zmieniło, ale ja i tak nie zamierzałem tam wrócić. Pomysł taki pojawił się dopiero w czerwcu, gdy zadzwonił do mnie nowy prezes Marcin Fall, który wyraził chęć spotkania się ze mną i porozmawiania na temat moich zaległości. Prezes Fall chciał podpisać ze mną porozumienie w sprawie długu wobec mnie, by Zagłębie zyskało licencję na grę w PLH w nowym sezonie. Spotkałem się z prezesem na kawie - a on - pierwsze, od czego zaczął, to od zapytania, czy nie wróciłbym do Zagłębia. Lekko się uśmiechnąłem i odpowiedziałem, że nie wykluczam tego, ale najpierw musiałbym zobaczyć, w jakim kierunku zmierza klub i czy w ogóle uda mu się wystartować. Umówiłem się jeszcze z prezesem Fallem, że połowę zaległości dostanę jeszcze w lipcu 2011 roku, a drugą połowę w marcu 2012 roku. Przystałem na to i podpisałem porozumienie, żeby Zagłębie mogło w ogóle przystąpić do rozgrywek. Umówiliśmy się też na telefon przed sezonem, żeby pan prezes miał czas na załatwienie najpilniejszych spraw organizacyjnych. Przed startem ligi pan prezes skontaktował się ze mną i poprosił jeszcze, aby dać mu kilka dni na załatwienie kilku spraw finansowych. Myślę, że moje żądania finansowe nie były zbyt wygórowane, bo zgodziłem się na grę za połowę tego, co miałem zagwarantowane w poprzednim kontrakcie z Zagłębiem.

Umówiliśmy się z prezesem Fallem na opcję przedłużenia kontraktu o rok, ale musiałbym na nią zapracować dobrą grą na lodzie.

Żałuję, że nie zagram w Zagłębiu, bo chciałem tam wrócić. Świat się jednak na tym nie kończy. Chciałem Wam tylko wszystko wyjaśnić, pokazać, jak było naprawdę i rozwiać wszelkie spekulacje wokół mojej osoby. Jeżeli ktoś spośród fanów Zagłębia i w ogóle polskiego hokeja nadal myśli, że jestem niepoukładanym hokeistą i w ogóle człowiekiem, to ja już nic na to nie poradzę.

Na koniec chciałem Was wszystkich pozdrowić i życzyć Wam udanych wrażeń podczas meczów Polskiej Ligi Hokejowej.

Źródło informacji: INTERIA.PL

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • narut: już za godzinę chyba najważniejszy sprawdzian Zubka na tej imprezie.. mecz Słowaków z USA.. na tle chłopaków z USA będzie można ocenić hokejową wartość Zubka, czym jest...czy faktycznie materiałem na dobrego a może świetnego hokeistę czy po prostu niczym hokejowo nadzwyczajnym.. ciekawe..
  • Oświęcimianin_23: narut -> Ja liczę, że nie będzie blamażu w postaci tzw. dwucyfrówki :) Tylko i aż tyle...
  • S'75: Odnośnie galerii sław w Oświęcimiu to wypadało by wspomnieć Zygmunta Osobę... Starsi kibice na pewno pamiętają...
  • mario.kornik1971: Zygmunt jak najbardziej, Tabo
  • Prawdziwy Kibic Unii: No sluchajcie a Slawek Wieloch …?
  • KubaKSU: To może dziś info o Zupie:)
  • unista55: 14.04 zdobyliśmy mistrzostwo, to o tej godzinie mogliby dać info :)
  • Jamer: A.D dziękujemy za wszystko i powodzenia w dalszej karierze...
  • Simonn23: Dopiero co pisales o rozmowach i drugiej szansie :-P
  • Jamer: Pomyliłem rozmowy o przyszłości z podziękowaniem :)
  • stasiu71: Marzec dzieki za gre w Tychach i powodzenia w dalszej karierze...
  • KubaKSU: Jamer zagranicą?
  • emeryt: dzisiaj śniło mi sie stado surykatek...przypadek? Nie sądze
  • emeryt: Pan Zupa 2025
  • Andrzejek111: A. D. bez żalu. Koszulka 24pod sufit jak najbardziej. Kapitan pierwszej mistrzowskiej Unii. Tylko za wcześnie skończył.
  • Jamer: KubaKSU: Jeszcze nie wiem...
  • Marios91: @Zaba Kłys i Noworyta, powinni mieć koszulki w Krakowie, Obaj mieli swój prime time w craxie
  • uniaosw: Heniu dobry wybór :)
  • Jamer: emeryt: to nie przypadek... :)
  • emeryt: Mariosie dobrze prawisz
  • Oświęcimianin_23: Jamer, kiedy ogłoszenie Zupy?:)
  • Jamer: Prezes dostał dobre podanie... czy strzeli gola...? Poczekajmy na finał akcji :)
  • KubaKSU: Jamer zmienił zdanie jednak :D ?
  • emeryt: Jamerze,no mosz...sprawdzałem rano sennik co moze oznaczać sez z surykatko,pisze wyraźnie Zupa 2025
  • Jamer: KubaKSU: To nie zmiana zdania... to rozwój sytuacji :)
  • Jamer: Oświęcimianin_23: Znając poprzednie ogłoszenia to każdego dnia patrzmy na zegar 19:46 :)
  • Jamer: emeryt: jest 14:02 dobry czas na drzemkę i kolejny sen... Napisz później co śniłeś a ja sprawdzę... :)
  • KubaKSU: Uniaosw Henryk jednak zostaje ?
  • Oświęcimianin_23: Jamer, kwestia tego czy będzie info na dobry początek weekendu czy może już dzisiaj:)
  • Jamer: Dzisiaj spodziewam się innego info… :)
  • Zaba: @Prawdziwy Kibic Unii i Marios91... Naprawdę? Jarek Klys. 7x MP z Unią. 10 pełnych sezonów Unii i Wy piszecie, że powinien być doceniowy w Cracovii a nie u nas? Do siedmiu złoty h medali dorzucił w Unii jeszcze dwa srebra i brąz...
  • Zaba: Szybko w Oświęcimiu zapomina się o wychowankach.
  • uniaosw: Kłys do galerii sław? Chyba żartujesz. Zapomniałeś jak się wypiął na nas po kontuzji kolana?
  • jack_daniels: Niestety stało się najgorsze w Tychach Bagiński zostaje...
  • Zaba: Uniaosw... przypomnij mi jak to się wypiął na Unię... przypomnij tez innego wychowanka Unii, który ma 7 złotych medali z Unią?
  • Prawdziwy Kibic Unii: Zaba nie mam nic przeciwko Klysowi ale mowimy o galerii slaw Klisiak gral w Unii wyskoczył do Czech wrocil pomoc na playoffy generalnie pozostal zawsze bialo niebieski
    Jarek jest graczem ze stazem ale galeria slaw to chyba powinno byc troche inne kryterium sukcesu i lojalnosci
    Wg mnie z tamtych czasow Waldka jest jeszcze kilka zasluzonych i wybitnych graczy a pozniej to na Galerie trzeba by mooocno zasluzyc
  • sokol: jack - zero zaskoczenia
  • Marios91: Już prędzej Gabryś, mimo, iż mniej sukcesów i medali, sportowo może trochę mniej prezentował ale w kadrze grał swego czasu, kilka MS zaliczył, zawsze był bialo-niebieski
  • jack_daniels: No również uważam że żadnego zaskoczenia nie ma
    Nadzieja umiera ostatnia...
  • Zaba: Jurek zawsze białoniebieski? Na pewno? Dwa sezony w Sosnowcu plus sezon w Janowie.. Zanim trafił na dobre do Unii po SMS dwa zezony ogrywał się w Gdańsku... ale w sumie tam też był biało-niebieski ;)
  • uniaosw: https://hokej.net/artykul/jaroslaw-klys-w-aksam-unii-oswiecim
  • thpwk: Układy wciąż silne. Adaś i Kubuś wciąż na stołkach.
  • Zaba: Każdy może mieć swoje zdanie, swoje upodobania i tak powinno być... Może mieć swoje preferencje, ale mówienie o kimś, kto spędził u nas 10 sezonów i jest naszym najbardziej utytułowanym wychowankiem, że nie należy mu się miejsce w galerii sław jest co najmniej nie na miejscu
  • krych: Zawodnik na którego cześć całą hala wolała pasożyt ma być w galerii sław Zabo?
    Dobre ;)
  • uniaosw: Nagle sie pojawił jak były na chwilę pieniądze, nie grał cały sezon Przez kontuzje żeby po roku wrócić do pasów
  • Zaba: krych... a przypomnij mi co wołała prawie cała hala na Waldka? Przypomnieć czy dasz sam radę?
  • uniaosw: Dla mnie nie liczą się tylko medale... Beza ile ma medali? A ile razy grał za grosze i z urazami??
  • thpwk: Z jakiej paki młody Gruth dostał ponownie szanse? Ta drużyna w żadnym stopniu noe dawała rady w serii playoff.
  • Zaba: taki właśnie urok kibica... Nigdy w życiu nie krzyczałem nic złego na żadnego zawodnika Unii, może za wyjątkiem #22 ale wówczas byłem jeszcze niedojrzałym gówniarzem...
  • Simonn23: Ja pamiętam jaka fala hejtu lała się na AK #24, chyba najbardziej nielubiany zawodnik
  • Zaba: Na szczęście jak widzę powyżej, napierdzielanie na swoich tonie tylko przywara oświęcimskiej publiki :)
  • uniaosw: Nie sztuką jest być w klubie gdy jest sielanka i medale
  • krych: Jakoś sobie nie przypominam żeby osoba Waldka Klisiaka wywoływała takie emocje na hali ( negatywne) jak Kłys.
  • Zaba: Simon23 to moze zbyt młody jesteś, aby pamiętać co musiał się nasłuchać Sławek Czerwik przez wiele lat... a później nagle w jeden sezon już jako dojrzały zawodnik... stał sie jednym z naszych najlepszych obrońców, z bardzo dobrym strzałem spod niebieskiej nawet trafiając do kadry
  • Zaba: krych, tak to już jest, ze pewne rzeczy wypieramy z pamięci, a inne nam zostają... Mógłbym napisać, że ja nie pamiętam, żeby cała hala krzyczała coś na Jarka Kłysa...
  • uniaosw: https://youtu.be/ZUYU5x0iFEo?si=uT_GWqwmhBGHrr8-
  • Zaba: a myślisz z jakiego powodu Waldek do dziś w wielu kręgach nazywany jest "smalec"?
  • uniaosw: Wejdź żaba w link
  • Zaba: widziałem :)
  • krych: To dotyczyło kadry nie Unii Zabo.
  • emeryt: dlatego Waldemar nie powinien byc celebrowany bo tez zostawil Unie dla kasy...
  • Stoleczny1982: Ogladalem dzis Patryka Zubka, [****] nie urywa. Wiem ze to na tle USA, jeden z faworytow, ale i tak bardzo przecietny.
  • Zaba: :) i tak to sobie tłumacz... :)
  • emeryt: a Kłysa wynosic na sztandary to juz ponury żart...
  • Zaba: Niech każdy pozostanie przy swoi zdaniu...
    Na szczęście kążdy z Was nigdy nie zmienił pracodawcy, pracujecie od szkoły średniej u jednego i nawet jak miał w jakiśm czasie problemy to proacowliscie społecznie a Wasze rodziny żywiły sie tylko i wyłącznie miłością do tego pracodawcy... Będziecie błogosławieni ;)
  • emeryt: Beza,Osoba,Kotoński jak najbardziej...Beza za wiernośc i narażanie zdrowia dla Unii
  • Simonn23: Zaba no zawodnik przeze mnie wymieniony trochę się odgryzł za to, w 2014 bramka w dogrywce w playoff :-P
  • Zaba: dlatego macie pełne prawo do krytykowania innych i decydowania kto jest godzien...
  • krych: Jeszcze Tabaczka bym dodał ;)
  • Simonn23: https://youtu.be/kCgnlwn5omw?si=qpGzx-N0odjHu5Vi
  • uniaosw: Żaba ale tu nie chodzi o bycie wiernym jednemu pracodawcy tylko między innymi o sposób rozstania
  • Luque: Stołeczny Zubek dostał lekcję hokeja, ciekawe jakie są jego staty z tego meczu
  • Polaczek1: Dziś o 19.46 jeden z ulubieńców Emeryta :)
  • Simonn23: Czyli goalie xd
  • uniaosw: Kovalainen 2025
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe