Polonia wyciągnęła wnioski
Hokeiści Aksam Unii przegrali po rzutach karnych z Polonią Bytom 3:4. Katami biało-niebieskich okazali się... ich byli zawodnicy: Gleb Łucznikow i Jakub Radwan. - Widać było, że podeszli do tego spotkania ambicjonalnie - powiedział po meczu Jewgienij Lebiediew, opiekun gospodarzy.
Po ostatnim meczu obu drużyn, które zakończyło się zwycięstwem oświęcimian 7:2, drugi trener Polonii Andrzej Secemski zapewniał, że w rewanżu Polonia zagra zdecydowanie lepiej.
I słowa dotrzymał. Poloniści lepiej weszli w mecz, grali skutecznie w destrukcji i konstruowali groźniejsze akcje. Ale przez ponad pół godziny byli na bakier ze skutecznością. Sposobu na Michala Fikrta nie potrafili znaleźć ani Filip Stoklasa, ani Mateusz Strużyk. Wychowankowi gdańskiego Stoczniowca do pełni szczęścia zabrakło dosłownie kilku centymetrów, bo krążek po jego uderzeniu odbił się od słupka i zatańczył na linii bramkowej.
Policzek od niechcianych
W 35. minucie impas przełamał w końcu Gleb Łucznikow, który strzałem po lodzie zaskoczył oświęcimskiego golkipera. Na 2:0 w trzeciej tercji podwyższył Jakub Radwan, wykorzystując kocioł pod świątynią Fikrta i chwilę zawahania oświęcimskiej obrony.
- Ten mecz źle się dla nas ułożył. Polonia zaatakowała, a później znakomicie się broniła. Ciężko było wjechać do ich tercji i wypracować sobie dobrą sytuację strzelecką - mówił środkowy Aksam Unii Kamil Kalinowski.
Jego formacja od samego początku mocno "szarpała" i w 48. minucie zdobyła kontaktowego gola. Na listę strzelców wpisał się właśnie Kalinowski, który zaskoczył Tomasza Witkowskiego precyzyjnym strzałem z nadgarstka. - Cieszę się, bo to moja pierwsza bramka przed oświęcimską publicznością. Mam nadzieję, że nie ostatnia - uśmiechnął się wychowanek Sokołów Toruń.
Konsekwencja kluczem do zwycięstwa
W 52. minucie do wyrównał Michał Kasperczyk. 25-letni defensor uderzył spod linii niebieskiej, a krążek znalazł się w siatce. Przed końcem regulaminowego czasu gry obie drużyny zaliczyły jeszcze po jednym trafieniu. W pomeczowej serii rzutów karnych lepsi okazali się bytomianie, a najazdy po profesorsku wykonali Błażej Salamon i Gleb Łucznikow.
- Graliśmy konsekwentnie przez sześćdziesiąt minut i nie popełniliśmy takich "wielbłądów", jak w poprzednim spotkaniu. Z dobrej strony pokazał się nasz pierwszy atak, który wziął na siebie ciężar gry - ocenił Miroslav Ihnaczak. - Niemniej przed sezonem musimy poszukać jeszcze wzmocnień, by dysponować trzema równymi formacjami. Mamy kilka wolnych miejsc dla obcokrajowców i zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni - dodał.
- Bytomianie zagrali bardzo defensywnie, szukając szczęścia w kontrze. Wydaje mi się, że gdyby w pierwszej tercji udało nam się szybko złamać rywali, to spotkanie przybrałoby dla nas korzystny obrót - analizował Jewgienij Lebiediew, trener Aksam Unii. - Po dzisiejszym meczu najbardziej martwi mnie mentalność moich zawodników, którzy uznali, że skoro cztery dni temu rozgromili bytomian, to ci w rewanżu poproszą nas o najniższy wymiar kary. Takie myślenie można okupić w lidze niespodziewaną stratą punktów, a tego chciałbym uniknąć - zaznaczył.
Aksam Unia Oświęcim - Polonia Bytom 3:4 (0:0, 0:1, 3:2, k. 0:2)
0:1 - Gleb Łucznikow - Filip Stoklasa (34:02),
0:2 - Jakub Radwan - Patrik Flaszar (46:41),
1:2 - Kamil Kalinowski - Filip Komorski, Mateusz Adamus (47:01),
2:2 - Michał Kasperczyk - Siarhiej Chomko, Kirył Nikulin (51:38),
2:3 - Gleb Łucznikow - Błażej Salamon, Filip Stoklasa (52:14),
3:3 - Adam Żogała - Filip Komorski, Kamil Kalinowski (54:14, 5/4),
3:4 - Błażej Salamon - decydujący rzut karny.
Rzuty karne:
Salamon (+)
Jaros (-)
Łucznikow (+)
Chomko (-)
Strużyk (-)
Adamus (-)
Sędziowali: Paweł Kobielusz, Zbigniew Wolas (główni) - Rafał Noworyta i Mateusz Bucki (na liniach)
Kary: 10 minut - 12 minut.
Strzały: 27-28
Widzów: ok. 400.
Aksam Unia: Fikrt - Kasperczyk, Połącarz (2); Różański, Nikulin, Chomko - Piekarski, Ciura (2); Jaros, Tabaczek, Wojtarowicz- Duszak, Gula; Komorski (2), Kalinowski, Adamus - Urbańczyk (2), Żogała (2); Kwadrans, Stachura, Fiedor.
Trener: Jewgienij Lebiediew.
Polonia Bytom: Witkowski - Vrana, Owczarek(2); Stoklasa (4), Salamon, Łucznikow - Maciejewski, Kantor; Stasiewicz, Radwan,Strużyk - Flaszar (2), Hoda; Puzio (2), Bajon (2), Kłaczyński - Stępień.
Trener: Miroslav Ihnaczak
Komentarze