Radni dyskutowali o przyszłości hokejowego Zagłębia
45. nadzwyczajna sesja Rady Miasta Sosnowca przebiegała w dość burzliwej atmosferze. Czterogodzinna debata pełna była cierpkich słów oraz wzajemnych oskarżeń. Rzeczowych, racjonalnych argumentów było niewiele. Pomysłu na to, co dalej z sosnowieckim hokejem też, póki co, nie ma.
Nadzwyczajne posiedzenie zwołano w związku z ubiegłotygodniową decyzją o likwidacji hokejowej Spółki Akcyjnej Zagłębie Sosnowiec. Wnioskodawcy zwołania dzisiejszej sesji domagali się m. in. sankcji dla prezesów i członków rady nadzorczej upadłej spółki, przedstawienia szczegółowych sprawozdań finansowych oraz zabezpieczenia (jeszcze w tym roku) środków na pierwszoligową działalność klubu.
Przedstawiciele koalicji wysuwali kontrargumenty, i to takie, z którymi właściwie trudno polemizować. Mówili, że sport jest zbyt kosztowny, że zainteresowanie nim jest znikome, że gmina nie ma pieniędzy, że obowiązują cięcia budżetowe etc. Padło na hokej…
– Od wielu lat, głównym sponsorem hokejowego Zagłębia był Urząd Miejski. Podobnie jest z innymi dyscyplinami. Sport w naszym mieście w 90 procentach utrzymuje się ze środków gminy. To ewenement na skalę krajową! Nie jesteśmy zagorzałymi przeciwnikami wspierania sportu lokalnego, ale chcemy to robić na zdrowych zasadach. Czasy, w których kluby zawodowe wspierał jeden podmiot bezpowrotnie minęły – tłumaczył w swoim wystąpieniu prezydent Kazimierz Górski.
– Nadal nie na pomysłu na sosnowiecki hokej! Jeśli nie będzie drużyny seniorów, jeśli młodzież nie będzie miała idoli, wzorców do naśladowania, to nie będzie garnęła się do sportu. A wtedy, w ciągu kilku lat, UKS Sielec [na jego bazie miałby odrodzić się pięciokrotny mistrz Polski - dod. red.] umrze śmiercią naturalną! – przyznał Przemysław Wydra z Solidarnej Polski.
– Jeśli nie będzie żadnej strategii rozwoju hokeja, to w niedługim czasie Stadion Zimowy zamieni się w gruzowisko – podkreślał jeden z sympatyków klubu.
Nie zabrakło też emocjonalnych, spontanicznych wystąpień. – Błagam was, przemyślcie jeszcze raz tą decyzję. Przecież Zagłębie to nasza duma! Ja sam poświęciłem mu mnóstwo zdrowia i energii. Miejcie wzgląd również na to, że likwidacja klubu oznaczać będzie likwidację 30. miejsc pracy. – mówił były prezes Zagłębia, Adam Bernat.
– Nie chcemy dream teamu. Chcemy drużyny złożonej z chłopaków urodzonych tu, w Sosnowcu. Na to nie potrzeba gigantycznych nakładów finansowych – zaznaczył były bramkarz naszego klubu, Łukasz Blot.
Według oficjalnych raportów, gmina Sosnowiec w ciągu dwóch lat przekazała hokejowej spółce ponad 5,5 mln zł. Do momentu rozwiązania, spółka wygenerowała dług w wysokości 2,6 mln zł.
Komentarze