Prochazka: Najważniejsze są trzy punkty
- Brakuje nam jeszcze świeżości, nogi nie niosą, jak powinny. Nie był to piękny mecz w naszym wykonaniu, ale najważniejsze są trzy punkty - powiedział po wygranym 3:0 spotkaniu z Polonią Bytom Radek Prochazka, środkowy JKH GKS Jastrzębie.
Wczoraj jastrzębianie w końcu przełamali inauguracyjne fatum, bo po raz pierwszy od pięciu lat rozpoczęli sezon od zwycięstwa. W poprzednich latach musieli uznać wyższość GKS Tychy (1:5), Ciarko PBS Bank KH Sanok (0:1), Aksam Unii Oświęcim (1:2), Stoczniowca Gdańsk (2:6) i Comarch Cracovii (2:3).
- Słyszałem o tej czarnej serii, ale cieszę się, że udało nam się ją przerwać - przyznaje z uśmiechem 35-letni Czech. - Zresztą w poprzednim sezonie miałem okazję zagrać przeciwko Tychom. Atmosfera meczowa była podobna: grała orkiestra górnicza, a na trybunach obecnych było wiele ważnych osób, z prezydentem miasta na czele. Niestety daliśmy wtedy ciała i przegraliśmy 1:5 - dodaje.
Prochazka podkreśla, że w grze jego zespołu jest jeszcze sporo mankamentów. - Przede wszystkim byliśmy dzisiaj bardzo nieskuteczni i nie czuliśmy krążka. Mam nadzieję, że w następnych meczach pokażemy się z lepszej strony- zaznacza.
Jastrzębianie kolejne spotkanie rozegrają 20 września, a ich rywalem będzie Comarch Cracovia. Spotkanie zostało przełożone z 29 października.
Komentarze