Wicemistrz Polski nie miał łatwo (WIDEO)
Po raz kolejny dobra gra hokeistów MMKS Podhala Nowy Targ nie przełożyła się na wynik. W 11. kolejce spotkań „Szarotki" na swoim lodowisku długo dzielnie stawiały opór wicemistrzom Polski, drużynie JKH Jastrzębie. Niestety i tym razem jednak nowotarżanie zjeżdżali z tafli w roli pokonanych.
Pierwsza tercja wyrównana (strzały 13-14), ale to goście wypracowali sobie w niej jednobramkową przewagę. Wynik meczu otworzył już w 3 min gry Petr Lipina, ładnym, niesygnalizowanym strzałem. „Szarotki" wyrównały w 10 min. Nowotarżanie potrzebowali ledwie 5 sekund aby wykorzystać grę w liczebnej przewadze. Strzał Kamila Kapica, bramkarz JKH obronił, ale wobec dobitki Piotra Ziętary już był bez szans. Goście również wykorzystali swoją pierwszą przewagę liczebną w meczu i w 14 min gry odzyskali prowadzenie. Adrian Labryga uderzył spod linii niebieskiej, a tor lotu krążka przed bramką zmienił Maciej Urbanowicz.
W tercji drugiej kibice bramek nie zobaczyli. Stroną dominującą byli w tej części gry Podhalanie, którzy jednak zawodzili pod bramką Slipcenki. Trzy razy nowotarżanie przez pełne dwie minuty grali z przewagą jednego zawodnika na lodzie, ale wykorzystać tego nie potrafili. Okazję bramkowe mieli m.in. Wojdyła (28 min), Bryniczka (29 min) i Wielkiewicz (31 min).
Początek trzeciej tercji również był obiecujący w wykonaniu gospodarzy, którzy ambitnie dążyli do bramki wyrównującej. Kluczowa dla losów spotkania okazała się jednak 46 minuta gry i fatalny w skutkach błąd Piotra Ziętary. Skrzydłowy drugiej formacji „Szarotek" popełnił fatalny błąd we własnej tercji, który wykorzystali na spółkę Damian Kapica z Mateuszem Danielukiem. Od tego momentu już goście kontrolowali wydarzenia na tafli i w 52 min podwyższyli prowadzenie. W momencie kiedy z ławki kar wychodził Dawid Olchawski, Labryga z linii niebieskiej uderzył tuż pod poprzeczkę bramki Rajskiego. W 56 min gospodarze zdołali zmniejszyć rozmiary przegranej, po indywidualnej akcji Wielkiewicza.
Powiedzieli po meczu:
Damian Kapica(napastnik JKH Jastrzębie): - Nie było to łatwe spotkanie dla nas. Zresztą od kilku meczów jesteśmy w dołku. Gramy słabo. Sam nie wiem dlaczego. Staramy się, ale niewiele nam wychodzi. Mam nadzieję, że ta wygrana jakoś nam pomoże.
Filip Wielkiewicz(napastnik Podhala): - Cieszy bramka, choć radość byłaby większa, gdyby udało się nam wygrać. Wydaje mi się, że drużyna z Jastrzębia była dzisiaj w naszym zasięgu. Widać, było, że i oni mają swoje problemy. Niestety nieskuteczność, głupie kary i juniorskie błędy spowodowałby, że przegraliśmy to spotkanie.
Rafał Bernacki(II trener JKH): - Cieszymy się, że mamy komplet punktów. Sam meczu był bardzo ciężki. Przez dwie tercje mecz był bardzo wyrównany i jego wynik był sprawą otwartą. W trzeciej tercji już zaznaczyła się nasza inicjatywa. Po zdobyciu trzeciej bramki już graliśmy z większym spokojem. Niemniej wciąż nasza gra pozostaje daleka od oczekiwań. Jakoś nie możemy złapać rytmu. Gramy bardzo nierówno. Dobre momenty przeplatamy ze słabszymi. Mam też i problemy kadrowe przede wszystkim w defensywie. Liczę, że jak wrócą wszyscy kontuzjowani to nasza gra ulegnie poprawie.
Marek Ziętara(trener MMKS Podhale): - Nie mam czego się wstydzić po tym meczu. Jestem bardzo zadowolony z postawy chłopaków. Życzyłbym sobie aby w każdym meczu grali z takim zaangażowanie, sercem i wolą walki. To był generalnie bardzo dobry mecz. Pierwsza tercja trochu pechowa dla nas. Za łatwo traciliśmy gole. W drugiej już zepchnęliśmy rywali do defensywy. Były i takie momenty, że rywale mieli problemy aby wyjść z tercji. Niestety hokej jest okrutny i nie wybacza błędów. Nam przytrafił się on w 46 minucie gry i to był kluczowy moment dla losów tego spotkania. Odrobić dwie bramki z tej klasy przeciwnikiem jest szalenie ciężko, zwłaszcza, że kończyliśmy to spotkanie mocno rozbici. Piotrek Kmiecik dostał w twarz i wymaga szycia, Sebastian Łabuz dostał w kolano, a Damian Tomasik wygląda na to, że ma najprawdopodobniej mocno stłuczone żebra. Nie wiem tak naprawdę jak zestawię pary obrońców na kolejne mecze. Albo postawię na 16 letniego Oskara Jaśkiewicza, albo przesunę któregoś z napastników do defensywy. Jakieś tam doświadczenie ma na tej pozycji Przemek Michalski, który z tego co kojarzę zagrał nawet jako obrońcach w paru meczach reprezentacji młodzieżowej. Mam spory zgryz.
MMKS Podhale Nowy Targ – JKH GKS Jastrzębie 2:4 (1:2, 0:0, 1:2)
0:1 - Lipina - Urbanowicz (2:57),
1:1 - Ziętara - K. Kapica (9:40),
1:2 - Urbanowicz - Labryga, Bordowski (13:24, 5/4)
1:3 - Danieluk - Damian Kapica (45:07),
1:4 - Labryga - Prochazka (51:04, 5/4),
2:4 - Wielkiewicz - P. Michalski (55:20).
Sędziowali:Sebastian Molenda (główny) - Grzegorz Cudek, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Kary:MMKS - 10 minut, JKH – 10 min.
Widzów:500
Podhale:Rajski – Łabuz, Mrugała; Wielkiewicz, Bryniczka, M. Michalski – K. Kapica, Wojdyła; Ziętara, Wronka, P. Kmiecik – Gaczoł, Tomasik; Zarotyński, Daniel Kapica, Olchawski oraz Jaśkiewicz, M. Kmiecik, Szumal, P.Michalski.
Jastrzębie:Slipczenko – Labryga, Kotaszka; Danieluk, Kral, Damian Kapica – Bryk, Pastryk; Urbanowicz, Prochazka, Bordowski – Sordon, Marzec; Lipina, Zdenek, Kogut oraz Kulas, R. Nalewajka, Rompkowski, Ł. Nalewajka.
Komentarze