Skuteczność do poprawy (WIDEO)
W meczu 34. kolejki Polskiej Hokej Ligi Aksam Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie MMKS Podhale Nowy Targ 5:3. – Wydaje mi się, że powinniśmy wygrać zdecydowanie wyżej, bo stworzyliśmy sobie wiele groźnych sytuacji. Cieszyć może fakt, że w regulaminowym czasie gry udało nam się złamać barierę pięciu bramek – powiedział Marcin Jaros, kapitan oświęcimian.
Biało-niebiescy na prowadzenie wyszli już w 5. minucie, wykorzystując okres gry w przewadze (na ławce kar Daniel Kapica). Peter Tabaczek zagrał wzdłuż bramki do pozostawionego bez opieki Marcina Jarosa, a ten nie miał większych problemów z umieszczeniem gumy w siatce.
Później w grę gospodarzy wkradło się za dużo rozprężenia. Podopieczni Petera Mikuli pozostawiali rywalom za dużo wolnego miejsca, odpuszczali krycie i w ten oto sposób stracili prowadzenie. W ósmej minucie wyrównał Damian Zarotyński, a cztery minuty później drugiego gola dla nowotarżan zdobył Krystian Dziubiński, posyłając krążek między parkanami Fikrta.
– To był dla nas cios w twarz, po którym wzięliśmy się za siebie. Przeprowadziliśmy dwie składne akcje, po których odzyskaliśmy prowadzenie. Dobrze, że stało się to jeszcze przed końcem pierwszej tercji – stwierdził Marcin Jaros.
Kibicom mogło podobać się zwłaszcza trafienie Marka Modrzejewskiego, który odważnie wjechał przed bramkę, sprytnym zwodem oszukał nowotarskiego defensora, a następnie posłał gumę pod poprzeczkę.
Góralska zadziorność
W 26. minucie na 4:2 podwyższył Roman Tvrdoń, wykańczając tym samym akcję Jarosława Różańskiego i Petera Barinki. Wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy są tylko kwestią czasu, ale w 35. minucie kontaktowego gola dla Podhala zdobył Kasper Bryniczka. Nowotarżanie próbowali pójść za ciosem, ale nie udało im się wykorzystać gier w przewadze, w tym 23 sekund w podwójnej.
– Graliśmy w pięciu przeciwko trójce oświęcimian, ale to było za mało czasu, by coś zdziałać. Moi zawodnicy, po blisko miesięcznej przerwie, nie czuli gry. Rywale byli w trochę lepszej sytuacji, bo tuż po świętach udało im się rozegrać sparing. Detal, ale istotny – stwierdził Marek Ziętara, trener "Szarotek".
Nowotarżanie nie rezygnowali, szukając swoich szans w kontratakach. W 47. minuciesytuacji sam na sam z Fikrtem nie wykorzystał Wielkiewicz. Chwilę później przed dogodną szansą był Stypuła, ale kolejny raz górą był czeski golkiper.
Pieczęć Piotrowicza
Emocje skończyły się w 56. minucie, po bramce Damiana Piotrowicza. 22-letni skrzydłowy po wygranym wznowieniu przez Kalinowskiego, strzałem z nadgarstka zaskoczył Rajskiego. W ten oto sposób ustalił wynik spotkania na 5:3, jednak kibice biało-niebieskich opuszczali taflę ze sporym niedosytem. – Skuteczność do poprawy. Powinniśmy wygrać przynajmniej 8:3 – twierdzili.
O sporym pechu mógł mówić zwłaszcza Mateusz Bepierszcz, który z łatwością mijał rywali, ale jego ogromne chęci do gry nie szły w parze ze szczęściem i skutecznością.
– Wygraliśmy zasłużenie. Prezentowaliśmy dzisiaj bardziej kombinacyjny hokej – stwierdził opiekun gospodarzy Peter Mikula. – W decydujących momentach popełniliśmy więcej błędów, choć trzeba przyznać, że spotkanie przez długi czas było chaotyczne – dodał z kolei trener MMKS-u Marek Ziętara.
Liczba meczu:
157 – po tylu dniach do gry wrócił Jerzy Gabryś. Przypomnijmy, że 32-letni defensor doznał kontuzji kolana w sparingu z GKS Tychy (30 lipca ubiegłego roku)
Aksam Unia Oświęcim - MMKS Podhale Nowy Targ 4:3 (3:2, 1:1, 1:0)
1:0 - Jaros - Tabaczek, Wojtarowicz (4:02, 5/4),
1:1 - Zarotyński - Bryniczka, M. Michalski (7:43),
1:2 - Dziubiński - P. Kmiecik (11:45),
2:2 - Modrzejewski - Adamus (16:25),
3:2 - Różański - Jaros (17:33),
4:2 - Tvrdoń - Różański, Barinka (25:38),
4:3 - Bryniczka - Zarotyński (34:20),
5:3 - Piotrowicz - Kalinowski (55:01),
Sędziowali: Sebastian Molenda (główny) - Sebastian Adamoszek, Bartosz Kaczmarek (liniowi).
Kary: Aksam Unia - 8 minut, Podhale - 8 minut.
Strzały: 38-13.
Widzów: ok. 1200.
Aksam Unia: Fikrt - Piekarski, Kasperczyk; Jaros, Tabaczek, Wojtarowicz - Jakesz, Połącarz (2), Tvrdoń, Różański, Barinka – Gabryś (2), Gabrisz; Piotrowicz, Kalinowski, Bepierszcz - Ciura, Urbańczyk; Modrzejewski (2), Stachura, Adamus (2).
Trener: Peter Mikula.
MMKS Podhale: Rajski (2) – Łabuz (2), Mrugała; Zarotyński (2), Bryniczka, M. Michalski – K. Kapica, Landowski, P. Kmiecik, Dziubiński, Stypuła – Tomasik, Jaśkiewicz; Wielkiewicz, Wronka, Olchawski – Gaczoł, Wojdyła; M. Kmiecik, D. Kapica (2), P. Michalski.
Trener: Marek Ziętara
Komentarze