Hokej.net Logo

Sam na sam z... Robertem Kosteckim

Sam na sam z... Robertem Kosteckim

O stresie towarzyszącym byciu hokeistą w Polsce, o przyczynach żartów w szatni Ciarko PBS-u Banku, a także o niedawnych okrzykach z trybun kierowanych w jego stronę, w kolejnym odcinku "Sam na sam z...", opowiada Robert Kostecki, napastnik sanockiego klubu.


Zaczniemy, jak zawsze, od kilku szybkich wyborów. Ciężka praca czy talent?

- Gdyby jedno z drugim szło w parze, byłoby rewelacyjnie.


Szybki strzał czy zaskakujące podanie?

- Jedno i drugie.


Trening, czy odnowa biologiczna?

- Raz w tygodniu odnowa jest niezbędna.


Co jest bardziej przydatne dla napastnika - szybkość czy technika?

- Znów odpowiem, że jedno i drugie.


Ławka rezerwowych czy ławka kar?

- Jasne, że ławka kar.

Które rozgrywki są bardziej interesujące: NHL czy KHL?

- NHL.


Z kim gra Ci się lub grało najlepiej?

- Grając w latach 2008, 2009 bardzo dobrze układała mi się gra z Maćkiem Mermerem i Wojtkiem Milanem. Po tym okresie, przez bodaj trzy miesiące, dobrze wspominam grę w Krakowie, z Fojtikiem i Valczakiem. Obecnie gram z Mahbodem oraz Aquino. To dobrzy zawodnicy, którzy wszystko widzą. Mahbod świetnie podaje. Współpraca również układa nam się dobrze.

Najgroźniejszy wypadek na lodzie, który pozostał Ci w pamięci?

- Osobiście nie byłem przy tym, ale kiedyś widziałem w internecie, jak Aron Chmielewski zaatakował bodajże Łukasza Sokoła, podczas jednego z meczów fazy play off. Było to mocne zagranie. Zapadło mi w pamięci, bo wyglądało bardzo groźnie.


Najtrudniejszy moment w karierze?

- Przejście z Sanoka do Krynicy. Wydawało się wówczas, że w Krynicy powstanie fajna drużyna i taka powstała. W składzie nie brakowało dobrych zawodników, atmosfera na początku była bardzo dobra, aczkolwiek później pojawiły się straszne problemy finansowe. Zastanawiałem się wtedy nad swoimi opcjami. Zastanawiałem się, czy tak będzie wyglądał hokej w Polsce? Odechciało mi się wówczas grać. Ten okres był dla mnie najtrudniejszy. Zastanawiałem się nad zmianą otoczenia, ale przetrzymałem ten sezon.


Krytyka - motywuje czy denerwuje?

- W każdym sporcie krytyka jest i trzeba zdać sobie sprawę z tego, że zawsze będzie obecna. Mnie słowa krytyki motywują.


Co uznajesz za swój największy sukces w karierze?

- Na pewno zdobycie mistrzostwa Polski z Cracovią w ubiegłym roku. To był mój pierwszy medal w karierze i od razu złoty. Muszę dodać, że trudno jest opisać to uczucie radości, tym bardziej, że po mistrzostwo sięgnęliśmy po bardzo trudnych meczach. Sanok był liderem. W sezonie zasadniczym zdobył 30 punktów więcej od nas. Finał też był niesamowity. Te siedem meczów z Jastrzębiem miało swój smaczek. Wygrywaliśmy przecież już 3:0, a i tak musieliśmy jechać na siódmy mecz do Jastrzębia. To było niesamowite uczucie sięgnąć po złoto.


Który zawodnik z Twojej drużyny posiada największe umiejętności?

- Wyróżniłbym czterech takich graczy. Na pewno Samson Mahbod jest takim zawodnikiem. Potrafi strzelić i podać. Petr Szinagl, Krzysztof Zapała i Martin Vozdecky to z kolei rewelacyjny atak. Według mnie są to liderzy tej drużyny.


Kto najczęściej żartuje sobie w szatni?

- (śmiech) Hmmm. Najwięcej żartów wypływa ode mnie i od Martina Richtera. Prowadzimy dużo konwersacji, do których dołącza się Szinagl i jeszcze Mahbod. Jest nas czterech. Wprowadzamy trochę żartów do szatni.


Najciekawszy żart, jaki pamiętasz?

- Trudno tak opowiedzieć, ale najczęściej żartujemy z siebie. (Śmiech) Ja i Richter dokuczamy sobie o tego "Szczura". Śmiejemy się z Richtera, że jest starym Szczurem, który ledwo jeździ i musi wspomagać się laską. Szinagl jest z kolei małym człowiekiem, więc w szatni nazywamy go Liliputem. Nie grzeszy wzrostem, ma 165 centymetrów, ale do wszystkich mówi "Ty, Mały". O Mahbodzie mówimy natomiast, że sprzedaje kebaby. Żeby było jasne - każdy z nas, tak samo śmieje się z siebie. Ktoś może to źle zinterpretować, ale to wszystko w ramach żartów.
Wszyscy się tym bawią. Jak jest napięta atmosfera, to mamy z czego się pośmiać i do kogo się doczepić.


Skąd wziął się Twój przydomek "Rocco"?

- (Śmiech) Mam takich znajomych, którzy tak właśnie do mnie mówią (śmiech). Podczas ostatniego spotkania byli obecni na trybunach, przyjechali bowiem do kraju zza granicy, na święta. Dwa, czy trzy razy krzyczeli do mnie w ten sposób z trybun. Nie powiem jednak skąd wziął się ten przydomek (śmiech). To jest śmieszne, bo pierwszy raz słyszałem to przezwisko wykrzyczane z trybun. Dziękuję za to moim kolegom.


Przejdźmy do kolejnych pytań. Kto jest według Ciebie najbardziej niedocenianym polskim hokeistą?

- Myślę, że więcej szans gry w kadrze powinien dostawać Aron Chmielewski. Graliśmy razem w zeszłym roku. On ma spore umiejętności, widać to, jak gra, choćby po punktacji kanadyjskiej, a wciąż jest młodym zawodnikiem.


Który polski gracz powinien zrobić większą karierę?

- To trudne pytanie. Zależy, jak to zinterpretować. Patrząc na to w taki sposób - ze swoimi umiejętnościami, w lepszych klubach, grać powinien Rafał Radziszewski. To górna półka bramkarzy w kraju.


Najlepszy gracz w Polskiej Hokej Lidze?

- Niezmiennie od lat, Leszek Laszkiewicz.


Obrońca, którego najtrudniej minąć?

- Na treningach, patrząc na naszą drużynę, trudno mierzyć się ze "Szczurkiem" Richterem (śmiech). Jeśli chodzi o zawodników z zewnątrz, to takim graczem jest Mirosław Zatko.


Największy młody talent w Polsce?

- Wskaże dwa takie talenty - to Damian Kapica i Aron Chmielewski.


Największy twardziel w lidze?

- Nie boi się gry Boguś Rąpała. Gra twardo ciałem.


Proszę dokończyć zdanie. Polski hokej to...

- Hmmm. Jak to powiedzieć, żeby było ładnie? (śmiech) Patrząc na ostatni rok, myślę, że polski hokej to ludzie, którzy nie robią tego, co powinni. Widzimy jakie jest zamieszanie, jeśli chodzi o kadrę, jakie teraz jest zamieszanie z lokautem. Kluby się nie dogadują, a przy tym wszystkim mamy zbyt małą odpowiedzialność PZHL-u.


Największe głupstwo, które kiedykolwiek słyszałeś?

- Że hokej jest sportem mało atrakcyjny i widowiskowym.


Największe kłamstwo, które kiedykolwiek usłyszałeś na swój temat?

- Nie wiem. Nikt niczego mi w oczy nie powiedział.


Co robisz w wolnym czasie?

- Staram się spędzać jak najwięcej czasu z córką. Lubię też grać w snookera i bilarda. To mnie relaksuje.


Czego najtrudniej sobie odmówić?

- Pizzy, na pewno. Uwielbiam (śmiech).


Czego najbardziej się boisz?

- Nie wiem. Boję się tego, co będę robił po tym, gdy skończę grać w hokeja.


Największe marzenie Roberta Kosteckiego?

- Zdobyć mistrzostwo Polski z Ciarko PBS-em Bankiem Sanok.


Jaki inny talent niż granie w hokeja posiada Robert Kostecki?

- Potrafię grać w snookera (śmiech). Utrzymuję jednak poziom amatorski. (śmiech)


I na koniec, jak często się denerwujesz?

- Jestem bardzo nerwowym człowiekiem. Denerwuję się kilkanaście razy na dzień. Łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. Czym się denerwuję? Ogólnie, życiem (śmiech). Bycie hokeistą w Polsce, szczególnie w ostatnim czasie, jest bardzo stresujące.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe