Leszek Laszkiewicz naderwał więzadła w kolanie
Uraz Leszka Laszkiewicza okazał się groźniejszy, niż wskazywały na to pierwsze diagnozy. Badania stawu kolanowego wykazały, że etatowy reprezentant Polski ma uszkodzone więzadła boczne i będzie pauzował przez około sześć tygodni. Oznacza to, że "Laszka" sezon zasadniczy ma już z głowy, a na taflę wróci najwcześniej na fazę play-off.
Młodszy z braci Laszkiewiczów opuścił taflę w 16. minucie wczorajszego meczu z Unią i od razu pojechał do szpitala. – Wrzucałem krążek w tercję i tuż po wykonaniu zwodu obrońca rywali trafił mnie w kolano. Próbowałem jeszcze grać, ale noga nie była stabilna – wyjaśnił.
"Laszka" sezon rozpoczął w 1928 KTH Krynica, ale 22 listopada dołączył do drużyny z Leśnej 1. W jej barwach rozegrał 10 spotkań, w których strzelił 7 bramek i zaliczył 11 asyst.
– Czeka mnie co najmniej trzytygodniowa przerwa w treningach. Myślę, że po 6 tygodniach będę mógł wyjść na lód, ale nie będę się spieszył. Chciałbym, żeby przed play-offami wszystko dobrze się zagoiło, dlatego już w poniedziałek rozpoczynam rehabilitację – powiedział Leszek Laszkiewicz.
I dodał:–Po raz pierwszy w karierze doznałem tak poważnej kontuzji. Szkoda, bo zaczęliśmy już grać coraz lepiej. Ten sezon jest ciężki dla JKH, bo kontuzje i urazy nas nie omijają.
Komentarze