Szóstka Hokej.Netu: 2. mecz ćwierćfinału play-off
Michal Fikrt (Aksam Unia Oświęcim), Patryk Noworyta (Comarch Cracovia), Adrian Labryga (JKH GKS Jastrzębie), Roman Tvrdoń (Aksam Unia Oświęcim), Marcin Kolusz (GKS Tychy), Martin Vozdecky (Ciarko PBS Bank KH Sanok) - to szóstka najlepszych graczy drugiego meczu ćwierćfinału play-off Polskiej Hokej Ligi wybrana przez dziennikarzy portalu Hokej.Net.
fot: unia.aksam.pl
Bramkarz:
Michal Fikrt (Aksam Unia Oświęcim) [*11]
- Złapał formę na najważniejszą część sezonu. Choć pod jego bramką kotłowało się, bronił pewnie i skutecznie. Przy straconych bramkach nie miał większych szans. Refleksem popisał się zwłaszcza w końcówce meczu, jak i w serii rzutów karnych. Nie dał się pokonać Sebastianowi Kowalówce, Aronowi Chmielewskiemu, jak i Milanowi Kostourkowi.
Obrońcy:
Fot. Leszek Tarczoń
Patryk Noworyta (Comarch Cracovia) [*7]
- Zagrał z ogromną determinacją. Nie bał się pojedynków pod bandami i ofiarnych interwencji. W klasyfikacji plus/minus wypadł na +2, co przy tak ciasnym wyniku i porażce jego zespołu, należy docenić.
Fot. Magda Kowolik
Adrian Labryga (JKH GKS Jastrzębie) [*4]
- Z niewymagającym rywalem zanotował dwie asysty i +4 w klasyfikacji plus/minus. Znacznie częściej podłączał się do akcji ofensywnych, niż bronił dostępu do własnej tercji.
Napastnicy:
Fot. unia.aksam.pl
Roman Tvrdoń (Aksam Unia Oświęcim) [*4]
- Kreator gry oświęcimskiej Unii, który oprócz zaskakujących podań posiada jeszcze jedną groźną broń: dokładny strzał z nadgarstka. Udowodnił to choćby w serii rzutów karnych, w której jako jedyny trafił do siatki. Zaliczył też asystę przy wyrównującym trafieniu Petra Lipiny z 54. minuty.
Fot. Marta Zawalska
Marcin Kolusz (GKS Tychy) [*4]
- Zdobył dwie ważne bramki, które za każdym razem dały bezpieczną przewagę dwóch goli nad rywalem z Bytomia. Dołożył asystę przy pierwszej bramce.
Fot. Tomasz Sowa
Martin Vozdecky (Ciarko PBS Bank KH Sanok) [*8]
- Z rywalem, który nie sprawił żadnych większych problemów strzelił trzy gole, co godne jest odnotowania. Czeski skrzydłowy w tym sezonie strzela jak na zawołanie.
Komentarze