Roman Steblecki: Emocje w półfinałach gwarantowane
- To są półfinały mistrzostw Polski, emocje są więc gwarantowane. Możemy spodziewać ostrej walki - mówi Roman Steblecki, były świetny hokeista, który w reprezentacji narodowej wystąpił 125 razy, przed rozpoczynającymi się już za chwilę półfinałami Polskiej Hokej Ligi.
Pierwsze mecze półfinałów Polskiej Hokej Ligi rozegrane zostaną dziśw Tychach i Sanoku.- Losy rywalizacji w obydwu parach zależeć będą od wielu rzeczy, którenazwać można detalami. Jak choćby dyspozycja dnia, dyspozycja bramkarzy,czy zdolności drużyn do grania dzień po dniu - zauważa Roman Steblecki.- Pamiętajmy, że gramy do czterech zwycięstw, więc ta walka możeokazać się bardzo długa i bardzo męcząca.
Jako pierwsi swoją rywalizację półfinałową rozpoczną hokeiści GKS-uTychy oraz Aksam Unii Oświęcim. Byłego olimpijczyka poprosiliśmy owskazanie drużyny, która - jego zdaniem - ma większe szanse na awans dofinału.
- Unię widziałem we wszystkich meczach, które rozegrała w Krakowie imogę powiedzieć, że oświęcimianie zrobili bardzo duży postęp wodstępie ostatnich czterech, pięciu tygodni - dodaje zdobywca"Złotego Kija" w 1990 roku. - Wcześniej nie była to ta samaUnia. Podkreślałem już, że trener Mikula wprowadził zmianyw grze. Drużyna jest przygotowana fizycznie, szybkościowo i taktycznie, aco równie ważne, każdy zawodnik jest bardzo zaangażowany. Wzmocnieniezespołu w ostatnim okienku transferowym również wpłynęło na zmianęoblicza tej ekipy. Wiemy jednak jaką drużyną są ich rywale. GKSTychy jest mocny, posiada szeroką kadrę, ale...
Nasz rozmówca zwraca uwagę na dwa bardzo istotne elementy. - W tym zespole były kontuzje. W ćwierćfinale tyszanie nie pokazali sięprzy tym z takiej strony, jak wszyscy oczekiwali. Wielu wyobrażało sobie,że będzie to "pyk, pyk", ale oni musieli jednak swoje włożyć- mówi Roman Steblecki o rywalizacji GKS-u z Polonią Bytom. - Wartopamiętać również, że Tychy miały już okres bardzo dobrej formy.Grały fenomenalnie. Pytanie więc pozostaje, czy ta forma wróci? Czybędzie jeszcze lepsza? Hokeiści GKS-u są oczywiście faworytami, alekilka niewiadomych oczywiście pozostaje.
Rywalizacja w drugiej parze półfinałowej PHL zapowiada się równieciekawie. -Jest wiele osób, które uważają, że to właśnie Jastrzębie możewygrać rywalizację półfinałową z Sanokiem. Mnie to jednak nieprzekonuje. Oglądałem mecze Sanoka oraz Jastrzębia i porównując gręobu ekip, widzę obecnie wyższość sanoczan - dodaje wychowanek Cracovii.- Faworytami są więc sanoczanie, ale odwrócić to może powrót LeszkaLaszkiewicza, który miał dłuższą przerwę. To jest jednak lider,który wiele może zdziałać.
Podsumowując, pewne jest jedno...- To są półfinały mistrzostw Polski, emocje są więc gwarantowane -dodaje Roman Steblecki. - Wskazałem drużyny, które uznaje za faworytów,ale nie będzie to spacerek dla żadnej z ekip. Możemy spodziewać więcostrej walki. Nasze opinie, co do tego, kto zagra w finale, zostanązweryfikowane na lodzie i to jest piękne.
Komentarze