Suoraniemi: Oferta Orlika była najkonkretniejsza
Niko Suoraniemi debiutował w barwach Orlika Opole w piątkowym spotkaniu z GKS Tychy. Jego zespół, choć przegrał 0:3, to pozostawił po sobie niezłe wrażenie.
- Było to dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Uważam, iż byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu gospodarzy. Spotkały się dzisiaj naprawdę dwie dobre drużyny - przyznał fiński defensor, który niedawno trafił do Orlika.
- Znalazłem się w Polsce, bo dużo słyszałem dobrego o waszej lidze. W Polsce sporo uwagi przywiązuje się do kontroli się krążka - przyznał.
Jak 30-letni defensor trafił do Polski? - Grałem ostatnio w Danii, ale tam rozwiązałem kontrakt i dostałem telefon z Polski. Moja agencja menedżerska otrzymała kilka ofert z Europy Zachodniej, także z Czech i Słowacji. Przebywałem na obozach przedsezonowych, ale nic z tego nie wyszło. Postanowiłem pozostać w Polsce, a najkonkretniejsza była oferta z Opola. Długo się nie namyślałem i podpisałem kontrakt do końca sezonu - zaznaczył.
Po meczu próbowaliśmy porozmawiać także z zawodnikami tyszan. Adam Bagiński odmówił wywiadu naszej redakcji, a Štefan Žigárdy przeprosił i poinformował nas, że przez najbliższy miesiąc nie będzie rozmawiał z przedstawicielami mediów pod groźbą kary finansowej.
Komentarze