Krakowianie wyczyszczą głowy przed starciem z tyszanami
Niefart czy dołek formy? To pytanie coraz częściej zadają sobie kibice Cracovii. Ich zespół przegrał ostatnie trzy spotkania z rzędu i spadł na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Do lidera rozgrywek, GKS Tychy, traci już osiem oczek.
We wtorek zawodnicy Pasów przegrali w Sanoku 1:4, a w środę wspólnie z Rudolfem Roháčkiem gruntownie przeanalizowali tospotkanie.
- Trener pokazał nam, jakie błędy popełniamy. Jest ich za dużo przede wszystkim w grze obronnej, dlatego łapiemy głupie kary.W Sanoku rywal dwukrotnie wykorzystał grę w przewadze. ie ma jednak w zespole załamania - mówi na łamach "Gazety Krakowskiej"Damian Słaboń, środkowy pierwszej formacji.
Krakowianie już jutro zmierzą się na własnym lodzie z liderem rozgrywek GKS Tychy. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi TVP Sport. Początek o godzinie 18:20.
- Myślę, że wpadliśmy w mały dołek. Trzeba teraz "wyczyścić" głowy i w piątek zagrać na sto procent z GKS Tychy. Zwycięstwo bardzo podniosłoby morale w drużynie - dodaje Słaboń.
Rudolf Roháček od pewnego czasu nie może korzystać z usług Bartosza Dąbkowskiego i Petra Dvořaka. Obaj mają uszkodzone więzadła w kolanie isą na etapie rehabilitacji. Być może Dąbkowski wróci do gry za trzy tygodnie. Z kolei sytuacja zdrowotna czeskiego napastnika wyjaśni się pokonsultacji lekarskiej. Jeśli jej wyniki nie będą korzystne, Dvořak trafi na stółoperacyjny.
Trener Pasów na ostatniej konferencji prasowej przyznał, że klub rozgląda się za wzmocnieniami. Działacze z Siedleckiego mają czasdo końca stycznia, bo wtedy zamyka się okienko transferowe.
- Jeśli będą na rynku wolni zawodnicy, którzy przydaliby się nam, to z takiej okazji skorzystamy - wyjaśnia Roháček.
Komentarze