Trzy ciosy w trzeciej tercji
Podopieczni Waldemara Klisiaka przegrali kolejne spotkanie. Tym razem, mimo iż przez większość spotkania prowadzili grę, ulegli Orlikowi Opole 4:5.
Mecz rozpoczęli z werwą gospodarze. Od pierwszych minut spotkania, wręcz bombardowali bramkę Johna Murraya. Na efekt zbyt długo nie trzeba było czekać. Już w 8. minucie wynik spotkania otworzył Mariusz Jakubik, który dołożył kija do bardzo mocnego strzału Adriana Kurza.
Kolejne trafienie również należało do gospodarzy. Tym razem świetną akcją popisali się napastnicy drugiej formacji. Krążek w tercji gości rozgrywali między sobą Marek Pohl, Michał Gryc i Marcin Fraczek. Ten ostatni strzałem po lodzie wpisał się na listę strzelców . Bramka ta spowodowała lekkie rozluźnienie w ekipie gospodarzy czego efektem było kontaktowe trafienie przyjezdnych. Kontratak gospodarzy świetnie mierzonym strzałem wykończył Bronislav Fabry.
Mimo, iż obie ekipy na początku drugiej odsłony kilkukrotnie grały z przewagą jednego zawodnika, to ich skuteczność była zerowa. Najbliżej zdobycia bramki był Marcin Frączek który zmieniając tor lotu krążka po strzale Patrika Vrány trafił w poprzeczkę. 7 sekund po tym, jak na lód wrócił ukarany Vladimir Nikiforow do bramki gości po raz kolejny trafił Mariusz Jakubik.
Radość gospodarzy z dwubramkowego prowadzenia nie była, jednak zbyt długa. Błąd w defensywie skrzętnie wykorzystali żółto – niebiescy. Arkadiusz Kostek podał do niepilnowanego Stanislawa Wirołajnena, który nie dał szans na obronę Michałowi Elżbieciakowi.
Gospodarze jednak nie zwalniali tempa. Oddawali wiele groźnych strzałów a efektem tego była bramka Marcina Fraczka, który strzałem z bekhendu umieścił gumę nad leżącym już golkiperem gości. Po postawie obu ekip, wydawać by się mogło, że ostatnia odsłona będzie tylko przypieczętowaniem przewagi gospodarzy. Nic bardziej mylnego.
Goście rozpoczęli trzecią tercję grając w liczebnej przewadze i już 25 sekund po pierwszym gwizdku zmniejszyli przewagę Naprzodu do jednego trafienia. Tym razem strzałem między parkanami krążek w bramce umieścił Stanislav Wirołajnen. Podopieczni Jacka Szopińskiego poszli za ciosem i niespełna 2 minuty później wyrównali wynik spotkania. Maciej Rompkowski dobił strzał Vladimira Nikiforova.
Decydujące trafienie również należało do Macieja Rompkowskiego. W tej sytuacji jednak fatalnie zachował się Michał Elżbieciak i niegroźny strzał po lodzie wpadł do bramki gospodarzy.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Klisiak, trener MUKS Naprzód Janów: Trudno ze sportowego punktu, komentować dzisiejsze spotkanie. Musimy na spokojnie przeanalizować ten mecz i wyciągnąć wnioski. 40 minut graliśmy dobrze, konsekwentnie jednak później do drużyny wdarł się brak koncentracji. Nie jestem zadowolony po dzisiejszym spotkaniu.
Jacek Szopiński, trener MUKS Orlik Opole: To, że walczyliśmy do końca było jedynym pozytywem w dzisiejszym spotkaniu odnośnie naszej gry. Graliśmy bardzo źle ten mecz. Źle go zaczęliśmy i nie potrafiliśmy złapać swojego stylu gry. W momencie, kiedy objęliśmy prowadzenie powinniśmy zagrać spokojnie i starać się kontrolować mecz. Tego jednak nie było a wynik do ostatniego gwizdka był wynikiem otwartym.
MUKS Naprzód Janów – MUKS Orlik Opole 4:5 (2:1, 2:1, 0:3)
1:0 – Jakubik – Kurz, Stachura (07:19)
2:0 – Frączek – Klemientjew, Pohl (14:21)
2:1 – Fabry – Wirołajnen, Valečko (16:05)
3:1 – Jakubik – Kulik ( 31:55)
3:2 – Wirołajnen – Kostek (32:38)
4:2 – Frączek – Gryc, Pohl (36:44)
4:3 – Wirołajnen – Fabry, Valečko (40:25, 4/3)
4:4 – Rompkowski – Nikiforov (41:49)
4:5– Rompkowski – Harcharik, Nikiforov (47:43)
Sędziowali: Paweł Meszyński (główny), Marek Syniawa i Wiktor Zień (liniowi)
Minuty karne: 12:14
Strzały: 50:35
Widzów: ok. 400
MUKS Naprzód Janów: M.Elżbieciak – Kurz, Działo (2), Sekowski (2), Jakubik, Stachura – Klemientjew, Vrána, Pohl (2), Frączek, Gryc – Kulik, Podsiadło, Elżbieciak, Holy, Piper – Kosakowski, Sarna, Malicki (2), Podsiedlik, Radwan. Trener: Waldemar Klisiak.
MUKS Orlilk Opole: Murray – Kostek, Rompkowski, Szczurek (2), Szydło, F. Stopiński (2) – Valečko, M. Stopiński, Fabry, Korzeniowski, Gawlik – Bychawski (2), Sordon, Wirołajnen, Harcharik, Nikiforov (2) – Semiannikow, Zwierz (4), Obrał, Wójcik. Trener: Jacek Szopiński.
Komentarze