"Polski książę" zagra w Sanoku
To z pewnością hit transferowy tego sezonu! Zenon Konopka podpisał kontrakt z Ciarko PBS Bank KH Sanok.
- Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się sprowadzić Zenona do Polski. Było ciężko, bo nie narzekał on na brak ofert, ale teraz najważniejszy jest efekt końcowy - przyznaje Rafał Omasta, który pośredniczył przy transferze Konopki do ekipy mistrza Polski.
Kanadyjczyk z polskim paszportem jest cenioną postacią w hokejowym światku. Jest uważany za specjalistę od wznowień, jednak przede wszystkim funkcjonuje na lodzie jako "enforcer", spełniający rolę tak zwanego ochroniarza dla czołowych zawodników drużyny, którzy bywają atakowani przez rywali. Znany jest z częstego udziału w bójkach i twardych ataków ciałem.
W lidze NHL rozegrał 346 spotkań sezonu zasadniczego, w których zdobył 12 bramek i zanotował 18 asyst. Na ławce kar przesiedział 1082 minuty karne.
Znacznie lepsze statystyki osiągnął w lidze AHL. W 350 meczach zdobył 103 gole, a przy 166 asystował. W play-off rozegrał 44 mecze, notując aż 45 punktów za 17 goli i 28 asyst.
Sprowadzenie Zenona Konopki do Polski to także świetny zabieg marketingowy. - Zenon chce pomóc Sanokowi w walce o tytuł mistrzowski, a zarazem przyczynić się do promocji hokeja w Polsce - dodaje Omasta.
Na wizerunku Kanadyjczyka widnieje jednak rysa. W poprzednim sezonie przez władze ligiNHL został zawieszony za stosowanie niedozwolonych substancji wspomagających. Zawodnik nie szukał wymówek i przyjął karę dwudziestu spotkań zawieszenia z pokorą.
- Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za ten błąd. Jako profesjonalny sportowiec jestem w pełni odpowiedzialny za to, jakie substancje trafiają do mojego organizmu - bił się w piersi Konopka, który przez amerykańskich i kanadyjskich komentatorów, z uwagi na swoje pochodzenie, nazywany jest między innymi "polskim księciem", "polską siłą", czy "polską pięścią sprawiedliwości".
-Zakupiona odżywka była produktem dostępnym legalnie, lecz zawierała część związków chemicznych będących na liście zakazanych substancji.Niestety, nie zachowałem dostatecznej ostrożności, by sprawdzić, czy produkt, jaki przyjmuję, nie zawiera zabronionych substancji - dodał.
Komentarze