Fryčer zostanie ukarany?
Nie milkną echa wczorajszego starcia pomiędzy GKS Tychy a Ciarko PBS Bank KH Sanok. Trener sanoczan Miroslav Fryčer na pomeczowej konferencji prasowej w ostrych słowach wypowiedział się na temat postawy sędziów, którzy jego zdaniem prowadzili zawody nieobiektywnie i niekonsekwentnie. Dziś Wydział Gier i Dyscypliny PZHL postanowił wszcząć postępowanie dyscyplinarne w sprawie jego zachowania.
"Postępowanie zostanie przeprowadzone z uwagi na wypowiedzi artykułowane pod adresem sędziów podczas konferencji prasowej, która odbyła się po zakończeniu meczu PHL pomiędzy zespołami GKS Tychy i Ciarko PBS Bank KH Sanok. Jednocześnie informujemy, że Wydział Gier i Dyscypliny PZHL rozpatrzy sprawę w dniu 18 marca po uprzednim otrzymaniu pisemnie przedstawionego przez trenera Frycera stanowiska w sprawie, na przedłożenie którego wyznaczono ostateczny termin na godzinę 10:00 w dniu 17 marca br." - czytamy w oficjalnym serwisie hokejowej centrali.
Wypada więc przypomnieć, co na wspomnianej konferencji prasowej powiedział 55-letni czeski szkoleniowiec. – Jestem spokojnym człowiekiem i trenerem. Pracuję w tym fachu 20 lat i jestem przekonany, że obie drużyny w tym meczu chciały grać w hokeja. Ale jak widzę, że mecz półfinałowy, a więc takiej rangi, sędziują bydlęta, to krew się we mnie gotuje... – grzmiałMiroslav Fryčer, który obrzucił arbitrów mocnymi epitetami, ale docenił też kunszt rywala i doping tyskich kibiców.
Opiekun sanoczan swoje niezadowolenie wyraził już w 50. minucie meczu. Wtedy to zdecydował się na niespotykany dotąd manewr i przy wyniku 0:4 zdjął z bramki Bryana Pittona. W ten sposóbwyraził jawną dezaprobatę przeciwko decyzjom arbitrów.
– Wycofanie golkipera miało na celu pokazać pewnym osobom, że coś w sędziowskiej materii jest po prostu nie „tak”. Z ekipą GKS-u Tychy nie miało to nic wspólnego – tłumaczyłMiroslav Fryčer, szkoleniowiec gości.
– Trenerze, jednak trudno było tego nie odczuć – dodał z kolei Krzysztof Majkowski, drugi trener tyszan.
– Broń Boże nie chciałem ośmieszyć rywali. Jeśli drużyna się tak czuje, to przekaż Jiřce i chłopakom moje przeprosiny. Chodziło nam wyłącznie o sędziów, którzy zrobili z dzisiejszego meczu cyrk – mocno akcentował trener ekipy z Podkarpacia.
Komentarze