WGiD poczeka na wyjaśnienia sanoczan
Decyzja w sprawie zachowania tyskich kibiców podczas trzeciego meczu półfinału play-off została odroczona przez Wydział Gier i Dyscypliny do 23 marca. Zarząd sanockiego klubu został wezwany do ustosunkowania się wobec zarzutów tyszan.
Do gremium wpłynęło pismo, w którym działacze tyskiego klubu przedstawili zrzuty z kamer umieszczonych na lodowisku. Klub z de Gaulle'a zaznaczył w swojej wersji wydarzeń, że napastnik sanoczan Mike Danton poprzez wyjście na rozgrzewkę z parasolką sprowokował publiczność do późniejszych zachowań. Z kolei po zakończeniu drugiej tercji zawodnicy gości, opóźniając swoje zejście do szatni, mieli podburzać kibiców do negatywnych zachowań. Fani miejscowej drużyny usiłowali rzucać w zawodników rywali słonecznikiem, elementami oprawy i kartonem pod kubki.
Działacze tyskiego klubu wytknęli Robertowi Kosteckiemu, iż przebywał w miejscu niedozwolonym bez identyfikatora i nie wykonywał poleceń służb porządkowych, a co a tym idzie naruszył art. 54 Ustawy o Bezpieczeństwie Imprez Masowych. Podobny zarzut wystosowali wobec Zenona Konopki.
Zarząd Ciarko PBS Bank KH Sanok został zmuszony przez WGiD do złożenia wyjaśnień. Ma na to 48 godzin. - Oczywiście, że je złożymy. Zarząd GKS Tychy broni się zaciekle, bo zdaje sobie sprawę, że takie zachowanie tyskich kibiców ma już wymiar recydywy. Wystarczy sobie przypomnieć reakcję miejscowej publiczności sprzed roku - usłyszeliśmy w sanockim klubie.
Komentarze