Hokej.net Logo

Piekarski: Nasz hokej potrzebuje świeżej krwi

Piekarski: Nasz hokej potrzebuje świeżej krwi

- Taki moment prędzej czy później musiał w końcu nastąpić. Rozmyślałem o tym od dłuższego czasu, ale ostatnie pół roku utwierdziło mnie w przekonaniu, że mając rodzinę nie można funkcjonować w niepewności - wyjaśnia Grzegorz Piekarski, który po 19 sezonach gry w polskiej ekstralidze zdecydował się zakończyć sportową karierę.


37-letni defensor był czołowym zawodnikiem reprezentacji Polski i dziewięciu polskich klubów: Orląt Sosnowiec, KTH Krynica, Podhala Nowy Targ, GKS Katowice, TKH Toruń, Comarch Cracovii, GKS Tychy, JKH GKS Jastrzębie i Unii Oświęcim. Zdobył z tymi klubami osiem medali mistrzostw polski: cztery srebrne i cztery brązowe.

W polskiej ekstralidze - według naszych statystyk - rozegrał aż 841 spotkań. Zdobył w nich 86 bramek i zanotował 168 asyst. Na ławce kar spędził 954 minuty.



HOKEJ.NET: - W życiu każdego zawodnika przychodzi taki moment, w którym trzeba powiedzieć sobie dość. Długo rozmyślałeś na ten temat?


Grzegorz Piekarski: - Taki moment prędzej czy później musiał w końcu nastąpić. Rozmyślałem o tym od dłuższego czasu, ale ostatnie pół roku utwierdziło mnie w przekonaniu, że mając rodzinę nie można funkcjonować w niepewności. Duży wpływ na moją decyzję miała sytuacja w klubie. Owszem, może mógłbym grać dłużej o sezon lub dwa, tylko po co?


Zresztą hokej w Oświęcimiu, jak i w całej Polsce potrzebuje świeżej krwi, odrodzenia, bo podąża w złym kierunku.


Co czuje się w takiej chwili?


- Wszystko po trochu: żal, że to już koniec, radość, że zacznę nowe inne życie i obawę, czy odnajdę się w świecie bez hokeja.


Wielu kibiców Unii zareagowało na Twoją decyzję z wielkim żalem. Poprzedni sezon w Twoim wykonaniu był naprawdę niezły...


- Nie wiem jak zareagowali kibice, bo nie przeglądam internetowych forów. Zresztą kibice w Oświęcimiu to bardzo specyficzna grupa społeczna, która potrafi mieć duży wpływ na twór hokeja w Oświęcimiu. Jednego dnia wycierają tobą buty, by następnego nosić cię na rękach. Sam się o tym przekonałem. Ale nie tylko ja... Brzmi to trochę komicznie, ale z drugiej strony prawdziwie.

Oczywiście nie chcę wrzucać wszystkich kibiców do jednego worka, bo w Oświęcimiu są też wierni fani, dla których hokej to drugie życie, a nawet religia, którzy przychodzą obejrzeć hokej, kibicują i wspierają. Osobiście znam takich ludzi, bardzo ich cenię i szanuję.

Inni niestety wybierają z drużynyjedną ofiarę, by się na niej wyżyć oraz ukryć własne słabości i wady.

Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam jednych i drugich i dziękuję im za te lata, za złe i dobre słowa. Dziękuję!



Grałeś w dziewięciu klubach. Pobyt w którym z nich wspominasz najmilej?


- Zgadza się. Trochę tych klubów było. Muszę jednak przyznać, że nie żałuję tych decyzji i częstych zmian otoczenia. Dzięki temu dużo przeżyłem i poznałem wielu ludzi. Częste zmiany klubów i środowisk, w których musiałem się odnaleźć ukształtowały mnie nie tylko jako zawodnika, ale przede wszystkim jako człowieka. Na pewno byłbym inny, gdybym te lata spędził w jednym miejscu.

Mile będę wspominał Krynicę, bo tam zaczęła się przygoda z hokejem. Młoda drużyna, głód hokeja, ciekawe miejsce - to były fantastyczne czasy dla młodego człowieka. Lecz mimo wszystko najmilej będę wspominał Unię Oświęcim. To właśnie tu zamieszkałem, tu poznałem moją żonę i tu urodziły się nasze dzieci. Mam tu przyjaciół, którzy zawsze mnie wspierają i na których zawsze mogę liczyć. Nawet teraz pomogli znaleźć mi nowe miejsce w życiu za co jestem bardzo wdzięczny i z tego miejsca dziękuję. Nasze dzieci wspólnie się bawią, a to wszystko dzięki hokejowi.

Poza tym w Oświęcimiu miałem zaszczyt pracować z wielkimi trenerami: Andrejem Sidorenką i Charlesem Franzenem, jak i również grać u boku legend polskiego hokeja: Waldemara Klisiaka, Mariusza Puzi, Marka Stebnickiego i Jacka Zamojskiego. To właśnie z nimi występowałem w jednej piątce w swoim pierwszym sezonie w barwach Unii. To był dla mnie wielki zaszczyt, a zarazem przyjemność. Wiele się wtedy nauczyłem.


Zdobyłeś cztery srebrne i cztery brązowe medale. Do pełni szczęścia zabrakło tylko tytułu mistrzowskiego


- Tak, to prawda. Zawsze było blisko, ale nie udało się. Widocznie złoty medal nie był mi pisane. Dla mnie mistrzostwem jest sama gra w Oświęcimiu przez te wszystkie lata. Nie mam mistrzostwa, ale mam wspaniałą rodzinę, zdrowe dzieci - to dla mnie jak tysiąc złotych medali. Zresztą nigdy nie ubolewałem nad tym że zabrakło tego złota.


Kiedy mistrzowski tytuł był zdecydowanie najbliżej?


- Najbliżej w Krakowie, kiedy przegraliśmy w siódmym meczu w karnych z Nowym Targiem. Jarek Różański, którego bardzo cenię jako zawodnika i człowieka, strzelił decydującego karnego. Było tak blisko, a jednak tak daleko.


Grałeś także w reprezentacji Polski. Z którym trenerem pracowało Ci się najlepiej?


Mając 19 lat trafiłem do reprezentacji, którą prowadził wówczas trener-legenda, czyli Luděk Bukač. Dla takiego młodego zawodnika było to wielkie przeżycie. Pan Bukač był człowiekiem otwartym i miał świetne podejście do młodego człowieka.


Dobry warsztat miał także trener Andrej Sidorenko. Był to typ człowieka bardzo zdyscyplinowanego, potrafił wycisnąć z zawodnika maksimum, to była bardzo ciężka praca. A efekty same przychodziły. Po meczu każdy miał siłę zagrać kolejną tercję. Wielu zawodników przy trenerze Sidorence podnosiło swój sportowy poziom. Marcin Jaros dzięki takiej pracy w pewnym momencie był zawodnikiem jakby z innej planety.

Lecz mimo wszystko najmilej będę wspominał współpracę z trenerem Peterem Ekrotem. Jego podejście do człowieka, mentalne nastawienie było po prostu niesamowite. Każdy trening czy mecz, to była wielka przyjemność. To nie tylko moja opinia, ale wielu zawodników którzy mieli przyjemność z nim pracować.

Szkoda, że jego epizod w kadrze był krótki. Niestety ludzie w związku znają się lepiej na hokeju.


W swojej karierze zaliczyłeś także zagraniczny epizod w MsHK Żylina. Z tego, co wyczytaliśmy w ćwierćfinale play-off przegraliście z Koszycami.


- Tak to było ciekawe doświadczanie. Liga słowacka była wtedy bardzo silna, a dla mnie było to jak przesiadka z dużego fiata do mercedesa, choć była to tylko Słowacja. Zaplecze treningowe i warunki, o jakich każdy klub w Polsce mógł tylko pomarzyć. Choć spędziłem tam tylko sezon, to dał mi on wiele. Przede wszystkim nauczył profesjonalnego podejścia do hokeja.


Za dwa miesiące rozpoczyna się nowy sezon. Wychodzi na to, że dwie, no może trzy ekipy powalczą o mistrzowski tytuł.


- Tak to prawda, ale to tylko świadczy o tym, w jakim dołku jest polski hokej, jak źle jest prowadzony. Osobiście jestem pod wielkim wrażeniem polityki Podhala Nowy Targ. Młodzież, na którą tam postawili, to dobry pomysł. Inne kluby powinny brać z nowotarżan przykład.

Może w końcu ktoś zrozumie, że lepiej szkolić młodych zawodników, zamiast zatrudniać 8, 10 czy 14 obcokrajowców. Po pierwsze to dużo mniejszy koszt, po drugie tacy zawodnicy, to zaplecze reprezentacji na wiele lat. Dlatego będę im kibicował i nie uważam, że są na straconej pozycji w walce z Cracovią czy Tychami.


A propos obcokrajowców, docierają do nas sygnały, że limit zostanie zmniejszony.


- Kiedyś wystarczyło trzech obcokrajowców, a poziom ligi był dużo wyższy - szkoda że tego nikt nie rozumie. Oczywiście tacy zawodnicy są potrzebni naszej lidze, ale naprawdę na wysokim poziomie. Na dobrych zawodników zagranicznych chętnie przychodzą kibice, tak jak w przypadku Michala Fikrta w Oświęcimiu.


W środowisku hokejowym coraz głośniej mówi się o tym, że PZHL nie wykorzystał sprzyjającej koniunktury związanej z krakowskimi mistrzostwami świata.


- Naprawdę ciężko to zrozumieć, ze po mistrzostwach światach w Krakowie, na które - mimo drogich biletów w stosunku do poziomu polskiego hokeja - wybrało się kilkadziesiąt tysięcy ludzi. A teraz zostają trzy kluby, które nie mają problemów finansowych, a liga wciąż nie ma głównego sponsora.


A pomysłu na rozwiązanie tych problemów dalej nie widać. Głównym magnesem na sponsorów jest telewizja publiczna, mecze na żywo i to najlepiej w ogólnodostępnym kanale. Jeżeli to się nie zmieni, to będzie coraz gorzej.

A związek zamiast pomagać, to nakłada na kluby kolejne opłaty. Na kluby, na które czasami nie mają pieniędzy na wypłaty czy sprzęt. Więc jak słyszę że mistrzostwa zakończyły się wielkim sukcesem, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Sukcesem była niesamowita ilość kibiców, dobra gra reprezentacji, której niewiele zabrakło do awansu. Był to sukces, który został niewykorzystany.

Rozmawiał Radosław Kozłowski

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • narut: Sprata tym bardziej będzie ciężka dla tak grającego Trzyńca do przejścia, że ma z nim stare porachunki do wyrównania, także te z zeszłego roku..
  • Paskal79: No ciekawe bjakbto będzie w 7; meczu.......
  • hanysTHU: No i duppa, graty chemicy!
  • Simonn23: No jestem bardzo ciekaw czy w czwartek staną Stalownicy na wysokości zadania czy będzie ogromne rozczarowanie
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe