Nieodpowiedzialni i nieskuteczni
W swoim ostatnim meczu sparingowym przed startem rozgrywek Polskiej Hokej Ligi, hokeiści TatrySki Podhala Nowy Targ ulegli we własnej hali pierwszoligowej drużynie słowackiej HK Spiska Nowa Wieś 3:5.
Przegrana jest o tyle zaskakująca, że nowotarżanie miesiąc temu, na starcie serii meczów kontrolnych, ograli ten zespół i to na jego lodzie aż 8:1.
–Każdy mecz jest inny. Wtedy byliśmy na zupełnie innym etapie przygotowań. W tamtym meczu dużo na wychodziło, czego nie można powiedzieć o dzisiejszym spotkaniu. Nic się nie dzieje. Musimy po prostu wyciągnąć z tej porażki wnioski i w lidze grać przede wszystkim zdecydowanie bardziej odpowiedzialnie i to zarówno w ofensywie, gdzie byliśmy dziś bardzo nieskuteczni i w defensywie, gdzie popełnialiśmy masę błędów – przyznał po spotkaniu bramkarz „Szarotek" Ondřej Raszka.
Do połowy meczu wcale nie zanosiło się na przegraną nowotarżan, którzy po trafieniach Patryka Wronki i Krzysztofa Zapały prowadzili 2:0 i wydawało się, że panują nad sytuacją. Tymczasem wystarczyła chwila nieuwagi i jeszcze w drugiej tercji w odstępie niespełna czterech minut rywale doprowadzili do stanu 2:2.
Początek tercji trzeciej to najpierw niewykorzystana gra w podwójnej liczebnej przewadze „Szarotek" a potem kolejne ich szybko stracone dwa gole. W końcówce Podhalanie mocniej zaatakowali, ale czasu starczyło już jedynie na jedną bramkę, autorstwa Jarmo Jokili.
–Brak skuteczności zadecydował o naszej porażce. Mecz toczył się głównie w tercji przeciwnika, oddaliśmy na jego bramkę trzy razy więcej strzałów niż on na naszą, ale to dzisiaj nie wystarczyło do zwycięstwa. Do tego za łatwo traciliśmy krążek, głównie w środkowej strefie lodowiska, co umożliwiało rywalom wyprowadzanie kontrataków. Co z tego, że byliśmy bardziej że wyrazistą drużyną, skoro w hokeju liczą się wykorzystane sytuacje i zdobywane gole – przyznał szkoleniowiec Podhala, Marek Ziętara, który w trzeciej tercji widząc nieporadność drużyny, próbował rotacji w składzie. Najmocniej oberwało się Kasprowi Bryniczce, którego miejsce na środku ataku w drugiej formacji zajął przesunięty ze skrzydła Patryk Wronka, a obok Dariusza Gruszki na skrzydle zagrał Jarosław Różański, którego z kolei w defensywie zastąpił Oskar Jaśkiewicz.
– Jak coś się nie klei, trzeba szukać nowych rozwiązań. Musimy mieć w zanadrzu kilka wariantów i to był jeden z nich. Patryk jest na tyle uniwersalnym zawodnikiem, że można go wykorzystać na kilku pozycjach, podobnie jak Jarka i myślę, że w lidze nieraz z tego skorzystamy – wyjaśnił opiekun „Szarotek"
Mecz pechowo zakończył się na Jokili. Zdobywca jednej z bramek dla Podhala, w trzeciej tercji został przypadkowo trafiony krążkiem przez Macieja Sulkę i już do końca spotkania mocno kulał.–Mam nadzieję, że to tylko stłuczenie i nie stanie ono na przeszkodzie aby Jarmo zagrał w pierwszym meczu ligowym–liczy Ziętara.
TatrySki Podhale Nowy Targ – HK Spiska Nowa Wieś 3:5 (1:0, 1:2, 1:3)
Bramki dla Podhala: Jokila Zapała , Wronka.
Podhale: Raszka – Haverinen, Sulka; Jokila, Zapała, Tapio–Ałeksiuk, Różański; Gruszka, Bryniczka, Wronka – Łabuz, Mrugała, Wielkiewicz, Neupauer, Michalski – Jaśkiewicz, Wojdyła, Stypuła, Kapica, Olchawski.
Komentarze