Oficjalnie: Erik Spady opuścił Comarch Cracovię
Comarch Cracovia pożegnała się z Kanadyjczykiem Erikiem Spady. 26-letni obrońca od początku sezonu nie spełniał oczekiwań sztabu trenerskiego.
Kanadyjczyk był jedynym obcokrajowcem z zeszłego sezonu, który pozostał w drużynie. 26-letni defensor cechował się znakomitym przeglądem pola i potrafił idealnie dograć krążek do partnerów. Przed startem obecnych rozgrywek przystąpił do treningów nieco później niż reszta drużyny i od razu można było zauważyć, że daleko mu do optymalnej formy. Potwierdził to zresztą już w lidze, gdzie popełniał dużo indywidualnych błędów, po których krakowianie tracili gole.
Apogeum niestabilnej formy przyszło w wyjazdowym meczu z GKS Tychy (porażka 1:3), gdzie Spady zawinił przy jednej z bramek. Po tym spotkaniu Kanadyjczyk został przesunięty do czwartej formacji, gdzie nadal jednak nie potrafił ustabilizować formy. Doszło nawet do tego, iż nie pojawił się w składzie na ligowy mecz 19. kolejki z Ciarko PBS Bank STS Sanok. Jak się okazało powód był zupełnie prozaiczny – zawodnik zaspał na poranny rozjazd. Jakby tego było mało w końcówce kolejnego spotkania z SMS U20 Sosnowiec Kanadyjczyk otrzymał karę meczu i jak się okazało, był to jego ostatni występ w barwach Comarch Cracovii.
- Kontrakt z Erikiem Spady został rozwiązany, a jego miejsce zajął słowacki defensor Michal Grman – wyjaśnił opiekun krakowian Rudolf Roháček.
Ostatecznie Kanadyjczyk w drużynie z grodu Kraka rozegrał 27 spotkań, w których strzelił 2 gole i zaliczył 8 asyst.
Komentarze