Naprzód lepszy od Orlika
W meczu 27 kolejki Polskiej Hokej Ligii podopieczni Waldemara Klisiaka pokonali na własnym lodzie Orlik Opole 5:3. Był to jak do tej pory najlepszy mecz w wykonaniu zawodników Naprzodu.
Gospodarze dobrze rozpoczęli dzisiejszy spotkanie. Na szczególną uwagę zasługuje gra pierwszej formacji. To właśnie ci zawodnicy otworzyli wynik spotkania. W 9. minucie Marek Indra, dobił mocny strzał z niebieskiej Nikity Semiannikowa.
Drugą tercje przyjezdni zaczęli w liczebnej przewadze. Nie zdołali jej jednak wykorzystać. Sztuka ta natomiast udała się gospodarzom. Łukasz Sękowski świetnie nagrał krążek wzdłuż bramki do Adriana Kowalówki, który bez problemów umieścił krążek w bramce.
Goście odpowiedzieli niespełna 5. minut później, również wykorzystując okres gry w przewadze. Strzałem w długi róg Edgards Cgojevs pokonał Michała Elżbieciaka.
W ostatniej minucie drugiej odsłony piękną, indywidualną akcją popisał się Adrian Parzyszek, po którego strzale po raz trzeci Jarosław Nobis zmuszony był wyciągnąć krążek z siatki.
Początek trzeciej tercji to zdecydowana przewaga gości, którzy w odstępie niespełna trzech minut zdołali doprowadzić do remisu. Najpierw w 45. minucie krążek do bramki skierował Edgard Cgojevs a kolejne trafienie należało do Alexa Szczechury. Po tych trafieniach wydawać się mogło, że goście pójdą za ciosem i odwrócą losy spotkania.
Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Waldemara Klisiaka. W 52. minucie po raz kolejny główną rolę odegrali zawodnicy pierwszej formacji a akcję wykończył Michał Gryc. Wynik spotkania ustalił Mariusz Jakubik, jednak do potwierdzenia tego trafienia sędzia potrzebował analizy video.
Goście na minutę i 27 sekund przed końcową syreną zdecydowali się na ściągnięcie bramkarza, jednak nie przyniosło to zamierzonego rezultatu.
Powiedzieli po meczu:
Waldemar Klisiak, trener Naprzodu Janów: Mieliśmy ostatnio trzy zwycięstwa, ale te zwycięstwa były z zespołami z którymi te punkty powinniśmy zdobywać. Dzisiaj był sprawdzian tego, co dokonaliśmy w ostatnim czasie i czy potrafimy wygrywać z zespołami mocniejszymi. Wychodzi na to, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. W przekroju całego meczu, byliśmy drużyną lepszą i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Szkoda tylko tego momentu, kiedy popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów i daliśmy sobie strzelić dwa gole, które nie powinny wpaść. Pokazaliśmy w tym meczu charakter i cieszymy się ze zwycięstwa.
Jacek Szopiński, trener Orlika Opole: Zasłużenie dziś przegraliśmy. Graliśmy słabo i wynik jest tego odzwierciedleniem. Trzeba grać do końca, a my dzisiaj zawiedliśmy. Niektórzy zawodnicy muszą zmienić swoje nastawienie i podejście do tego co robią.
Naprzód Janów Katowice – Orlik Opole 5:3 (1:0; 2:1; 2:2)
1:0 Indra – Semiannikow, Parzyszek (08:52)
2:0 Kowalówka – Sękowski, Parzyszek (28:24, 5/4)
2:1 Cgojevs – Szczechura (32:28, 5/4)
3:1 Parzyszek (39:45)
3:2 Cgojevs – Cichy (44:50, 5/4)
3:3 Szczechura – Cgojevs (47:24)
4:3 Gryc – Indra, Parzyszek (51:59)
5:3 Jakubik – Sękowski (56:31)
Naprzód Janów Katowice: M.Elżbieciak – Semiannikow, Kurz, Gryc, Parzyszek (2), Indra – Kozłow, Kosakowski (2), Ł.Elżbieciak, Pohl (2), Piper – Sarna, Kowalówka (2), Stachura (4), Jakubik, Sękowski – Rasikoń, Lacheta, Radwan, Rajski, Musiał.
Trener: Waldemar Klisiak.
Orlik Opole: Nobis – M. Stopiński, Sznotala, F. Stopiński (12), Szydło (2), Marzec (2) – Dolny, Bychawski (4), Szczechura, Cichy, Cgojevs – Korenko, Kostek, Gawlik, Korzeniowski, Klecha – Rompkowski, Łymanski.
Trener: Jacek Szopiński.
Sędziowali: Sebastian Molenda (główny) – Jacek Bernacki i Piotr Madeksza (liniowi)
Minuty karne: 12:20 (w tym 10 min za niesportowe zachowanie F.Stopińskiego)
Widzów: ok 400
Komentarze