Było mi trudno
Od kilku dni Wołodymyr Ałeksiuk nie jest już zawodnikiem TatrySki Podhala Nowy Targ. 28-letni obrońca dosyć niespodziewanie rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron i wrócił do ojczyzny.
–Niestety poważne sprawy osobiste spowodowały, że musiałem wrócić na Ukrainę. To stało się praktycznie z dnia na dzień. Jest mi strasznie przykro, bo wiem, że to nie najlepszy moment. Zbliża się najważniejsza część sezonu, ale naprawdę nie miałem wyjścia – tłumaczy powody swojego wyjazdy Ałeksiuk.
Podkreśla też, że kilkumiesięczny pobyt w Nowym Targu (dołączył do zespołu przed tym sezonem – przyp. mz) będzie bardzo mile wspominał. – Zżyłem się z chłopakami. Z kilkoma nawet się zaprzyjaźniłem i wierzę, że dalej będziemy w kontakcie. Kto wie, może jeszcze kiedyś razem zagramy. Niczego nie można wykluczyć w życiu. A na razie życzę chłopakom powodzenia w tym sezonie i trzymam kciuki w walce o mistrzostwo. Myślę, że cel ten jest jak najbardziej w ich zasięgu. Dziękuje też kibicom, za niesamowitą atmosferę jaką potrafili stworzyć w trakcie spotkań. Te wspomnienia zostaną już na zawsze w mojej pamięci – mówi Ukrainiec, który w barwach Podhala rozegrał łącznie – biorąc pod uwagę ligę i puchar – 35 spotkań w których zdobył 3 gole i zanotował 8 asyst.
Ałeksiuk jeszcze nie wie gdzie będzie kontynuował sezon.–Mam kilka ofert z klubów ukraińskich. Na razie się zastanawiam – wyjaśnia.
Komentarze