Ryszard Ziarko: - Zrobiliśmy coś fajnego dla miasta i ludzi
Firma Ciarko pozostanie sponsorem tytularnym sanockich hokeistów. Taką informacje przekazał prezes i właściciel przedsiębiorstwa Ryszard Ziarko.
– Jestem już od 10 lat z hokejem i skoro do tej pory nie straciłem cierpliwości, to mam nadzieję, że starczy jej na kolejne lata z naszymi dzielnymi sportowcami. Patrząc na te wszystkie lata mojej współpracy z hokejem to zrobiliśmy coś fajnego dla miasta i ludzi – mówi na łamach „Nowin” Ryszard Ziarko.
To dzięki jego firmie, produkującej na co dzień okapy kuchenne, sanoczanie wzmocnili się w końcówce sezonu zasadniczego i tuż przed fazą play-off, kontraktując choćby Bryana Camerona, Jareda Browna, Mike'a Cichego, Alexa Szczechurę czy Tonego Vidgrena. Walkę o finał mistrzostw Polski przegrał dopiero w siódmym meczu.
– Rozegraliśmy naprawdę bardzo dobre mecze z Cracovią, pomimo trudnego procesu budowy zespołu. Praktycznie 80 procent zawodników dochodziło do nas w czasie sezonu i brakowało czasu na zgranie – opowiada Ryszard Ziarko.
I dodaje: – Drużyny, które zdobywają medale, mają ustabilizowany trzon, łatwiej im szkolić i przygotować zespół do gry. U nas co roku powtarza się trudność ze stworzeniem zespołu. Trzeba coś z tym w końcu zrobić.
Sponsor tytularny sanockich hokeistów zwrócił także uwagę, że trener Kari Rauhanen zdecydowanie zbyt rzadko korzystał z czwartego ataku, którzy tworzyli przeważnie młodsi zawodnicy.
– W play-off graliśmy w większości meczów na dwie i pół-trzy piątki. Duży wysiłek eksploatowanych zawodników powodował błędy – wyjaśnia.
Warto również zaznaczyć, że sanocka drużyna już po raz piąty w historii przegrała walkę o brązowy medal. – Może te czwarte miejsca trochę nas prześladują, ale związane to jest ze stabilizacją w klubie. Czeka nas dużo pracy – kończy Ziarko.
Komentarze