Polonia po karnych pokonuje mistrza Polski. 9-letnia seria przerwana (WIDEO)
Od 12 października 2007 roku czekali na zwycięstwo z Comarch Cracovią hokeiści Tempish Polonii Bytom. Podobnie jak ponad dziewięć lat temu także i dziś niebiesko-czerwoni pokonali swoich rywali po serii rzutów karnych 3-2. Dwie bramki dla bytomian zdobył 20-letni Łukasz Krzemień, a w najazdach jako jedyny trafił Tomasz Kozłowski.
Mistrz Polski stawił się w Bytomiu bez Macieja Kruczka, Dawida Maciejewskiego, Petera Novajovskýego, Petra Šinágla oraz Marka Wróbla. Z kolei w składzie Polonii brakowało Mateja Cunika, Jakuba Wanackiego, Marcina Frączka a także Dmytro Demjaniuka. Z tym ostatnim klub rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, gdyż zawodnik nie spełnił oczekiwań. 28-letni Ukrainiec, który do Bytomia powrócił w trakcie sezonu, wystąpił w 11 spotkaniach, zdobywając tylko jedną bramkę, a przy dwóch notując asysty.
Pojedynek 27. kolejki PHL obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie, skupiając się na uważnej grze w defensywie. W 7. minucie pierwszą groźniejszą akcję przeprowadziła Polonia, gdy po podaniu Mateusza Danieluka Richard Bordowski sprawdził dyspozycję Rafała Radziszewskiego. Krakowianie odpowiedzieli w 13. minucie sytuacją Filipa Drzewieckiego, który z ostrego kąta próbował zaskoczyć Ondřeja Raszkę. W 15. minucie w zamieszaniu podbramkowym nie zdołali otworzyć wyniku meczu ani Krystian Dziubiński, ani dobijający gumę Damian Kapica.
Druga odsłona to spora przewaga Cracovii udokumentowana zdobyciem bramki. Zanim jednak „Pasy” objęły prowadzenie w 21. minucie dobrą okazję miał Damian Kapica, który po minięciu defensora gospodarzy nie zdołał wepchnąć krążka między słupek a parkan Raszki. Siedem minut później goście za sprawą Patryka Wajdy otworzyli rezultat pojedynku. Reprezentant Polski trafił uderzeniem spod niebieskiej, a guma znalazła się w siatce po rykoszecie od jednego z zawodników. Przyjezdni mogli podwyższyć prowadzenie w połowie tercji, ale nie zdołali wykorzystać przewagi 4 na 3, oddając co prawda sporo strzałów na bramkę, jednak nie mogąc pokonać dobrze dysponowanego Raszkę. W 36. minucie Bordowski znalazł się w dobrej sytuacji, ale górą był Radziszewski. Okazję do gry w 4 na 3 w drugiej odsłonie (pomiędzy 36. a 37. minutą) miała także Polonia, jednak wynik pozostał bez zmian.
Świetnie dla Polonistów rozpoczęła się trzecia tercja. W 44. minucie Łukasz Krzemień odebrał krążek jednemu z obrońców Cracovii, a następnie uderzeniem z ostrego kąta trafił w krótki róg, doprowadzając do wyrównania. Podopieczni Tomasza Demkowicza poszli za ciosem i w 52. minucie byli już na prowadzeniu. Podanie Błażeja Salamona wykończył ponownie Krzemień strzałem z bliska nad leżącym już Radziszewskim. Szkoleniowiec gości Rudolf Roháček natychmiast poprosił o czas dla swojej drużyny. „Pasy” w ostatnich minutach zaatakowały ze zdwojoną siłą, a niebiesko-czerwoni próbując powstrzymać napierających rywali złapali dwa wykluczenia. Gdy do końca regulaminowego czasu gry pozostały zaledwie dwie sekundy, grający w szóstkę krakowianie zdołali strzelić gola na 2-2. Sposób na Raszkę znalazł Wajda, strzelając swoją drugą bramkę w meczu i kibice w Stodole mogli szykować się na dogrywkę. Polonia po raz drugi w ciągu kilku dni straciła bramkę w ostatnich sekundach meczu (we wtorek w Tychach na 48 sekund przed końcem).
Gospodarze nie załamali się jednak takim obrotem sprawy i w doliczonym czasie gry to oni stworzyli najlepszą okazję aby rozstrzygnąć mecz. Blisko hat-tricka był w 63. minucie Krzemień, jednak tym razem golkiper Cracovii odbił jego uderzenie. Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i po raz pierwszy w tym sezonie w potyczce z udziałem Polonii o wszystkim musiały decydować rzuty karne. W nich jako jedyny trafił w czwartej serii Tomasz Kozłowski, posyłając gumę do siatki uderzeniem po lodzie. Bytomianie, pokonując Cracovię, udanie zrehabilitowali się za październikową porażkę na swoim lodzie 0-9. Niebiesko-czerwoni przerwali w ten sposób serię aż 20 kolejnych ligowych porażek z zespołem z Krakowa. Poprzednio Polonia była górą w spotkaniu z „Pasami” 12 października 2007 roku, kiedy to w pojedynku wyjazdowym wygrała tak samo jak dziś 3-2 po karnych.
Z powodu przerwy reprezentacyjnej rozgrywki ligowe czeka teraz 10-dniowa przerwa. Zespoły powrócą do gry 20 grudnia. Polonia w tym dniu podejmować będzie TatrySki Podhale Nowy Targ.
Powiedział po meczu Błażej Salamon: - Cracovia napierała, ale Raszka pewnie bronił. Pierwszą bramkę puścił, gdy Cracovia 2 minuty kręciła aż udało im się strzelić. My mieliśmy swoje okazje. Krzemień wykorzystał błąd Dutki, a drugą bramkę strzelił po mojej akcji, gdy dostał krążek przed bramkę, był sam i pokonał Radzika. Potem broniliśmy się i graliśmy z kontry. Pod koniec kara i na 2 sekundy do końca strzał Wajdy i jakoś to wpadło a karne to już loteria.
TMH Tempish Polonia Bytom - Comarch Cracovia 3:2 po rzutach karnych (0:0, 0:1, 2:1, d. 0:0, k. 1:0)
0:1 - Patryk Wajda - Michael Kolarz, Adam Domogała (27:03)
1:1 - Łukasz Krzemień (43:27)
2:1 - Łukasz Krzemień - Błażej Salamon, Tomasz Kozłowski (51:12)
2:2 - Patryk Wajda - Damian Słaboń (59:58, 6/5)
3:2 - Tomasz Kozłowski (65:00) decydujący rzut karny
Rzuty karne:
0:0 - Patrik Svitana
0:0 - Mateusz Danieluk
0:0 - Adam Domogała
0:0 - Maksim Kartoszkin
0:0 - Richard Jenčík
0:0 - Edmunds Augstkalns
1:0 - Tomasz Kozłowski
1:0 - Maciej Urbanowicz
Polonia Bytom: Raszka (Landsman - nie grał) - Dīķis, Działo; Danieluk, Kartoszkin, Bordowski (2) - Augstkalns, Stępień (2); Salamon, Słodczyk, Kozłowski (2) - Owczarek, Pastryk; Wąsiński (2), Krzemień (2), Przygodzki - Wieczorek, Dybaś, Kłaczyński (2) (Falkenhagen n/g).
Trener: Tomasz Demkowicz
Cracovia: Radziszewski (2) (Łuba - nie grał) - Noworyta (4), Dąbkowski; Drzewiecki, Svitana, Domogała - Rompkowski, Dutka; Urbanowicz, Dziubiński, Kapica - Kolarz (2+10), Wajda; Jenčík, Słaboń, Kalus - Kisielewski (2), Chovan, Paczkowski.
Trener: Rudolf Roháček
Sędziowali: Przemysław Kępa - Robert Długi, Mateusz Niżnik
Kary: 12 - 20 min. (w tym 10 min. za niesportowe zachowanie Michael Kolarz)
Strzały: 22 - 37
Komentarze