Renoma i wiarygodność
Działacze Tauronu KH GKS-u Katowice skompletowali już trzon zespołu. Na razie podpisali kontrakty z dziewięcioma zawodnikami, ale są też „po słowie” z trenerem Tomem Coolenem.
W tym gronie znalazło się trzech obrońców: Oskar Krawczyk, Jakub Wanacki i Dušan Devečka oraz sześciu napastników: Tomasz Malasiński, Patryk Wronka, Bartosz Fraszko, Mikołaj Łopuski, Radosław Sawicki i Marek Strzyżowski.
– To umowy przedwstępne, jednak zawarte są w nich najważniejsze ustalenia. Oczywiście pewne kwestie wciąż pozostają do uregulowania, a wiążą się głównie ze systemem premiowania i z tym, jak będzie wyglądał nowy sezon. Wybraliśmy taki rodzaj umów, by później uniknąć wprowadzania zmian – wyjaśnił Przemysław Plisz, prezes katowickiego klubu.
I podkreślił: – Najważniejsze jest to, że ta umowa jest wiążąca i zabezpiecza obie strony. Cieszymy się, że w stosunkowo krótkim czasie zbudowaliśmy swoją renomę, stając się przy tym klubem wiarygodnym.
Kanadyjski szkoleniowiec dogadany
Niemal wszystko wskazuje na to, że trenerem GieKSy pozostanie Tom Coolen. Obie strony doszły do porozumienia, a formalności mają zostać dopełnione w ciągu najbliższych dni.
– Jesteśmy „po słowie”, więc wszystko jest na dobrej drodze. Wydaje mi się, że sztab szkoleniowy zostanie taki sam, jak w poprzednim sezonie. Jednak potrzebujemy trochę czasu, aby to wszystko sfinalizować – zaznaczył prezes ekipy z Katowic. – Na razie znaki zapytania stawiamy przy obu golkiperach.
Działacze ekipy z Korfantego rozglądają się także za wzmocnieniami. Jednym z nich ma być Krystian Dziubiński, który niedawno rozstał się z Comarch Cracovią.
– Mam nadzieję, że niebawem ogłosimy te nazwiska. Chcemy zbudować drużynę opartą o Polaków i sześciu obcokrajowców, bo tylu na ten moment przewiduje regulamin. Jeśli coś się zmieni, będziemy działać na bieżąco – przyznał Plisz.
Wiadomo już także, że z ekipą z alei Korfantego pożegnają się trzej zawodnicy: Bogusław Rąpała, Denis Dalidowicz i Martin Vozdecký.
Ekipa ze stolicy województwa śląskiego wystąpi także w Pucharze Kontynentalnym.
– Na pewno zgłosimy się do tych rozgrywek. Rozważymy także organizację finału Pucharu Polski w dużej hali „Spodka” – zakończył Przemysław Plisz.
Komentarze