Aron Chmielewski: "Polski hokej musi się oczyścić" (WIDEO)
"Polski hokej musi się oczyścić, bo jego problemy są głębsze" - mówi po spadku reprezentacji na trzeci poziom rywalizacji w Mistrzostwach Świata Aron Chmielewski.
Reprezentant Polski udzielił oficjalnej stronie internetowej swojego klubu Oceláři Trzyniec wywiadu, w którym skomentował m.in. ogólną sytuację polskiego hokeja. Zapytany o kwietniowy spadek do grupy B I dywizji Mistrzostw Świata opowiedział o problemach, z jakimi spotkali się reprezentanci przed turniejem dywizji IA w Budapeszcie.
- Polski hokej przechodzi teraz zły okres - powiedział. - Problemy są głębsze (niż spadek - red.), bo nie funkcjonuje to właściwie również od strony zarządzania. Były na przykład problemy z ubezpieczeniem zawodników i pojawiły się też inne kłopoty natury administracyjnej.
Przypomnijmy, że Chmielewski w Budapeszcie dołączył do reprezentacji po pierwszym meczu, gdy zakończył udział w finale czeskiej Tipsport Extraligi przeciwko Komecie Brno. W 4 meczach strzelił 2 gole i zaliczył 3 asysty. Choć rozegrał najmniej meczów, to i tak był najskuteczniejszym zawodnikiem "biało-czerwonych". Nie wystarczyło to jednak do utrzymania na zapleczu elity.
- Nie udały nam się te mistrzostwa i dlatego zakończyły się spadkiem - mówi zawodnik wicemistrza Czech i dodaje, że liczy na zmiany w polskim hokeju. - Dużo się musi jeszcze zmienić. Polski hokej musi się oczyścić i wierzę, że to się uda. Myślę optymistycznie, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Czasem trzeba zrobić krok w tył, żeby później móc zrobić krok do przodu.
Chmielewski wypowiedział się także na temat swoich występów w Trzyńcu. Polak przedłużył umowę z Oceláři i najbliższy sezon będzie już jego piątym w barwach tej ekipy. - Negocjacje nie były trudne, bo obu stronach była chęć podpisania kontraktu - powiedział. - Klub był mną zainteresowany, a ja nie chciałem nigdzie odchodzić. Ewentualnych ofert z innych klubów nie rozpatrywałem poważnie, bo dobrze się czuję w Trzyńcu i uważam za zaszczyt to, że mogę tu grać. Wszystko funkcjonuje na najwyższym poziomie, więc cieszę się, że mogę tu zostać.
W ostatnim sezonie z grą naszego reprezentanta w czeskiej drużynie bywało różnie. Początkowo nie mieścił się w składzie trzynieckiej ekipy i grał na zapleczu Tipsport Extraligi w ekipie HC Frydek-Mistek. Później grał częściej i miał spory wkład w awans do półfinału Hokejowej Ligi Mistrzów, ale ligowe play-offy znów zaczął poza składem. Na stałe wrócił dopiero na decydujący mecz półfinału z HK Hradec Králové, w którym strzelił ważnego gola. W finałowej rywalizacji z Kometą miał już pewne miejsce w zespole.
Ogółem wystąpił w 34 meczach sezonu zasadniczego Extraligi, strzelił 3 gole i zaliczył 8 asyst. W play-offach w 6 występach zdobył 2 bramki i raz asystował. W Hokejowej Lidze Mistrzów także trafił do siatki dwukrotnie i zaliczył asystę, tyle że w 8 spotkaniach. Dodatkowo w 11 występach w HC Frydek-Mistek zdobył 4 gole i zaliczył 7 asyst.
Wychowanek Stoczniowca Gdańsk w tym roku skończy 27 lat. Zapytany, jak będzie się czuł w roli jednego ze starszych zawodników w drużynie odpowiedział: - Może będę jednym z bardziej doświadczonych, ale to absolutnie nie znaczy, że mam pewne miejsce w składzie. Kilku graczy odeszło, kilku innych jeszcze przyjdzie. Drużyna na pewno nie będzie słabsza niż w poprzednim sezonie. Czeka nas wymagający sezon, bo znowu zagramy w Lidze Mistrzów, ale też w Pucharze Spenglera. Wierzę, że nasza kadra będzie w tym roku wystarczająco szeroka i silna.
Nasz hokejowy reprezentant został także zapytany o zbliżające się... piłkarskie Mistrzostwa Świata. - Oczywiście taka impreza nie umknie mojej uwadze. Mamy w grupie Senegal, Kolumbię i Japonię. Gdybym miał typować, to powiedziałbym, że Polska wyjdzie z grupy na drugim miejscu - mówi Chmielewski. - Później to już zależy, na kogo trafimy, bo to będzie loteria. Nie jestem wielkim fanem telewizji, ale gdy mam wolną chwilę, to staram się śledzić mecze piłkarskie.
Komentarze