Minimalna wygrana gospodarzy
Po niezwykle zaciętym i emocjonującym meczu MH Automatyka Gdańsk pokonała TatrySki Podhale Nowy Targ 2:1. Bramkę na 9 minut przed końcem, która zadecydowała o losach spotkania strzelił Jakub Stasiewicz.
Piątkowy mecz od początku był bardzo wyrównany. Oba zespoły badały swoje siły, a klarownych okazji do zdobycia bramki było jak na lekarstwo. W pierwszej tercji, mądrze grający gdańszczanie przejęli kontrolę nad losami spotkania, ale świetnie w bramce "Szarotek" spisywał się Przemysław Odrobny. Najbliżej szczęścia był Mateusz Danieluk, ale jego uderzenie z bulika świetnie obronił "Wiedźmin".
Druga tercja była zdecydowanie najciekawsza w tym meczu. Oba zespoły zagrały nieco bardziej ofensywnie, a skutkiem była akcja sam na sam Jana Stebera. Górą był jednak Przemysław Odrobny. Wynik udało się otworzyć przyjezdnym. W 31. minucie Joonas Saammalmaa pięknym strzałem zerwał pajęczynę z okienka bramki strzeżonej przez Tomasza Witkowskiego. Taki stan rzeczy nie potrwał jednak zbyt długo i już po nieco ponad minucie mieliśmy remis. Petr Polodna zbił krążek z powietrza i pokonał leżącego Odrobnego. Pozostałe minuty drugiej odsłony należały do MH Automatyki, ale po dwóch tercjach nadal był remis.
Oba zespoły wyczekiwały na swoją okazję, a ta nadarzyła się drużynie znad morza, kiedy to na ławce kar przebywał Filip Wielkiewicz. Josef Vitek wyłożył krążek jak na tacy do Jakuba Stasiewicza, a ten umieścił go w odsłoniętej bramce. Gospodarze mieli jeszcze kilka okazji, żeby zapewnić sobie zwycięstwo, a najlepszą z nich zmarnował Szymon Marzec, który w czasie gry, w osłabieniu wyszedł sam na sam z Odrobnym. Nowotarżanie próbowali jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale nawet grając 6 na 4 nie potrafili przełamać szczelnej defensywny gospodarzy.
Okazja do rewanżu za to spotkanie już w niedzielę. Mecz w Nowym Targu o godzinie 18:00.
Po meczu powiedzieli:
Tomasz Valtonen, trener TatrySki Podhala Nowy Targ: -Pierwsza tercja w naszym wykonaniu była okej, druga bardzo słaba, trzecia też okej. Nie graliśmy jednak na takim poziomie na jakim możemy grać. Gdańszczanie zagrali bardzo dobrze taktycznie, wykorzystali przewagę i zasłużenie wygrali. Ich najlepsi zawodnicy grali lepiej niż nasi najlepsi zawodnicy.
Marek Ziętara, trenerMH Automatyki Gdańsk:- Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, tym bardziej, że Gdańsk od bardzo dawna nie wygrał z Podhalem. Zagraliśmy dzisiaj odpowiedzialnie, mądrze w obronie i nie dopuściliśmy rywala do wielu okazji. Końcówka była nerwowa z powodu niepotrzebnej kary, ale nam udało się to wybronić. Mecz od początku był na styku i ta jedna przewaga zadecydowała. Mojej drużynie należą się podwójne słowa pochwały, gdyż dzisiaj na lodzie widzieliśmy prawdziwy kolektyw.
MH Automatyka Gdańsk - TatrySki Podhale Nowy Targ 2:1 (0:0, 1:1, 1:0)
0:1 Joonas Sammalmaa - Krystian Dziubiński, Kacper Guzik (30:35)
1:1 Petr Polodna - Wołodymyr Ałeksiuk (31:44)
2:1 Jakub Stasiewicz - Josef Vitek, Jegor Rożkow (50:08, 5/4)
Sędziowali: Sebastian Kryś (główny) - Piotr Matlakiewicz, Wojciech Moszczyński (liniowi)
Strzały: 32 - 23.
Minuty karne: 6 - 4.
Widzów: 1500.
MH Automatyka: Witkowski - Ałeksiuk, Malý; Steber, Polodna, Danieluk - Tieslukiewicz, DOlny; Vitek, Rożkow, Stasiewicz - Kantor, Pesta; Strużyk, Pesta, Marzec - Lehmann, Nowak; Rompkowski, Smal, Szczerbakow.
Trener: Marek Ziętara.
TatrySki Podhale: Odrobny - Wajda, Tolvanen; Neupauer, Zapała, Guzik - Jaśkiewicz, Moksunen; Siuty, Koski, Sammalmaa - Dutka, K. Kapica; Michalski, Dziubiński, Liikanen - Wsół; Słowakiewicz, Wielkiewicz, Różański, Worwa.
Trener: Tomasz Valtonen.
Komentarze