Husau: Najważniejsze, że odpoczęła głowa
GKS Tychy pokonał przed własną publicznością Zagłębie Sosnowiec 6:1. Tyszanie po kilku kiepskich meczach, wydają się być już w lepszej formie, gdyż ich gra wyglądała już znacznie lepiej.
Ekipa mistrza Polski od początku zaatakowała rywali. Już w pierwszej minucie spotkania wynik otworzył Bartłomiej Pociecha. Trójkolorowi mieli jeszcze kilka świetnych sytuacji, lecz wykorzystali tylko część z nich.
– Wykończenie akcji to nasza choroba. W każdym meczu mamy bardzo dużo sytuacji strzeleckich. Brakuje nam koncentracji pod bramką. Dziś jestem zadowolony z chłopaków. Dużo jeździli i pracowali. Jedynie mogę się przyczepić do tego, że w nasza gra była zbyt chaotyczna – powiedział białoruski szkoleniowiec.
Tyszanie po bardzo pracowitym miesiącu, mieli w końcu czas na odpoczynek. Wydaje się, że przerwa wyszła trójkolorowym na dobre i drużyna nabrała nowych sił.
– Był to nasz pierwszy mecz po przerwie. Jak powiedzieli chłopaki, najważniejsze, że odpoczęła głowa. Było trochę za dużo tych spotkań. Teraz chyba będę narzekał, że jest ich za mało, ale taki jest terminarz i nic się z tym nie zrobi. Teraz koncentrujemy się na najbliższym meczu z TatrySki Podhale Nowy Targ – powiedział 48-letni trener.
Przed zbliżającym się Pucharem Polski, który odbędzie się w Tychach, możemy być pewni dobrego dopingu z poziomu trybun.
– Ja jeszcze nie wiem gdzie odbędzie się Puchar Polski. Z tego co słyszałem, w Polsce jest taka niepisana reguła, że zdobywca pucharu, ma następny turniej u siebie. Chcemy żeby nasi kibice mogli popatrzeć na to co prezentujemy. Będą to mecze w takiej domowej atmosferze. Kibice to nasz szósty zawodnik – zakończył Andrej Husau.
Komentarze