Lepiej grać niż trenować
Zagłębie Sosnowiec pokonało na wyjeździe PGE Orlik Opole 1:0. Czyste konto zachował Rafał Radziszewski, który skutecznie interweniował przy 40 uderzeniach rywali.
Jak podsumujesz wtorkowy mecz w Opolu?
Rafał Radziszewski: - Nie wiem z czego to wynika, ale w spotkaniach, gdzie teoretycznie jesteśmy faworytem i powinniśmy wygrać, męczymy się niemiłosiernie. Z Bytomiem na własnym lodzie zagraliśmy dobrze tylko jedną tercję, natomiast w Opolu całe spotkanie było bardzo słabe w naszym wykonaniu. Na pewno musimy popracować nad grą w ofensywie, gdyż te bramki przychodzą nam bardzo ciężko. Niebawem czekają nas decydujące mecze, w których nie możemy pozwolić sobie na grę na jedną bramkę. Musimy skupić się na momentach gdy idziemy dwa na jeden, a nie oddajemy strzałów. Dodatkowo znowu łapiemy zbyt dużo kar. W starciu z innym rywalem to może dla nas skończyć się źle.
Ale ty sam chyba możesz być zadowolony ze swojego występu?
- Na pewno cieszy to, że zachowałem czyste konto ,lecz przyznam szczerze, że ja nigdy jakoś specjalnie nie patrzyłem na te statystyki. Ważne żebyśmy wygrywali i gromadzili te punkty.
Odczuwacie już trudy tego maratonu hokejowego?
- Nie odczuwamy zmęczenia mimo tego, że gramy co dwa lub trzy dni. Wiadomo, gdy mamy napięty terminarz to te treningi są lżejsze. Zawsze mówiłem, że lepiej jest grać mecze niż trenować. Przynajmniej ja mam takie odczucie. Zdecydowanie wolę rytm meczowy. Nasza liga tak rozgrywa kolejki i już od kilku sezonów jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
Komentarze