Coolen o sędziach. "Spotkania play-off powinni prowadzić najlepsi"
Tauron KH GKS Katowice przegrał po dogrywce z Unią Oświęcim 3:4, jednak to nie porażka sfrustrowała trenera Toma Coolena. Doświadczony szkoleniowiec miał sporo pretensji do pracy arbitrów prowadzących to spotkanie.
– Po pierwsze chciałbym pogratulować Unii wspaniałej atmosfery wokół spotkania i bardzo wyrównanej walki – rozpoczął 65-letni Kanadyjczyk.
– Niemniej zawodnicy obu drużyn nie wiedzieli, na jak twarde zagrania mogą sobie pozwolić. Sędzia powinien od razu wyznaczyć granicę między czystym zagraniem a faulem. Wiele kar zostało dziś nałożonych z niezrozumiałych przyczyn. To trudna sytuacja przede wszystkim dla graczy – mówił mocno zirytowany.
W tym miejscu należy wskazać, kto był adresatem jego słów. Czwarte spotkanie ćwierćfinału play-off pomiędzy Unią Oświęcim a Tauronem KH GKS-em Katowice prowadzili Włodzimierz Marczuk z Torunia i Tomasz Radzik z Krynicy.
W tym miejscu należy zapytać, gdzie zdaniem Toma Coolena tkwi problem?
– Pewne sytuacje miały już miejsce w poprzednim sezonie. Otóż niektórzy sędziowie nie są odpowiednio dobrzy na tę fazę rozgrywek. Kilka niezrozumiałych wykluczeń w pierwszych minutach, później kilka pod koniec regulaminowego czasu gry. Zawodnicy obu ekip odsyłani są na ławkę kar za zagrania, które nie są przewinieniami. W silniejszych ligach takie sytuacje po prostu nie mają miejsca – irytował się doświadczy szkoleniowiec.
– Uwierzcie mi, widziałem ostatnio wystarczająco mocniejszych zagrań, które nie zostały uznane za kary, a powinny. Żeby była jasność – nie jestem sfrustrowany tym, że przegraliśmy mecz, ale frustruje mnie poziom sędziów, który nie przystaje do poziomu tej ligi – dodał.
Temat sędziów wraca w naszej lidze jak bumerang. Nie od dziś mówi się, że najlepiej byłoby, gdyby mecze fazy play-off prowadzili zagraniczni sędziowie. Ostatnio padały też propozycje wymiany.
– Trzeba coś z tym zrobić. Są osoby za to odpowiedzialnie, które powinny zająć się tą sprawą. Sędziowie po błędach wciąż wracają i znów robią swoje. Dlaczego tak się dzieje? Naprawdę, nie mam ochoty rozmawiać o sędziach, ale w tej chwili nie mam wyboru – grzmiał opiekun Tauronu KH GKS-u Katowice.
– Wystarczy zrobić listę najlepszych sędziów i to im powierzyć to zadanie. Tak właśnie wygląda to w najlepszych ligach. Przecież teraz jednego wieczora są tylko dwa mecze. Apeluję więc do szefostwa rozgrywek: dajcie najbardziej doświadczonych i najlepszych arbitrów. Znikną sytuację, w których kibice opuszczają hale i jedyne, co mają do powiedzenia to słowa: „co to do diabła było?”– zakończył Tom Coolen.
Komentarze