Hokej.net Logo
KWI
13
KWI
18
KWI
19

Gleb Klimienko – chodząca historia KHL

Gleb Klimienko – chodząca historia KHL

Gleb Klimienko trafił do GKS-u Tychy krótko przed rozpoczęciem fazy play-off poprzedniego sezonu. Zdobył z „trójkolorowymi” tytuł mistrza Polski. W bieżących rozgrywkach w 45 meczach uzbierał 39 punktów i jest klubowym wiceliderem w rankingu najlepiej asystujących (28). To niezwykle doświadczony zawodnik, o którym śmiało można powiedzieć… chodząca historia KHL.

HOKEJ.NET: Wygraliście decydujące starcie z MH Automatyką do zera. Wydawało się, że pomimo niewysokiego wyniku mieliście to spotkanie pod kontrolą. Czy ta wygrana przyszła wam w łatwy sposób?

 

Siódmy mecz w serii nigdy nie jest łatwy. Wiadomo, że to spotkanie bezpośrednio decydujące o losach drużyn biorących w nim udział. Jedni odpadają, drudzy idą dalej. Mieliśmy to szczęście, że przyszło nam rozgrywać ten arcyważny pojedynek na własnym lodowisku. Mieliśmy ogromne wsparcie trybun, za które bardzo dziękujemy. Doping fanów niósł nas przez cały czas. Idziemy dalej. Jesteśmy już w najlepszej czwórce tego sezonu.

 

MH Automatyka zawiesiła mistrzowi Polski wysoko poprzeczkę. Przyznasz chyba, że gdańszczanie okazali się naprawdę godnym rywalem, który solidnie was zaskoczył?

 

Trzeba podkreślić, że spotkaliśmy się z naprawdę dobrze poukładaną drużyną. Swoje zrobił również nowy system rozgrywania play-offów polegający na tym, że spotkania są naprzemiennie, raz u siebie, raz na wyjeździe. W takiej sytuacji łatwiej o wyrównane boje, które kończą się jak widzimy po sześciu, siedmiu meczach. Ale podkreślę jeszcze raz, że MH Automatyka do bardzo wymagający rywal, który mądrze grał i rozczytywał naszą taktykę. Musieliśmy reagować na to. Dużo pracy trzeba było włożyć w to, żeby przechytrzyć naszego przeciwnika.

 

 

Tegoroczne play-offy pokazują, że główni faworyci rozgrywek wcale nie mają łatwej drogi do sukcesu. Zarówno Tauron KH GKS Katowice, jak i wy, możecie z ulgą odetchnąć, że jednak się udało. Skąd takie problemy tych dwóch zdecydowanie najlepszych zespołów fazy zasadniczej?

 

To jest przede wszystkim rezultat tego, że poziom rozgrywek w Polsce jest bardzo wyrównany. Przecież drużyny z Gdańska i Oświęcimia, choć patrząc na tabelę, były najniżej z zespołów, które awansowały do play-off, niczym nie odbiegały od Katowic i Tychów, o czym przekonują wyniki serii. Swoją cegiełką na pewno dołożył też zmieniony system rozgrywania play-off, czyli to, co już mówiłem. Jeden mecz u siebie, następny na wyjeździe. To też miało znaczenie. Pełne hale w Gdańsku, czy Oświęcimiu również zrobiły swoje. Wiadomo, że w człowieku wyzwalają się jeszcze jakieś dodatkowe pokłady mocy, kiedy widzi takie wypełnione do ostatniego miejsca trybuny. Super sprawa.

 

Pomiędzy sezonem zasadniczym, a play-offami była długa przerwa. Ostatni mecz fazy regularnej zagraliście 25 stycznia, a pierwszy pojedynek z MH Automatyką odbył się 16 lutego. To 22 dni przerwy. Czy to dobrze z twojego punktu widzenia?

 

Taka przerwa nie była potrzebna. Lepiej byłoby, gdyby wydłużyć sezon i zagrać na przykład jeszcze jedną rundę w fazie zasadniczej.

 

Jesteś wychowankiem Siewierstalu Czerepowiec grającego w słynnej KHL. Powiedz co trzeba zrobić, żeby zostać hokeistą tak znakomitego klubu?

 

W zasadzie to jest tak, że każde dziecko może przyjść i spróbować swoich sił. Wszystko w twoich rękach – tak to działa. Oczywiście potrzeba dużo umiejętności i trochę szczęścia, żeby pozostać na dalszym etapie, ale każdy ma szansę i może się zaprezentować. Trzeba podkreślić, że w takich klubach jak Siewierstal szkoli się mnóstwo dzieci.

 

A na co kładzie się szczególny nacisk w rosyjskich klubach w szkoleniu dzieci?

 

Nie ma jakiegoś jednego konkretnego elementu. Wszystkie umiejętności są rozwijane. Zarówno technika kija, jak i jazda na łyżwach, strzały, no każdy jeden element hokejowego rzemiosła. W Rosji nie ma samowolki szkoleniowej. Obowiązuje jeden system, który ma nawet swoją nazwę. To tak zwana „Czerwona Maszyna”. Federacja krajowa wydała w formie naprawdę grubej książki, zbiór wszystkich wytycznych i zaleceń odnośnie szkolenia dzieci i młodzieży, który realizowany jest w każdym jednym klubie.

 

Czy ciebie można nazwać produktem „Czerwonej Maszyny”?

 

Ja się nie załapałem na szkolenie w tym systemie. Wtedy czegoś takiego jeszcze nie było. Każdy trener miał swoją wizję i ją realizował. Teraz jest zupełnie inaczej.

 

Występowałeś przez cztery lata w słynnym SKA Sankt Petersburg. To najwyższa światowa marka w hokeju klubowym. Co możesz powiedzieć o tej organizacji?

 

SKA to bardzo silny klub, gdzie panuje ogromna presja na wynik. W drużynie zawsze są wielkie nazwiska, a każdym rozgrywkom towarzyszy oczekiwanie na wygraną. Stąd też w praktyce dochodzi do dużych rotacji. Grasz trochę słabiej to oddają cię do innego zespołu, pokazujesz się gdzieś tam z dobrej strony, wołają cię z powrotem do siebie i tak ciągle w takim kołowrotku.

 

 

 

W jednym z wywiadów dla prasy rosyjskiej stwierdziłeś „SKA to nie jest mój klub”. Z czego wynikały takie słowa?

 

Grałem tam przez kilka lat. Podobało mi się w SKA, tyle tylko, że ciężko było wywalczyć stabilną pozycję. Zaczynałem sezon w Sankt Petersburgu, a kończyłem gdzie indziej. Przed startem kolejnej edycji ligowej wracałem, potem znowu gdzieś na wypożyczenie i tak cały czas. Stąd też na koniec padły takie słowa w jakimś wywiadzie, że to nie mój klub. W takim sensie, że odchodzę z niego definitywnie i biorę się za granie w innym miejscu.

 

Chyba każdy hokeista chciałby mieć w swoim dorobku Puchar Gagarina za wygranie KHL. Tobie ta sztuka udała się w sezonie 2008/09, kiedy w końcówce fazy zasadniczej dołączyłeś do Ak Barsu Kazań. Jaka była twoja rola w tym sukcesie?

 

Grałem w czwartym ataku Ak Barsu. Wypełnialiśmy konkretne zadania, które stawiał przed nami trener. Za zdobywanie bramek odpowiedzialni byli tacy gracze jak Aleksiej Morozow (7 sezonów w Pittsburgh Penguins, dwukrotny mistrz świata, wicemistrz olimpijski – przyp.red.), czy Danis Zaripow (pięciokrotny zdobywca Pucharu Gagarina, trzykrotny mistrz świata, srebrny i brązowy medalista MŚ – przyp.red.). Nasz wkład jako tej ostatniej formacji był duży. Wykonaliśmy naprawdę kawał dobrej roboty. To było pierwsze historyczne mistrzostwo KHL w debiutanckim roczniku tych rozgrywek..

 

W sezonie 2010/11 trafiłeś do Mietałłurga Magnitogorsk i osiągnąłeś tam największe sukcesy indywidulane w swojej karierze. Wybrano cię najlepszym napastnikiem miesiąca w KHL, zostałeś królem strzelców fazy play-off (10 goli) i wygrałeś klasyfikację największej liczby bramek zwycięskich w play-offach (3 trafienia). To spore osiągniecia. Jak do tego doszło?

 

Znów musimy wrócić do historii związanej z SKA. Tamten sezon zacząłem w Sankt Petersburgu. Oczywiście znów zdecydowali się mnie odesłać do innego klubu. Czeski szkoleniowiec Václav Sýkora (obecnie asystent trenera w HK Soczi – przyp.red.) stwierdził, że nie widzi mnie dalej w drużynie. Tym razem trafiłem do Mietałłurga. Poszedłem do Magnitogorska krótko przed play-offami. Działacze tego klubu byli ze mnie zadowoleni. Tym bardziej, że grałem tam za naprawdę niską stawkę. Podobało mi się w „Magnitce”. Miałem okazję pograć wspólnie z Siergiejem Fiodorowem (trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya, dwukrotnie wybrany najlepiej defensywnie grającym napastnikiem w NHL, najbardziej wartościowy gracz NHL wybrany przez Stowarzyszenie Zawodników, zdobywca Trofeum Harta dla najbardziej wartościowego zawodnika sezonu zasadniczego NHL, trzykrotny mistrz świata, srebrny medalista mistrzostw świata i olimpijski, mistrz świata juniorów – przyp.red.).

 

 

 

W Magnitogorsku zaprezentowałeś się z bardzo dobrej strony, ale jednak nie zostałeś w tym klubie na dłużej. Co się stało? Nie byli zainteresowani zatrzymaniem najlepszego strzelca fazy play-off?

 

Wiadomo, co się stało. Po tym jak zostałem królem strzelców fazy play-off przypomnieli sobie o mnie w Sankt Petersburgu. Powiedziałem im wtedy, że mogę wrócić, ale warunkiem jest trzyletni kontrakt i odpowiednie pieniądze. Zgodzili się. To był fajny okres gry w SKA. Dobrze współpracowało mi się z aktualnym trenerem czeskiej kadry seniorów Milošem Říhą.

 

W KHL raczej nie stroniłeś od ostrej gry, której efektem były otrzymywane przez ciebie zawieszenia. W Polsce takie sytuacje cię nie spotkały. Czy jest to efekt dużo cięższej walki, która jest w KHL?

 

Bez przesady. Zdarzyło mi się tylko raz być zawieszonym, kiedy zaatakowałem bramkarza (w sezonie 2016/17 atak na Nikitę Biespałowa ze Spartaka Moskwa, zawieszenie na dwa spotkania – przyp.red.). Ale więcej takich przypadków nie było (Klimienko zawieszony był jeszcze na dwa mecze w sezonie 2015/16 za atak na głowę Władisława Uszenina z Amura Chabarowsk – przyp.red.). Wracając do pytania, w KHL gra jest bardzo szybka, co wymaga natychmiastowych decyzji. Wszystkie dzieje się w takim tempie, że nieraz szybciej zrobisz, niż pomyślisz. Pewne rzeczy zachodzą instynktownie.

 

Z czego wynika ta dominująca pozycja KHL w hierarchii europejskich rozgrywek ligowych?

 

KHL to absolutnie najwyższy poziom w Europie. Wiadomo, że jakby zrobić wykres to na samym szczycie będzie KHL, a gdzieś tam kilka poziomów niżej ekstraklasa Białorusi, polska liga, WHL, czyli drugi poziom rozgrywkowy w Rosji. O tej dominującej pozycji KHL decydują praktycznie wszystkie elementy. To nie jest tak, że jeden jakiś aspekt przeważa na korzyść tamtej ligi, a w innych kwestiach KHL jest porównywalny z innymi rozgrywkami. Nie. KHL to zdecydowany top pod każdym względem: szybkość, technika, siła, walka, zawziętość. No wszystko po prostu.

 

Grałeś w KHL od momentu jej powstania. Spędziłeś tam 9 sezonów. Występowałeś w 11 klubach. Aż żal byłoby kogoś takiego nie zapytać o to jak ta liga ewoluowała przez wszystkie lata?

 

Teraz do ligi przychodzi coraz więcej młodych graczy przez to szybkość gry jest jeszcze większa niż kiedyś. Taki styl grania długimi podaniami jak prezentują na przykład Zaripow, czy Siergiej Moziakin z Magnitogorska (37 lat, lider wszech czasów KHL w: punktach – 694, golach – 326, asystach – 368, meczach – 590, największej ilości punktów w jednym sezonie – 85, największej liczbie bramek w jednym sezonie – 48 – przyp.red.) odchodzi już w niepamięć. Teraz gra się coraz szybciej, krótkie podania, raz, dwa, trzy i już zespół jest pod bramką. Tak gra właśnie CSKA Moskwa, albo Barys Astana. To już nie te czasy, kiedy było dużo uderzeń z niebieskiej linii i czyhanie na dobitkę. Teraz chodzi o szybkie konstruowanie akcji i zdobywanie terenu.

 

Miałeś sposobność zagrać u boku wielu sławnych hokeistów. W szatni SKA Sankt Petersburg spotkałeś się z Ilją Kowalczukiem (dwukrotny zdobywca Pucharu Gagarina, dwukrotny mistrz świata, mistrz olimpijski, 871 gier w NHL, obecnie w Los Angeles Kings – przyp.red.), czy też z Władimirem Tarasienko, zawodnikiem St.Louis Blues (trzykrotny uczestnik Meczu Gwiazd NHL, 486 spotkań w NHL, mistrz świata juniorów, srebrny medalista MŚ – przyp.red). Czy któregoś z nich uznajesz za najlepszego z jakim miałeś przyjemność grać, czy masz może innego faworyta?

 

Kowalczuk to zdecydowanie najlepszy zawodnik z jakim grałem. To mój rówieśnik. Bardzo wysoko cenię również umiejętności Jewgienija Małkina, ale z nim nigdy nie dane mi było występować w jednej drużynie.

 

Masz w swoim dorobku równo 400 gier w KHL (sezony zasadnicze i play-off). Dla kogoś z takim doświadczeniem gra w polskiej lidze to chyba przysłowiowa pestka. Zgadza się?

 

To nie do końca tak. Oczywiście poziom na jakim tam musiałem rywalizować był wyższy. To zrozumiałe, ale w Polsce jeżeli chcesz się liczyć, to musisz ciężko pracować każdego dnia. To, że grałem w KHL nie wystarczy. Od tego nie bierze się moja dobra gra w Tychach. Tylko trening, zaangażowanie, praca i tak dzień za dniem. Inaczej zaczynasz iść w dół i stawać się przeciętnym. Tutaj nikt przede mną nie ściąga czapki z głowy, bo ja grałem w KHL. Przychodzą młodzi, chcą się pokazać, każdy stara się maksymalnie. Dlatego ja też muszę ciężko pracować, żeby utrzymać swoją formę i wciąż liczyć się w rywalizacji.

 

 

 

Z twoją osobą wiąże się jeden bardzo ciekawy fakt. W każdej z lig, w których występowałeś, czyli KHL, Extraliga białoruska oraz PHL, zawsze zdobywałeś mistrzostwo kraju.

 

Faktycznie, to prawda. Ja po prostu zawsze grałem w dobrych drużynach i dlatego tak się stało.

 

Reguła jest taka, że w każdych z tych rozgrywek masz na koncie po jednym tytule. Czy zatem planujesz coś zmienić w tym temacie?

 

Mam nadzieję, że właśnie w Tychach przełamię to „fatum” i zdobędę po raz drugi tytuł mistrzowski w danym kraju. Zobaczymy. Wierzę, że się uda.

 

Rozmawiał: Dawid Antczak

 

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • WojtekOSW46: Potencjał obecnie jest ogromny ponieważ słowa Mistrz Polski/ Liga Mistrzów może przynajmniej uchylić drzwi do niektórych gabinetów
  • emeryt: a tymczasem ciekawe czy wpadno dzisiaj na lodo koledzy Erisia...bardzo fajni ludzie z Fin
  • Zaba: Oni już w zeszłym roku byli na meczu w koszulkach z poprzednich klubów Ahopelto.
  • whiteandblue: Kto "zwalnia" Kowala to chyba ma bardzo złe intencje. Nie odstawał w playoffach, potrafił strzelić b.ważną bramkę, nie odstawał kondycyjnie itd. Drużyna potrzebuje wzmocnienia ale na zasadzie dłuższej ławki jak chcemy powalczyć na dwóch frontach. Poza tym zdrowa konkurencja w drużynie jest zawsze na +. Ja twierdzę, że w 23 nawet jednakowo silnych na 2 frontach nie dychniemy. Macie przykład finałów jak widoczny był brak DOT a Eryk po temp 39 w 7 meczu też cierpiał.
  • KOS46: Zwalniają pewnie ci sami, którzy wszystkich zwalniali po pierwszych przegranych meczach w seriach. A Seba Kowalówka rozegrał świetną serię w finale.
  • emeryt: nic dodać nic ująć...
  • uniaosw: Najlepiej jakby wszyscy zostali i dołożyć 2-3 konkretne wzmocnienia. Ale zostaje prawdopodobnie 80% drużyny a Zupa ma kontrakt na stole decyzja należy do niego
  • emeryt: sezon bedzie intensywny wiec szanujmy każdego który czuje sie na siłach jeszcze powalczyć z Unio,vide Kovalainen
  • PanFan1: Rawa obejrzałem powtórkę na NHL66 - co powiedzieć - "żółty jesienny liść ..." 😁😉
  • PanFan1: ... Cytat meczu : "what a picture, nine fantastic players and a goalie all on blue paint" 🤣 LMAO , 🤣
  • Jamer: Jako pierwszy D.P... Witamy.
  • Luque: David Pastrnak?
  • zakuosw: powitamy jak będzie oficjalka
  • Oświęcimianin_23: Jamer, podpisane czy wciąż po słowie? :)
  • Simonn23: Chyba już lekko wyblakły talent, ale może w nowym klubie nabierze wigoru.
  • Simonn23: O ile to prawda z tym transferem
  • Arma: Wciąż ma spory talent tylko trzeba go odpowiednio obudować grajkami, po dobrze przepracowanym przygotowawczym, będzie wartością dodaną
  • narut: Dronia Paweł?
  • Oświęcimianin_23: Mroczek w Zagłębiu?:O
  • uniaosw: Sezon ogórkowy to co tygryski lubią najbardziej
  • hubal: pół Tychów do Sosnowca pójdzie
  • uniaosw: Jedno jest pewne, będzie się działo 😁
  • Simonn23: Kotlorz gra jeszcze?
  • Simonn23: Chyba ostatni z tej starej tyskiej gwardii
  • PEL52: transmituja gdzies U18
  • emeryt: ale ze Krężołek...
  • uniaosw: Zimno eme zimno
  • emeryt: a tak poważnie to fajnie byłoby przeczytać info o kolejnym sponsorze...
  • emeryt: ale że Tyczyński...
  • Paskal79: Są już pierwsze podpisy.....
  • emeryt: prosimy o meldunek Pascalu
  • uniaosw: K.V?
  • emeryt: brat brata
  • emigrant_tor: A może by tak najpierw trenera zatrudnić a później dobierać zawodników do koncepcji.. ? No chyba ze trener już jest
  • Paskal79: Mogę napisać że będziecie zadowoleni....:-)
  • Paskal79: Chodzi o obecna kadrę...
  • Luque: Nasi 3-0 po pierwszej tercji i grają tak jak bym oczekiwał, narzucają swoje tempo
  • Darek Mce: Po strzałach 4:7 ?
  • Darek Mce: Oglądasz Luquq?
  • Luque: Tak Darku ;)
  • Darek Mce: I dają rade?
  • Luque: Całkiem dobrze sobie radzą, wiedzą co chcą zrobić z krążkiem, solidnie to wygląda
  • Darek Mce: Bo po sparingach na laurach chłopaki oby nie staneli
  • Darek Mce: Spoczęli
  • whiteandblue: Może ktoś podpowiedzieć gdzie dzisiaj można oglądnąć Pard-Trin? Wczoraj mecz był w tv i yt. Dzisiaj w tv o utrzymanie, na yt nie mogę złapać. Dzięki z góry
  • Darek Mce: Szkoda bo w pracy siedzę as bym się przejechał przez most i zobaczył na live
  • Paskal79: Ja oglądam na livetv , kilka reklam cza odklikac,lub jak masz ct sport
  • Luque: Darek puść sobie na yt
  • whiteandblue: ct sport jest o utrzymanie Kladno-Vsetin
  • Darek Mce: Jest stream
  • Darek Mce: Super
  • Luque: Co oni to robią... takie głupie bramki...
  • Darek Mce: Ja prd
  • Darek Mce: Ledwo włączyłem już 2:3
  • Luque: Te drugie 10 minut drugiej tercji to pokazali jak się nie powinno grać...
  • Simonn23: Cholerne Kladno zaś się pewnie uchroni... Vsetin powinien bezpośrednio awansować
  • Oilers: na onhockey tv są transmisje z różnych lig
  • Luque: 6-4 No i wyszli z tego ale co sobie sami zrobili pod górkę to chyba bardziej się nie dało ;p
  • narut: dokładnie Luque... nasi byli lepsi ale też i prokurowali okazje dla nich...
  • narut: z których ci potrafili skorzystać... 2 bramki dla nich to nasze ewidentne błędy..
  • Paskal79: Przepisy w Czechach kulawe od lat, powinien bezpośrednio jedna spadać i zwycięzca Z1 ligi bezpośrednio awansować,a potem drugi może baraż, drużyna gra 3 rundy Play off i gra z drużyną która spokojnie trenuję i czeka, bardzo rzadko wygrywa drużyna w barażach z 1 ligi, może zdążyło się z2-3 razy?
  • Luque: Narut myśmy im wwszystkie bramki praktycznie podarowali...
  • narut: dokładnie.. ale mnie oni dzisiaj emocji i zdrowia kosztowali.. jutro winno być latwiej.. dziś I mecz, dla nich też pewnie emocje..
  • Jersan1: Taka ciekawostka ..W kadrze Anglików grał Max Maslak syn byłego zawodnika Sanoka A Maslaka
  • hubal: Jer gdzieś Ty sie podział
  • Simonn23: Sanok wystartuje w ogóle w przyszłym sezonie? Czy jedynie MHL?
  • Szefu: Pytanie ktoś był na lodo w Oświęcimiu i wie czy to zdjęcie drużyny z Austrothermem to chwyt marketingowy czy oficjalnie już nowy sponsor?
  • uniaosw: To nie nowy sponsor tylko aktualny
  • Szefu: Wiem chodziło mi czy będzie głównym albo inaczej tytularnym?
  • KubaKSU: Pewnie nadal głównym będzie Replast :)
  • emeryt: firma Austrotherm kwitnie,pobija kolejne wyniki sprzedazy,nadzieja że zwiekszy swój udział w sponsoringu Unii
  • emeryt: kochani kiedy poznamy decyzje co z trenerem Zupo?
  • KubaKSU: Ciekawe kiedy ogólnie machina podpisów ruszy :)
  • uniaosw: Eme daj boże żeby tak było bo firma super :)
  • hokej_fan: Martwi mnie jedna rzecz, brak na dzisiejszej uroczystości naszego trenera Zupancica.
  • emigrant_tor: Panowie współpraca z Zupa już zakończona..
  • emeryt: jak niewierny Tomasz...nie zobacze info z klubu nie uwierze
  • uniaosw: Panie emigrant proszę nie pisać tutaj bzdur
  • Prawdziwy Kibic Unii: Juz widac ze nie macie chlopy informacji tylko plotki …poczekajcie na oficjalne informacje rozumiem sezon ogorkowy ale dajcie pracowac i poswietowac
  • Prawdziwy Kibic Unii: Wazne ze Podhale podpisuje jakby dorwali Alibabe i jego skarbiec nowy zarzad jest ambitny ale chyba ka sklonnosci do hazardu bo o kasie zero informacji o sponsorach tez ale kontrakty pisza jakby …zobaczymy
    Zycze jak najlepiej
  • uniaosw: Myślę że do końca kwietnia sporo sie wyjaśni
  • emeryt: klub musi jeszcze dopracowac sprawy marketingowe,to olbrzymie zainteresowanie finałami winno sie przełożyc na sprzedaz karnetów w nowym sezonie,doszło wielu nowych kibiców na kanwie sukcesu,trzeba teraz zatrzymac tych ludzi na trybunach a to so wymierne liczby dla klubu
  • emeryt: na sb wzorem pierwszego Zupy zrobimy duży szum przed sezonem na karnety,poszło wtedy cos ok 800 szt
  • Arma: Przyda się odświeżyć stroje bo na tle ligi mamy najbrzydsze stroje, i czekam na meczówkę z LM to sobie kupie i oprawie na pamiatkę
  • Szefu: Pytanie gdzie my będziemy grali w LM jak lodowisko będzie na czas remontu na 500 miejsc
  • Szefu: Wydaje mi się że przez LM remont lodowiska się opóźni
  • PanFan1: Jutro o 04:00 początek mecz Arizona Coyotes v Edmonton Oilers - prawdopodobnie ostatni mecz Coyotes w NHL.
  • szop: mogli budowac hale mieli ponad 20 lat patrzac na realia to Arizona raczej hali nie chciala wiec sadze ze sami olali NHL
  • LukaszOsw: Przecież ta tymczasowa hala i remont to za min 3-4 lata a liga mistrzów za pół roku.
  • LukaszOsw: Nie było ani konkursu ani przetargu więc to jeszcze kupa czasu. Pierw musi być konkurs na projekt (i nie mylić z tym co był bo to inna bajka) potem wyłonienie i akceptacja projektu. Po tym dopiero szukanie środków na remont.
  • PanFan1: Mogło tak być Szopie, a czasem po prostu się nie składa, nie znajdzie się chętny i szczodry i ... nie ma świętych krów w tym biznesie, wiem że akurat tobie tego tłumaczyć nie trzeba.
  • PanFan1: Panie i Panowie Arizona Coyotes z tarczą, zeszła do hokejowego grobu R.I.P
  • uniaosw: Tik tak..
  • Zaba: ŁukaszOsw... Oczywiście, że masz rację, ze remont zacznie sie najwcześniej za jakieś 2-3 lata. Jednak co do konkursu na projekt to go nie bedzie... Firma, która wygrała "konkurs" otrzymała zlecenie z tzw wolnej ręki w ramach zwycięstwa w konkursie... Jednak projekt to jedno. Późnije będziemy czekać na przetarg na wykonawstwo... Więc może nawet te Twoje 3-4 lata sa bardziej realne niż moje 2...
  • KubaKSU: Poświętowane ,więc zaczynamy ogórkówy pełna parą! :D
  • Zaba: Unia ma najbrzydsze koszulki w lidze????? Bo nie ma miliona pstrokatych kolorów???
  • whiteandblue: Chyba co po niektórzy jeszcze "świętują" :-). Uważam, że np. białe akurat to mamy najładniejsze w lidze.
  • emeryt: Sosnowiec ma kiczowate
  • Oświęcimianin_23: Wszyscy do Klubu 100!
  • WojtekOSW46: Co do koszulek to lepsze jest wrogiem dobrego. Dajcie już te informacje z targu o kontraktach :D
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe