DEL: Obserwują jednego z finalistów naszej ligi
Jak donosi portal nord24.de wysłannicy Fischtown Pinguins Bremerhaven, zespołu niemieckiej DEL będą obserwować jednego z zawodników grających w finale PHL. Działacze „Pingwinów” planują jego zatrudnienie.
Dziś przed południem pojawiła się wiadomość zapowiadającą wyprawę do Polski menadżera drużyny Alfreda Preya oraz dyrektora klubu Hauke Hasselbringa. Na celowniku ekipy z Bremerhaven jest jeden z napastników GKS-u Tychy lub Comarch Cracovii. Nie podano personaliów kandydata.
Włodarze „Pingwinów” szukają wzmocnień swojego składu, bowiem z zespołem najprawdopodobniej pożegna się reprezentant Danii Nicholas B. Jensen, który grywał zarówno w defensywie, jak i na pozycji środkowego napastnika. Jego odejście do Düsseldorfer EG wciąż nie zostało potwierdzone.
–Chcemy sfinalizować ten kontrakt, ale jak na razie żadne podpisy nie zostały jeszcze złożone – mówi dyrektor sportowy DEG Niki Mondt.
Z Bremerhaven kilka dni temu pożegnał się amerykański skrzydłowy Mike Hoeffel, posiadający również paszport niemiecki. Napastnik, który w 2007 roku został wybrany w drafcie NHL z numerem 57 przez New Jersey Devils (bez debiutu w najlepszej lidze świata) przeprowadził się do Iserlohn, gdzie będzie reprezentował barwy tamtejszych „Kogutów”.
„Pingwiny” dokonują mocnych zmian w składzie. W marcu nadszedł czas rozstania z czterema innymi napastnikami. Byli to: kanadyjscy środkowi z licencją niemiecką 29-letni Rylan Schwartz oraz 31-letni Chad Nehring, a także młody prawoskrzydłowy Christoph Körner i center Tobias Kircher.
Menadżer drużyny z Bremerhaven, Alfred Prey oraz dyrektor klubu Hauke Hasselbring.
Podsumowując dotychczasowe ruchy klubu widać, że największe straty poniesione zostały na pozycji środkowego napastnika. Spośród sześciu zawodników formacji ofensywnej, którzy opuścili Bremerhaven, aż czterech grało na środku ataku. Być może to właśnie gracze występujący na tej pozycji będą bacznie obserwowani przez niemieckich działaczy?
Fischtown Pinguins zajęli w sezonie zasadniczym DEL 7. miejsce, będąc dosłownie o krok od 6. pozycji i automatycznego awansu do ćwierćfinału play-off. W tej sytuacji zespół musiał przedzierać się przez rundę kwalifikacyjną, w której jako najwyżej rozstawiony zmierzył się z dziesiątym w tabeli Thomas Sabo Ice Tigers Norymberga. To jeden z czołowych niemieckich klubów, jednakże ten sezon zasadniczy wypadł zdecydowanie poniżej ich aspiracji.
„Pingwiny” prowadzone przez 53-letniego berlińczyka Thomasa Popiescha, pracującego w Bremerhaven już czwarty sezon, przegrały serię z „Lodowymi Tygrysami” 1-2 i zakończyły rozgrywki. To najgorszy wynik Fischtown Pinguins od momentu ich pojawienia się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech, co miało miejsce przed sezonem 2016/17. W dwóch pierwszych edycjach ligowych z ich udziałem zawsze meldowali się w najlepszej ósemce play-offów DEL.
Komentarze