To mogą być sądne dni dla nowotarskiego hokeja
Podczas poniedziałkowej sesji Rady Miasta Nowy Targ jednym z wiodących tematów ma być hokej i jego trudna sytuacja finansowa, która w czarnych barwach rysuje jego przyszłość i to już tę najbliższą.
Przypomnijmy, że miesiąc temu grupa 10 radnych podpisała się pod pismem skierowanym do burmistrza miasta oraz przewodniczącego rady z propozycją przekazania z miejskiej kasy kwoty miliona złotych dla pierwszej drużyny „Szarotek”.
Burmistrz Grzegorz Watycha nie krył wówczas zaskoczenia treścią pisma i zaznaczył, że ustosunkuje się do niego dopiero wówczas, kiedy władze Spółki KH Podhale przedstawią szczegółowe sprawozdanie finansowe ze swojej działalności.
I kilka dni temu takie sprawozdanie trafiło na jego biurko. Nam udało się do niego dotrzeć.
Nie będziemy przytaczać szczegółowo wszystkich jego pozycji. To co przede wszystkim z niego wynika, to to że na dzień 30 maja tego roku łączna suma zobowiązań klubu względem różnych podmiotów wynosi 475 tys. zł brutto. Blisko 135 tys. zł to zaległości wobec zawodników i sztabu szkoleniowego, a 200 tys. zł klub z kolei zalega instytucjom państwowym.
W porównaniu z dniem 5 września 2018 roku, kiedy władze w klubie przejęli nowi ludzie, suma zobowiązań jest o około 75 tys. zł wyższa. W tym miejscu trzeba jednak odnotować, że stan konta klubowego na tamten dzień wynosił 25.156 tys. zł i był już pozbawiony kwoty 838 tys. zł z tytułu umów sponsorskich jakie klub podpisał na sezon 2018/2019, a które w całości zostały skonsumowane do dnia 4 września 2018 roku.
Teraz już„czarno na białym” widać w jak złej kondycji na dzisiaj jest nowotarski hokej i jeżeli nic w tej kwestii nie zmieni się, to będzie już tylko gorzej. Potrzeba konkretnych działań, jasnych stanowisk, a nie takich jak zaprezentował jeden z panów radnych, który stwierdził, że pismo o milionie podpisał, ale nie do końca zgadza się z jego treścią.
Czyli jak? Chciałbym, ale boję się? Typowo polityczna gadka...
Komentarze