Solidna lekcja hokeja
GKS Tychy boleśnie zakończył swój udział w Memoriale Pavla Zábojníka. Trójkolorowi przegrali 2:7 z HC '05 iClinic Bańska Bystrzyca, czyli najlepszą drużyną na Słowacji.
W przekroju całego spotkania mistrz Słowacji był drużyną zdecydowanie lepszą. Szybciej poruszał się po lodzie, imponował wyszkoleniem technicznym i skutecznością. Widać było, że chciał zrehabilitować za porażkę 4:7 poniesioną z najlepszą ekipą EBEL - EC KAC Klagenfurt.
Po pierwszej tercji „Barany” prowadziły 2:0 i w obu przypadkach wykorzystały proste błędy tyszan. Najpierw John Murray nie złapał wrzucanego do tercji krążka i sprokurował ogromne zamieszanie pod swoją bramką. Później Olaf Bizacki fatalnie wyprowadził gumę.
Hokeiści z Bańskiej Bystrzycy prawdziwy pokaz siły dali w drugiej odsłonie. Efekt? Aż pięć zdobytych bramek i wynik 7:0. Dość powiedzieć, że David Šoltés potrzebował 37 minut, by skompletować hat tricka.
W ostatniej tercji Słowacy wyraźnie spuścili z tonu, a tyszanie zdołali zdobyć dwa gole. Na listę strzelców wpisali się Radosław Galant i Gleb Klimienko. W 55. minucie kibiców rozgrzał pojedynek pięściarski Radosława Galanta z Martinem Nemčíkiem. Obaj zawodnicy wymienili po kilka ciosów, a następnie w zwarciu upadli na lód.
GKS Tychy - HC '05 iClinic Bańska Bystrzyca 2:7 (0:2, 0:5, 2:0)
0:1 - Michal Kabáč (8:20),
0:2 - David Šoltés (9:56),
0:3 - Jordan Hickmott (20:28, 5/4),
0:4 - Oliver Giertl (23:56),
0:5 - David Šoltés (28:24),
0:6 - Jordan Hickmott (31:18),
0:7 - David Šoltés (36:37)
1:7 - Radosław Galant- Bartłomiej Jeziorski, Jakub Witecki (46:57),
2:7 - Gleb Klimienko - Filip Komorski (49:36).
GKS: Murray (od 9:57 Lewartowski) - Pociecha, Ciura; Mroczkowski, Cichy, Szczechura - Kolarz, Bizacki; Kogut, Rzeszutko, Bagiński - Jeronau, Akimoto; Klimienko, Komorski. Bryk - Kotlorz, Novajovsky; Jeziorski, Galant, Witecki.
Komentarze