PK: Cracovia przegrała w ostatniej sekundzie. Koniec marzeń "Pasów"
Trzybramkową przewagę roztrwoniła Cracovia w swoim drugim meczu na turnieju finałowym Pucharu Kotnynentalnego. Nie udało się zagranie va banque trenera Roháčka w końcówce. "Pasy" w dramatycznych okolicznościach przegrały z Nottingham Panthers, tracąc decydującego gola na 0,3 sekundy przed końcem.
Cracovia w drugim dniu turnieju w Vojens zmierzyła się z 4. obecnie w tabeli zespołem brytyjskiej EIHL. Klub Nottinngham Panthers zna smak zwycięstwa w Pucharze Kontynentalnym, bo sięgnął po to trofeum przed trzema laty. O drugi triumf powalczy jutro, choć dziś długo zanosiło się na to, że Cracovia wyeliminuje go z rywalizacji.
Dla wicemistrzów Polski mecz zaczął się znakomicie, bo w 4. minucie wyszli na prowadzenie dzięki pięknemu uderzeniu Damiana Kapicy z bardzo ostrego kąta. Świetnie wczoraj broniący w meczu z SønderjyskE Vojens kanadyjski bramkarz rywali Kevin Carr "przykleił" się do słupka i był pewien, że zasłonił cały bliższy róg, ale Kapica znalazł lukę nad jego ramieniem i dał "Pasom" prowadzenie 1:0.
Wczoraj w meczu z Niomanem Grodno zmorą Cracovii były słabo rozgrywane przewagi. Z kolei po spotkaniu Panthers z gospodarzami ich kapitan Sam Herr narzekał na sędziów, którzy często karali jego zespół. Dziś to właśnie on został odesłany do boksu kar jako pierwszy, a podopieczni Rudolfa Roháčka wreszcie swoją przewagę zamienili na gola. W 16. minucie strzałem z lewego z perspektywy bramkarza koła wznowień zasłoniętego Carra pokonał Michal Vachovec i zrobiło się już 2:0, mimo że to rywale strzelali w pierwszej tercji na bramkę częściej.
Ale Cracovia szła za ciosem i wykorzystała w drugiej odsłonie kolejną przewagę. Na początku tej części meczu karę otrzymał Jon Rheault, a polski zespół potrzebował zaledwie 12 sekund, by znów trafić w sytuacji 5 na 4 w polu. Jiří Gula oddał strzał spod linii niebieskiej, a przed bramką krążek dotknął jeszcze Kapica, który tym samym strzelił swojego drugiego gola w meczu i podwyższył na 3:0. Rywale w swojej przewadze kilka minut później tak skuteczni nie byli, ale po chwili udało im się zmniejszyć straty. Cracovia obroniła osłabienie po karze dla Guli, jednak niedługo po jej zakończeniu draftowany w 2007 roku do NHL przez Columbus Blue Jackets Jake Hansen wymienił podania z Dylanem Malmquistem i mocnym strzałem nie dał szans Kopřivie, więc zrobiło się 3:1 dla Cracovii.
Trzecią tercję wicemistrzowie Polski rozpoczynali grając w dwuminutowej przewadze po kolejnej karze dla Herra. Ale niestety w tej części meczu sytuacja w przewagach się odmieniła, co miało kluczowe znaczenie dla końcowego rozstrzygnięcia. Cracovia nie wykorzystała ani tej, ani kolejnej przewagi, a rywale dwukrotnie grając w liczebniejszym zestawieniu trafili do bramki Kopřivy i doprowadzili do remisu. Najpierw zdobyli bramkę kontaktową, gdy na ławce kar siedział Ondrej Mikula. Czeski bramkarz obronił jeszcze strzał Hansena, ale z bliska bekhendem skutecznie dobijał Julian Talbot.
A później, po starciu na linii niebieskiej do boksu kar odesłany został Mateusz Bepierszcz. Po wstrzeleniu krążka z dystansu przez Marka Maathesona Herr dostawił idealnie kij i podopieczni Tima Wallace'a doprowadzili do wyrównania trafiając na 3:3. W końcówce trener Roháček zdecydował się na rzadko spotykany manewr, bo dwukrotnie wycofał bramkarza, mimo że był remis. Chodziło o to, by zdobyć 3 punkty, które jutro dawałyby większe szanse na zdobycie Pucharu Kontynentalnego. Paradoksalnie wczoraj w meczu z Niomanem Grodno czeski trener nie ściągnął Kopřivy z tafli, choć jego zespół przegrywał.
Próba zagrania o pełną pulę jednak dziś skończyła się dla Cracovii fatalnie, bo została z niczym. Rywale w ostatnich sekundach wyprowadzili kontrę, a Herr trafił do pustej bramki i ustalił wynik na 4:3 dla Panthers. Na zegarze do zakończenia meczu pozostawało wówczas 0,3 sekundy.
"Pasy" po dwóch porażkach na turnieju w Vojens definitywnie straciły szansę na zdobycie Pucharu Kontynentalnegozajmą w turnieju ostatnie miejsce. Jutro zakończą swój udział w imprezie meczem z gospodarzami, miejscowym zespołem SønderjyskE. Gracze Panthers zmierzą się z Niomanem Grodno i wciąż będą walczyli o Puchar Kontynentalny.
Nottingham Panthers - Cracovia 4:3 (0:2, 1:1, 3:0)
0:1 Kapica - Bahenský 03:26
0:2 Vachovec - Jáchym - Bryniczka 15:56 (w przewadze)
0:3 Kapica - Gula 21:47 (w przewadze)
1:3 Hansen - Malmquist 27:19
2:3 Talbot - Hansen - Matheson 50:45 (w przewadze)
3:3 Herr - Matheson 55:25 (w przewadze)
4:3 Herr - Hansen 59:59 (pusta bramka)
Strzały: 47-22.
Minuty kar: 8-6.
Widzów: 879.
Panthers: Carr - DeSantis, Matheson, Malmquist, Hansen, Herr - Fick, Connelly, Perlini, Golovkovs, Talbot - Tetlow, Lépine, Horvat, Betteridge, Rheault - Lachowicz, Kelsall. Trener: Tim Wallace.
Cracovia: Kopřiva - Gula, Rompkowski, Bahenský, Leivo, Kapica - Jáchym, Mikula, Vachovec, Tvrdoň, Ježek - Kruczek, Bychawski, Domogała, Bepierszcz, Drzewiecki - Pač, Gajor, Štebih, Kamiński, Bryniczka. Trener: Rudolf Roháček.
W drugim sobotnim meczu turnieju zespół SønderjyskE Vojens pokonał 4:3 Niomana Grodno po dogrywce. Dzień wcześniej gospodarze w serii rzutów karnych okazali się lepsi od Panthers, a to oznacza, że przed ostatnim dniem rywalizacji wszystkie 3 drużyny oprócz Cracovii mają po 4 punkty i pozostają z szansami na zdobycie pucharu. Dziś w dogrywce zwycięstwo dał wicemistrzom Danii strzałem pod poprzeczkę amerykański obrońca Mike Little, który w całym meczu strzelił 2 gole i zaliczył asystę. Bramkę i asystę miał Kanadyjczyk MacGregor Sharp, a do siatki trafił także Steffen Frank. Nioman strzelał częściej, ale 29 uderzeń wicelidera białoruskiej Extraligi obronił obchodzący 25. urodziny szwedzki bramkarz Adam Ohre.
Gospodarze musieli przetrwać grę w osłabieniu przez ostatnie 109 sekund trzeciej tercji i pierwszych 11 w dogrywce. Dzięki temu, że wygrali zarówno z Panthers, jak i Niomanem, to oni są w najlepszej sytuacji przed ostatnim dniem turnieju, bo mają wszystko w swoich rękach. Jeśli pokonają Cracovię w pierwszym niedzielnym meczu za 3 punkty, to sięgną po Puchar Kontynentalny. Jeśli wygrają po dogrywce lub rzutach karnych, to będą musieli czekać na wynik drugiego spotkania i liczyć, że również w nim nie zapadnie rozstrzygnięcie po 60 minutach. Z kolei w przypadku porażki z "Pasami" stracą szansę na trofeum i awans do Hokejowej Ligi Mistrzów.
SønderjyskE Vojens - Nioman Grodno 4:3 (0:0, 1:1, 2:2, 1:0)
1:0 Frank - Sharp 25:23 (w przewadze)
1:1 Lewsza - Hiltunen - Turkin 30:31
2:1 Little - Maylan 43:52
2:2 Malawka 48:06
2:3 Sawinau - Warywonczyk 49:16
3:3 Sharp - Little 55:34
4:3 Little 63:18
Strzały: 29-32.
Minuty kar: 8-6.
Widzów: 3 190.
Tabela
Miejsce Drużyna Mecze Gole Punkty 1. SønderjyskE Vojens 2 6-4 4 2. Nioman Grodno 2 5-4 4 3. Nottingham Panthers 2 5-5 4 4. Cracovia 2 3-6 0
Niedziela:
15:30 SønderjyskE - Cracovia
19:00 Panthers - Nioman
Komentarze